21
Products
reviewed
0
Products
in account

Recent reviews by pangolin

< 1  2  3 >
Showing 1-10 of 21 entries
1 person found this review helpful
24.4 hrs on record
Nie polecam gry. Zamiast niej lepiej odpalić NIOHA2.
Plucsy:
1. Dynamiczna walka mająca swój rytm dzięki mechanice parowania. Tu twórcy naprawdę pokazali co potrafią. Walki są piękne, krwawe, dynamiczne i satysfakcjonujące. Wrogów jest kilka rodzajów i mają rozamite timingi, więc nie można akurat pod tym względem narzekać na nudę (za to w innym aspekcie można).
2. Grafika bywa naprawdę ładna, ale... no właśnie - bywa. Są też momenty, w których twórcy się nie popisali - np w jednym z filmików deszcz przelatuje przez bohaterów i rozbryzguje się nie wiadomo gdzie. Innym razem pancerze bohaterów wyglądają słabiej niż te z nioh1. Ale są też i lepsze momenty - filmiki z wykańczania bossów oraz momenty udanego parowania.
3. Lokacje są stworzone jak typowe soulslike od team ninja - drzwi w większości przypadków musimy otworzyć nie z tej strony co chcemy :D jest też wiele momentów w których możemy sobie utorować drogę np strącając wazon z wodą itp. Wygląd lokacji robi wrażenie.

Co mnie wkurwia ?

1. Schematyczność. Gdzieś w połowie gry po prostu odpadłem z niej. Nie ukończyłem jej (może jak trochę odpocznę to go skończę, ale chwilowo muszę to odstawić). Każdy praktycznie poziom zaczynamy z poziomem morale wynoszącym 0. Żeby stać się silniejszym i łatwiej kosić wrogów należy na każdym poziomie znajdować lepszy gear oraz wznosić takie flagi bojowe. I tak jest literalnie na KAŻDYM poziomie z kampanii podstawowej. Za każdym razem od nowa to samo. Dochodzisz do punktu w którym wrogowie mają morale 20 - aha czyli gdzieś już będzie finałowy boss poziomu. Jesteś w punkcie gdzie wrogowie mają morale 16 a Ty - 5 - to znaczy że przegapiłeś gdzieś miejsca do wzniesienia flagi.
2. Uboższy rozwój postaci. Mamy tu do dyspozycji kilka statystyk w które możemy ładować punkty, ale to już nie jest standardowa siła czy zręczność, tylko ogień, metal, ziemia, elektryczność itd. Dziwne. Mało praktyczne, udziwniające. Wraz z rozwojem danej statystyki poznajemy czary, które są ograniczone punktami, jakie załadowaliśmy w daną statystykę.
3. Mam nieodparte wrażenie że team ninja chciało zrobić swoje SEKIRO. No i mamy backstaby, parowanie - i to jest super. Ale schematyczność kolejnych poziomów skutecznie mnie od gry zniechęciło. Może kiedyś ją sobie dokończę. A chwilowo - nie polecam, NIOH2 zdecydowanie nie ma konkurencji.
Posted 20 April.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
24.2 hrs on record (23.8 hrs at review time)
Metroidvania godna uwagi.

Graficznie - ładne tła, pieczołowicie rysowane grafiki, pikseloza. Dobre animacje, kilka finisherów - nie ma się do czego przyczepić. Może troszkę mogliby dopracować animację wind.

Muzycznie - muzyka przypomina tę z serii dark souls. Jest cicha i spokojna, a w momencie walk bywa patetyczna.

Fabuła - jak to w soulsowych metroidvaniach - mgliście zarysowana, dialogi nie występują - w sensie można spytać npce o coś, ale odpowiadają tak samo nielogicznie jak npc z dark souls :D niektórym się to spodoba - mnie to wkurza.

Walki i bossowie - walki bywają wymagające, było kilku bossów, których musiałem atakować kilka (a nawet wiele) razy.

Eksploracja i momenty platformowe - bywają. Nie ma ich tyle co w hollow knight, ani też nie są specjalnie trudne. Po prostu są. Ale jest ich moim zdaniem za mało. Gracz odwiedza krainy lodu, lochy, jaskinie - aż by się prosiło o więcej momentów zręcznościowych. Tu większy nacisk położono na odkrywanie ścieżek do kolejnych punktów. Ruch postaci przypomina nieco blasphemousa, z tym że tutaj można się rozejrzeć gdzie się skacze i czy przypadkiem nie spadniemy na kolce. Postać jest grywalna, czuć, że można dobrze opanować ruch

Podsumowując:

Na plus:
1. Dobra metroidvania.
2. Dobra oprawa graficzno - dźwiękowa
3. Sporo do eksploracji i mnóstwo satysfakcjonującej walki
4. Łatwa i przyjemna mechanika ruchu postaci

Na minus
1. Bug w jednej z lokacji (udało mi się przypadkiem go ominąć) - uniemożiwia on odkrycie jednego z zakończeń !!!
2. Mogłoby być więcej elementów zręcznościowych i platformowych.

Ogólna ocena - 6/10 (przez ten uciążliwy demotywujący bug).

Posted 18 November, 2023.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
20.6 hrs on record
Po kolei:

Gra to kontynuacja ciekawej metroidvanii sprzed kilku lat. Wcielamy się w rolę Penitent One, który musi pokonać trzech bossów a następnie otworzyć 5 klatek z gołębiami (co również sprowadza się do pokonywania bossów).

1. Mechanika gry: jest zrobiona tak, że można dobrze opanować sterowanie postacią. Do dyspozycji początkowo mamy jedynie ruch, skok i walkę, ale stopniowo dostajemy klasykę metroidvanii - drugi skok i dash w powietrzu jak również chwytanie się takich rozstawionych punktów. Poszerza to możliwości eksploracji i zmusza/skłania do odwiedzenia wcześniejszych lokacji. Generalnie tutaj jest solidnie. Mamy klasykę gatunku, i czuć, że ruch postacią możemy dobrze opanować - nie ma jakichś dziwnych opóźnień, czy ślizgania się z krawędzi. Niestety w dalszym ciągu nie da się spojrzeć w dół - więc bywają momenty, że można się nadziać na kolce, których nie widać.
2. Grafika/Muzyka - jest tu solidnie. Złapałem się na tym, że słuchałem sobie motywu z którejś lokacji i przeglądałem telefon. Graficznie - podobnie jak w części pierwszej mamy pikselową, klimatyczną grafikę zrobioną na wysokim poziomie.
3. Poziom trudności - tutaj powiedziałbym, że gra się łatwiej niż w części pierwszej. Walki z bossami wydawały mi się łatwiejsze niż w 1. Dopiero przedostatni i finałowy boss sprawiają więcej trudności.
4. Wady:
- znowu nie da się spojrzeć co jest pod postacią.
- niektóre walki z bossami są dosyć łatwe, a inne znowu - mega trudne.
- niewiele jest momentów, w których naprawdę trzeba kombinować z umiejętnościami, więc ma się wrażenie że gra sprowadza się do pójścia do danej lokacji, wyczyszczenia wszystkiego i znalezienia bossa.

Ogólnie - podobnie jak część 1 - Blasphemous 2 to solidna metroidvania. Nie jest jednak wybitna, mimo to spędziłem z nią przyjemnie ponad 20 godzin. Myślę, że autorzy mogliby się jednak trochę mocniej przyłożyć do pewnych rozwiązań mechanicznych gry.

Ogólnie - dałbym 7/10
Posted 30 August, 2023.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
19.2 hrs on record
Great metroidvania. If you like this genre - you have to try it
Posted 30 May, 2023.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
40.6 hrs on record (11.4 hrs at review time)
bardzo dobra, rozgległa metroidvania. Sporo eksploracji, sporo fajnych momentów platformowych i walk.
Posted 1 May, 2023.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
4.1 hrs on record
Gra posiada ciekawą grafikę w charakterze pikseolwym. Mechanika przypomina klasyczną metroidvanię - jest podwójny skok, odskok. Jest żonglerka żywiołami, sporo wrogów i klasyczna mapa. Niestety wszystkie przyjemne wrażenia z gry rujnuje fakt, że gra bardzo często potrafi nagle sama z siebie się wyłączyć. Powiedzmy, że to nie aż taki problem gdy jesteśmy w miejscu gdzie można zrobić save. Ale takie coś często zdarza się w trakcie walki - np z bossami. Bardzo wkurzające.
Posted 19 April, 2023.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
12.9 hrs on record
klasyczna metroidvania z fajną muzyką i pikselową grafiką. Stopień trudności - raczej prosta. Chcąc zwiedzić wszystkie zakamarki mapy - poświęciłem 12 godzin na grę. Większość bossów można zrobić po paru podejściach. Gra jest szybka i sprawiedliwa. Ruchomość postaci oceniam bardzo dobrze, ma się wrażenie dobrej kontroli nad postacią. Gra zawiera system ekwipunku, w którym do dyspozycji mamy sporo różnego rodzaju broni - wolne topory, szybkie sztylety, magiczne różdżki. Ruchy postaci to klasyka metroidvanii - dash, podwójny skok. Poleciłbym tą grę początkującym graczom chcącym zaznajomić się z gatunkiem metroidvanii
Posted 20 February, 2023.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
1 person found this review helpful
10.4 hrs on record
Dobra metroidvania. Przypomina nieco 3000th duel albo Vigil.
Mamy tu wszystko, co każda przyzwoita metroidvania mieć powinna. Są więc skille takie jak dash, podwójny skok itp. Jest również wracanie do wcześniej odkrytych miejsc, eksploracja mapy.
Graficznie - gra prezentuje się dobrze. Od strony dźwiękowej też nie ma się do czego przyczepić. Jedyne do czego mogę mieć zastrzeżenia to momenty zręcznościowe w grze. Są bardzo, ale to bardzo proste. W sumie nie da się nigdzie utknąć, bo gra prowadzi nas trochę za rękę, natomiast momenty skakania po platformach - są proste i nie stanowią żadnego wyzwania.
Walki z bossami prezentują się efektownie, do każdego trzeba podejść trochę inaczej (choć moja strategia polegała tylko na walce bronią to jednak można tutaj też czarować, stosować ochronne przedmioty itp)

Ogólnie - 7/10
Plusy - spora mapa, dużo eksploracji, niezła grafika, różnorodne scenerie i przeciwnicy.
Minusy - gra jest raczej prosta
Posted 17 September, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
2 people found this review helpful
9.8 hrs on record
Uważam się za gracza doświadczonego w gatunku metroidvanii.
Gra Itorah jest w sam raz dla początkujących graczy chcących zmierzyć się z gatunkiem.

Fabuła rzuca nas do świata wystrojem przypominającego trochę jakieś indiańskie budowle czy mitologię. Obserwujemy uroczą, kolorową grafikę i postaci wyjęte jakby z komiksu. Na pewno grafika jest dużym plusem tej gry. Podobnie rzecz się ma ze ścieżką dźwiękową. Muzyka jest miła, przyjemna a dźwięki - odpowiednie.

Niestety - są też minusy.

Pierwszym - jest poziom trudności. W sumie w grze zdarzyły mi się dwa momenty, w których było trudniej niż przez resztę gry. Po ulepszeniu zdrowia - w zasadzie nie ma takich wyzwań, których gracz nie może pokonać "na chama". Poziom trudności jest tutaj raczej niski. Grę ukończyłem bez specjalnego wysilania w mniej niż 10 godzin, a i tak jak widzę - spokojnie można odpuścić sobie zabijanie większości mobów. Skala wyzwania dla doświadczonego w metroidach - jest niewielka. Nie da się utknąć, gra ciągle prowadzi gracza za rękę i pokazuje dokąd iść.

Jeśli chodzi o możliwości ruchu postacią, to jest to metroidvaniowy standard - mamy podwójny skok, dash, odbijanie od ścian. Bohaterka jest responsywna, dobrze reaguje na komendy.

Podsumowując:
PLUSY:
1. Urocza grafika
2. Udźwiękowienie - bardzo dobre
3. Łatwa dla początkujących graczy

MINUSY:
1. Bardzo łatwa - dla bardziej wymagających graczy
2. Zdarzają się glitche (które jednak nie niszczą przyjemności z gry aż tak)

Ogólnie - 7/10
Posted 10 September, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
314.7 hrs on record (107.9 hrs at review time)
Będzie to długa recenzja gry, w trakcie której mogą pojawić się spoilery. Ale jest to jedyna recenzja, której potrzebujesz.

]1. Wstęp
Zanim zacznę muszę napisać o sobie - żeby było wiadomo z perspektywy kogo oceniam tą grę. Czy jestem fanem soulsów ? Nie. Czy je lubię - tak sobie. Przeszedłem soulsy i sekiro ? Soulsy tak, w sekiro utknąłem i go zostawiłem. Moją ulubioną grą jest Hollow Knight, którego uważam za coś w stylu soulslike. Za co lubię soulsy ? Za design świata, ponury klimat i widowiskowe walki. Za co nie lubię soulsów ? Za trochę dziwne imo podejście do stopnia trudności, pracę kamery i wiele innych rzeczy. Gdzie utknąłem w sekiro ? Na sowie.

2. Przed Elden Ring
Jeszcze zanim gra wyszła śledziłem sobie nowości wypuszczane przed premierą. Ciekawie wyglądała opcja mapy, konia, współpraca z RR Martinem. W tym czasie przechodziłem sobie różne metroidvanie nawiązujące do dark souls oraz same dark souls. Udało mi się ukończyć DS 2 i DS3, Dark Devotion, któryś raz przeszedłem sobie hollow knighta. Zaciekawiony - kupiłem ER w przedpremierze

3. Elden Ring.
a) W końcu w dniu premiery - siadłem sobie do gry. I tu pierwsze zderzenie. Coś dziwnego działo mi się z grafiką. Widziąłem czarne kwadraty na monitorze (dodam, że kupiłem gamingowego lapka specjalnie pod tą grę). Trochę to było słabe, bo totalnie nie dało się grać. Na szczęście była to kwestia zmienienia ustawień graficznych - parę kliknięć i w tej chwili gram mając wszystko na full.
b) pierwsze wrażenie - menu wygląda jak dark souls, tworzenie postaci, statystyki - wszystko jest podobne. Można znacznie bardziej personalizować wygląd, co jest miłe. Czy potrzebne ? Jeśli chcesz sobie zrobić postać która wygląda jakoś - to teraz możesz.
c) pierwsze wrażenie z rozgrywki - podstawy sterowania i kontroli nad postacią - wyglądają typowo dla dark souls. Niespecjalnie różni się to od DS. Mamy wstęp do poruszania się, zabijamy parę prostych zombiaków. Po chwili wychodzimy na powierzchnię
d) na zewnątrz - pierwsze wrażenie świat nie sprawia aż tak ogromnego. Czemu ? Dla kogoś kto ogarnął skyrim, wiedźmina3, Gothic, assasins creed odyssey - pierwsze kroki nie sprawiają wrażenia jakby świat gry był ogromny (choć później okaże się, że jest całkiem spory
e) walka - z relacji i opinii krążących w internecie można wywnioskować że jest łatwiej niż w DS. Trochę jest w tym prawdy, ALE: mechanika walki nie różni się specjalnie od tej którą gracz zna (albo nie) z dark souls. To oznacza - klawisze myszy odpowiadają za konkretną rękę. Co do przedmiotów, które chcesz użyć w danym momencie - możesz sobie je przełączać klawiszem strzałki w dół. Jest to moim zdaniem absolutnie beznadziejne rozwiązanie, bo w trakcie sterowania postacią WSAD, namierzania wrogów i walki - nie masz jak spokojnie przełączać się między przedmiotami. Opiszę to jeszcze później

4. Elden Ring - trochę pograłem
a) Po kliku potyczkach z wrogami i ogarnięciu mapy (która nie jest od razu odsłonięta) gracz zaczyna trochę ogarniać.
b) to, co rzuciło mi się w oczy, a co jest krokiem w dobrą stronę względem dark souls jest to, że fabuła jest zarysowana ciut dokładniej. Oczywiście dalej nie wszystko jest powiedziane bezpośrednio, ale mimo wszystko - mamy możliwość wycofania się do twierdzy i pogadania z npcami w celu ustalenia gdzie dalej mniej więcej iść. Dodatkowo miejsca łaski (coś jak ogniska w DS albo miejsca odpoczynku w Sekiro) mają czasem taki specjalny wskaźnik, pokazujący w którym kierunku iść. Normalnie szok. Świat jest otwarty. Niektóre miejsca ewidentnie gracz na początku musi omijać, bo jest za słaby. Ale mimo to mniej więcej wiadomo gdzie iść żeby pchać fabułę do przodu. To dobre rozwiązanie, podoba mi się, pochwalam.
c) po kliku potyczkach z bossami i grupami wrogów - mogę powiedzieć - jest ciut łatwiej w stosunku do DS. Tym elementem który ułatwia zabawę jest odnowienie ładunków butelki (coś jak estus) po zabiciu grupy wrogów.

5. Elden Ring po 100 godzinach
a) złapałem się na tym, że wstawałem wcześniej żeby sobie pograć przed wyjściem do pracy
b) miejsca które kiedyś omijałem - są do ogarnięcia bez problemu
c) mapa jest ogromna, scenerie bardzo różnorodne. Ukrytych lochów, katakumb, sekretnych przejść - jest sporo. Dodatkowo - świat żyje. Łażą sarenki, wiewiórki, rosną roślinki - wszystko da się wykarczować albo zabić w celach craftingowych.

6. Elden Ring - co mi się podoba:
a) możliwość craftowania różnych rzeczy i wszystko, co się z tym wiąże. Handel craftowanymi przedmiotami za runy, wzmocnienia w trakcie walki itd
b) pomoc przyjaznych duchów - nieraz ratują dupę w trakcie walki z bossami
c) grafika wygląda niezgorzej
d) muzyka nie przeszkadza (ale o niej też za chwilę)
e) postać może skakać, a na koniu - wykonuje nawet duoble jump. To oznacza większe możliwości eksploracji
f) skoro o eksploracji mowa - jest tu co odkrywać. Mapa jest duża, ukrytych lochów i katakumb jest sporo. Eksploracja przynosi nawet frajdę.
g) trudność = walki z bossami potrafią być trudne. Jeśli ktoś jest weteranem soulsów - odnajdzie się szybciej niż ktoś kto pierwszy raz siada do gry soulslike. Mamy typową możliwość uskakiwania, osłonięcie tarczą, parowanie. Wszystko to już było w dark souls. Za to gracze lubią dark souls. Walki z bossami są spektakularne, wymagające. Uważam też, że w większości - sprawiedliwe, choć zdarzają się też dziwne momenty. Generalnie trudność oceniam jako - akceptowalną. Jest trudno, ale nie do przesady. Mogą pojawić się momenty frustrujące (np. Ognisty gigant wkruwił mnie absolutnie), ale generalnie - po zrozumieniu jak wygląda mechanika walki i gry - da się przetrwać.

7. Elden Ring - co mnie wkurza:
a) Sposób prowadzenia fabuły. Od czasów DS1 Miyazaki powiela ten sam schemat. W sumie sprawdza się on, jednak jest niesamowicie przewidywalny, a przez to - nudny. Powiedziałbym nawet, że banalny. Oto gracz wychodzi z jakiejś krypty. Jakiś typek z nami rozmawia i w sumie tyle. Intro, rozmowy i śledzone wcześniej doniesienia o grze każą myśleć, że gdzieśtam był jakiś Krąg. Są gdzieś w tym świecie naprawdę silni kolesie, których przydałoby się zlikwidować. Czemu ?
Co to ten krąg ? Kim jesteśmy ? Dokąd zmierzamy - niespecjalnie jest to jasne. Postać się nie odzywa, dialogi to w zasadzie wypowiedzi npców, które - jak to się przyjęło w soulsach - nie są specjalnie precyzyjne. Natomiast kolejny raz (DS1, DS2, DS3, Daemon Souls, Bloodborne, Sekiro) dostajemy historię, w której musimy likwidować bossów, bo tak będzie ok. Co każe tym bossom nam przeszkadzać, czego bronią, skąd się wzięli, czemu, po co, kiedy - gracz w sumie do końca to nie wie. I to mnie wkurza.
b) muzyka. Jestem gitarzystą z dwudziestoletnim stażem, mam specjalny pokój do słuchania i grania muzy - cośtam wiem. Muzyka w ER jest, jest klimatyczna, zmienia się w trakcie walk. Natomiast niespecjalnie mi te motywy zapadły w pamięć. Dla porównania - mam do tej pory w głowie muzykę z loriana i lothrica, a już do Hollow Knighta - moim zdaniem Eldenowi daleko. Dla mnie to spory minus. W sensie - muzyka nie jest zła, ale nie znajduję w niej nic nadzwyczajnego. A tego oczekiwałem po tej grze.
c) lochy i katakumby. Teoretycznie takie wstawki potrafią wydłużyć rozgrywkę i uczynić ją bardziej atrakcyjną. Jak jest w ER ? klika pierwszych lochów gracz łyka, bo jest się leszczem, szuka się lepszych broni, nowych bossów, nowych lokacji. Natomiast tutaj - te lochy są skonstruowane dosyć podobnie. Zamieszkują je podobne potworki, zwykle trafiamy na zamknięte drzwi, trzeba szukać dźwigni, która je otworzy. Jak już się otworzą - jest boss. Schemat - trochę prosty. Żeby nie powiedzieć prostacki.
d) jest mapa (teraz nawet jest poprawiona, bo zaznaczono kupców), ale nie ma miejsca na najprostszy choćby dziennik. Moim zdaniem to spory minus. W sensie - znam DS, wiem jak jest i jak się tu opisuje questy, ale come on

8. Podsumowanie: tak wyglądają moje wrażenia, plusy i minusy gry, które najmocniej ma mnie działają.
Czy poleciłbym grę? tak. Ale nie jest doskonała.
Posted 19 March, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1  2  3 >
Showing 1-10 of 21 entries