115
zrecenzovaných
produktů
215
produktů
na účtu

Nedávné recenze uživatele Tasakov™

< 1  2  3 ... 12 >
Zobrazeno 1–10 z 115 položek
5 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
37.4 hodin celkem (7.9 hodin v době psaní recenze)
Test Drive Unlimited Solar Crown -
Festiwalu Horizon nie ma, jest za to festiwal porażki

PLUSY:
Model jazdy wprowadza świeżość w gry wyścigowe. Bardzo mi się podoba, każdy samochód prowadzi się inaczej, czuć jego wagę i moc. Każde auto zachowuje się inaczej podczas jazdy po suchym, mokrym, asfalcie czy piasku. Auta prowadzi się świetnie a to jedna z najważniejszych rzeczy w grach wyścigowych.

Świat. Główna mapa jest ogromna i zróżnicowana, dodatkowo rewelacyjnie zaprojektowana. Hongkong świetnie zaprojektowany, miasto robiące mega wrażenie swoją architekturą i mnogościom dróg do pokonania. Pozostałe miasteczka, wioski czy też tereny górskie - genialne. Dodana ostatnio Ibiza również na wielki plus. Jest gdzie się ścigać, tras jest ogrom a świat robi wrażenie.

Dźwięki bardzo dobrze nagrane, samochody brzmią rewelacyjnie. Dawno nie słyszałem tak dobrze zaprojektowanych dźwięków. Ścieżka dźwiękowa również dobrana w punkt. Kilka stacji radiowych i gatunków muzycznych umili nam podróż po świecie.

MINUSY:
Optymalizacja albo jej brak... Uważam że dla wielu gra jest nie grywalna. W moim przypadku stałe 60 klatek mam tylko wtedy kiedy stoję w miejscu i nic nie robię, bo nawet ruch kamerą powoduje spadek o 2-3 klatki. Podczas jazdy klatki z 60 spadają nawet poniżej 30. Gra przez cały czas przerywa, gubi fpsy, jest bardzo niestabilna. W momencie kiedy jadę powyżej 200km/h gra staje się kompletnie nie grywalna. Gram na RTX 4060. Mój sprzęt nie ma problemu z bardziej wymagającymi grami, a w to nie da się grać. Nie musiałem długo szukać ale problem nie dotyczy tylko mnie. Wiele osób się z tym boryka a jedyne rozwiązanie to naprawa optymalizacji przez twórców - Doczekamy się?

Grafika jest bardzo nierówna. Gra ma swoje epickie momenty i potrafi wyglądać ładnie ale przez większość czasu wygląda źle i tanio, wręcz staro. TDUSC porównałbym do The Crew 1 która wyszła w 2014 roku... I ja się pytam skąd tak wysokie wymagania sprzętowe?!
O modelach postaci nie będę mówił. Wyglądają jak z Simsów.

Fabuła. Nie wymagam od gier wyścigowych fabuł i zazwyczaj nie zwracam na nie uwagi ale w tym przypadku się przyczepie bo nawet to jest kiepskie. Nie wiadomo dlaczego ale zostajemy zrekrutowani, prosto z ulicy do ekskluzywnego klubu dla milionerów którzy urządzają sobie wyścigi luksusowymi autami po mieście. Wszystko wokół pływa w pieniądzach, wystroje wnętrz, postacie, samochody. Czuje się jak bananowe dziecko w tym świecie.
Kible w apartamencie też ze złota...

Samochody same modele są wykonane okej. Tak jak pisałem wcześniej jeździ się wybornie. Z dodatków to opcje otwierania szyb, kierunki, otwieranie dachu w kabrioletach itp. Wyścigów też jest sporo i dzielą się na kategorię - nic odkrywczego jest spoko. Zabrakło driftu, a szkoda bo do tego modelu jazdy zaprojektowanie driftowania byłoby wyborne.
Co do samych aut. Jest ich bardzo mało, a repertuar ogranicza się wyłącznie do aut luksusowych i supercarów. Gra MMO o wyścigach posiadająca tak małą ilość pojazdów to jest kpina. Dodatkowo komiczne jest to że nie ważne do jakiego salonu wejdziemy to zobaczymy że mamy w nim po 10 aut. Co się okazuje? Że tak naprawdę mamy w nim 4 różne modele. Auta się powtarzają i żartem jest to że stoją koło siebie 3 takie same Porschawy różniące się ceną a jedyna różnica jest w kolorze wnętrza...
Brakuje aut, przede wszystkim aut nie luksusowych, tylko bardziej codziennych i przyziemnych. I tak chciałbym zasiąść za sterami jakiegoś Golfa 3 czy Civica a nie w kółko auta dla miliarderów...
Śmieszy mnie odpalenie wyścigu w kategorii "terenowy". Odpalam a tam G klasy, Ceyenny, Defendery i najnowsze Q7.
Niby bogato a tak naprawdę bieda...

Tuning. tak jak tuning mechaniczny jest spoko, kupujemy części, zwiększamy osiągi a co najważniejsze każda zakupiona rzecz faktycznie daje nam lepsze odczucia z jazdy tak tuning wizualny NIE ISTNIEJE!
Dla twórców tuning wizualny ogranicza się do zmiany felg i przyciemnienia szyb XD. Uwaga felg łącznie jest jakieś 20 sztuk nic po za tym. Dodatkowo wyglądają strasznie więc wszyscy zostawiają fabryczne.
Możemy oklejać auta, ale nie możemy wybrać gotowych malowań bo nie ma takiej opcji. Więc każdy jeździ fabrycznymi autami. Dodajcie opcje gotowych malowań lub pobieranie malowań stworzonych przez graczy, przecież każda gra wyścigowa posiada taki system.
W tego typu grach każdy chce mieć wyróżniające się auta a tutaj tego nie ma. Dodajcie więcej tych opcji, więcej felg, zderzaki, progi, spoilery czy bodykity. My gracze tego chcemy. Nie chcemy fabrycznych aut!
Dodatkowo w fabule mamy możliwość dołączenie do klubu Streetów. Klub charakteryzuje się jazdą uliczną, luźnym stylem życia i klubami, coś ala NFS Unbound i klimaty pierwszych Szybkich i Wściekłych.
Jak odpaliłem pierwszy wyścig tego klubu to spadłem z krzesła jak zobaczyłem ich członków w salonowych wersjach aut przeznaczonych dla milionerów XDD. Gdzie są legendy aut typu RX7, Skyline, Supra i inne?!
Zawód totalny...

Gospodarka. Nie jest to Forza Horizon która sypie autami i kasą za każdą rzecz i dobrze. Na auto trzeba zarobić i kupno nowego jest mega osiągnięciem i bardzo cieszy. Dzięki temu rozgrywka się nie nudzi a my mamy postawiony cel. ALE, za jeden wyścig dostajemy średnio 20.000 gdzie auta kosztują po 1-2 miliona, zatem musimy grindować by cokolwiek kupić - z jednej skrajności w drugą.

Błędy i bugi Gra jest na rynku rok a nadal nie została naprawiona. Znikające obiekty lub pojawiające się znikąd, wystrzeliwanie auta w kosmos po najechanie na krawężnik, crashe gry do pulpitu, błędy podczas kupowania aut i wiele więcej. Problemy z serwerami są do dnia dzisiejszego, co chwila pojawia się informacja że serwery są niestabilne i mogą występować problemy. Co warto zaznaczyć to że gra jest zawsze online, wymaga połączenia z internetem, nie ma tutaj trybu offline... Więc nie dziwmy się że wiecznie jest niestabilnie.

Nie chce mi się już rozpisywać bo straciłem już i tak za dużo czasu na granie w ten twór jak i na pisanie tej recenzji. Jestem bardzo zawiedziony tym co otrzymałem. Pieniądze wyrzucone w błoto. Gra nie powinna ukazać się w takim stanie jak jest teraz. Nie powinna nosić tak legendarnego tytułu jakim jest Test Drive.
Gra jest niegrywalna, ma pełno błędów, nie ma optymalizacji, zawartość błaga o pomstę do...
Szkoda gadać...
Dam tej grze drugą szanse jak wyjdą w końcu aktualizacje z poprawkami i odpowiednią zawartością do niej. Nie rozumiem jak można dodawać kontent w postaci ogromnej wyspy Ibizy a nie skupiać się na podstawowych rzeczach. Albo wezmą się w garść albo gra do końca roku umrze...


OCENA: 3.5/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 23.01.2025
Odesláno 23. ledna. Naposledy upraveno 23. ledna.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
15 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
2
71.0 hodin celkem (70.4 hodin v době psaní recenze)
Recenze předběžného přístupu
Enshrouded -
Na początku pragnę zaznaczyć że gry jeszcze nie ukończyłem, lecz dotarłem do ostatniego zimowego biomu dostępnego na ten moment w grze. Pokonałem 7 z 9 dostępnych bossów i mam zamiar dokończyć tą świetną przygodę.

Enshrouded niewątpliwie czerpie z Valheim. Porównywanie obu gier do siebie jest słuszne. Gra to survival RPG, a naszym celem jest oczyścić świat z zarazy w tym przypadku mgły z której wylęga się zaraza. Oprócz zwykłych przeciwników są też bossy, aby progresować musimy ich znaleźć i zabić. Podczas rozgrywki eksplorujemy świat, budujemy bazy, ulepszamy postać i sprzęt, uprawiamy ziemie oraz hodujemy zwierzęta. Ten sam bardzo znany aspekt co w Valheim. Zatem czy to kopia? Niezupełnie.
Uważam że każdy aspekt w grze jest bardziej rozbudowany oraz dobrze przemyślany, zacznijmy od pozytywów.

GRAFIKA i ŚWIAT. Gra wygląda rewelacyjnie, bardzo dobrze dobrane kolory, masa szczegółów przy czym optymalizacja daje radę. Świat nie jest generowany losowo, każdy gracz ma tą samą mapę. Jest on jednak ogromny i różnorodny. Każda część świata jest świetnie zaprojektowana, widoki robią robotę, co najważniejsze jest tutaj ciekawie. Gra podzielona jest na kilka różniących się od siebie biomów na których występują inne surowce, lokacje, przeciwnicy czy też zwierzęta, zatem podczas eksploracji co chwile odkrywamy coś nowego i nie czuć znużenia terenem. Warto zaznaczyć że możemy niszczyć każdą jedną rzecz i pozyskiwać przy tym surowce. Chociażby jeśli nie możemy znaleźć drogi możemy przekopać się przez górę tworząc w niej tunel na drugą stronę. Nie czuć w tym świecie ograniczeń a to ogromny plus.
Gra nastawiona jest na eksplorację, wchodzenie w każdy jeden zaułek może okazać się nagrodą. Wszędzie można znaleźć ukryte znajdźki czy też skarby, mogą one być nawet zakopane pod ziemią. Podczas podróżowania odkrywamy świat, szukamy surowców, walczymy z przeciwnikami, pozyskujemy przedmioty, szukamy wież które służą jako punkty szybkiej podróży - smaczek, aby się do nich dostać należy przejść piętra na których są pułapki oraz proste gry logiczne, naprawdę dobre rozwiązanie. Oprócz tego masa znaczników i pobocznych zadań, oczyszczanie terenów we mgle, dungeony, miasta, wioski, lochy itp. itd. No i oczywiście szukanie lokalizacji bossów. Jak już pokonamy takiego bossa możemy powiesić jego głowę jako trofeum oraz ulepszyć płomień który odblokowuje dalszy postęp w grze.

BUDOWANIE i OSADNICY Bardzo ciekawie jest tutaj rozwiązany temat craftingu i wytwarzania. Byśmy mogli tworzyć profesjonalne przedmioty musimy w świecie gry odnaleźć NPCtów, ich ciała porozrzucane są na całej mapie, kiedy już znajdziemy ciało możemy wskrzesić daną osobę która zacznie być częścią naszej społeczności. Mamy np. kowala, cieśle, alchemika, łowczynie i innych ocalałych. Każdy z nich zajmuje się czymś innym i daje możliwość budowania różnych obiektów tj. piec, kuźnia, laboratorium czy też kołowrotek. Stołów warsztatowych jest dużo i każdy daje możliwość tworzenia czegoś innego. Dzięki temu systemowi jako fan budowania które jest świetne stworzyłem mini miasto w którym żyją ludzie. Każdy NPC posiada swój udekorowany dom i ma inne zajęcia. Stworzyć można wszystko a budowanie jest bardzo intuicyjne oraz posiada wiele materiałów do budowy oraz elementów dekoracyjnych, jest tego multum i każdy kto lubi budować w tego typu grach spędzi na tym setki godzin.

POSTAĆ i POSTĘPY. Na wielki plus fakt że możemy zmienić poziom trudności rozgrywki pod każdym względem. Mamy modyfikatory świata w postaci suwaków i możemy nimi określić każdą jedną rzecz i dostosować rozgrywkę pod siebie, min. poziom trudności wrogów, prędkość levelowania czy też szybkość wzrostu sadzonek. Każdy się tutaj odnajdzie, możemy zrobić bardzo łatwą grę jak i mega hardcorowca, wszystko zależy od nas.
Postać levelujemy, pancerze i broń znajdujemy w świecie gry lub tworzymy u NPC. Drzewko umiejętności jest ogromne i możemy tutaj wybrać którą ścieżką będziemy podążać. Możemy stworzyć wojownika z toporem, skrytobójcę ze sztyletami, łucznika oraz maga, możemy również łączyć zdolności i zrobić miks, pełna dowolność. Model walki bardzo prosty, lekki i silny atak oraz blok. Strzelanie z broni dystansowej oraz różdżki, system należy do bardzo łatwych i nieskomplikowanych lecz sprawia przyjemność.

CZEGO BRAKUJE? CO NIE ZAGRAŁO? System resetowania świata za każdym razem jak wyjdziemy do menu głównego. Przykład - wszystkie tunele oraz skrzynki resetują się do pierwotnego stanu. Jeśli budowałeś tunel poza bazą to po ponownym zalogowaniu go nie będzie... Tak samo jest ze skrzynkami, wystarczy wybudować pkt. odrodzenia blisko złotej skrzyni i otwierać ją w nieskończoność i grindować najlepszy loot. Po każdym wylogowaniu skrzynki napełniają się na nowo - akurat ja z tego nie korzystałem lecz psuje to ekonomie gry. Warto zaznaczyć że na jednym świecie można grać w 16 osób, jeśli w przyszłości dodadzą pvp to taka opcja grindu to oszustwo...
Budować swoje obiekty możemy tylko w miejscu gdzie postawimy ołtarz płomienia, osobiście mam możliwość postawienia maksymalnie 9 na całą mapę - MAŁO! Chciałbym i tu mieć pełną dowolność i stawiać budowle gdzie tylko chce.
Gra jest nastawiona na eksplorację i do dyspozycji mamy tylko lotnie którą możemy latać lecz jest ona ograniczona. Brakuje mi tutaj wierzchowców, bardzo bym się cieszył jeśli pojawiły by się w grze.
Do dyspozycji mamy 7 głównych NPC którzy odblokowują nam możliwość craftowania, oprócz nich są inni ocalali czyli osadnicy. Osadnicy w tej grze nie robią nic, możemy zakwaterować ich w naszej bazie i jedynie co robią to sztuczny tłum, za dnia chodzą w nocy śpią. Brakuje mi tutaj zastosowania dla nich, fajnie by było dać im coś do roboty, niech jeden zbiera drewno, drugi uprawia pole a trzeci zbiera owoce. Mam ich w bazie łącznie 20 i nie ma dla nich zastosowania. Może jakieś ataki na baze? Będą walczyć i jej bronić? Opcji jest wiele i mam nadzieje że twórcy nad tym pracują.

Podsumowując to Enshrouded to bardzo dobra gra, rozbudowana, posiadająca wiele fajnych mechanik, z genialnym systeme budowania, wielkim i ciekawym światem, z masą misji oraz zadań do wykonania. Jest tutaj co robić a co najważniejsze mechaniki i sam system rozgrywki nie nuży i nie jest monotonny. Eksploracja jest ciekawa, gra wygląda świetnie. Warto zaznaczyć że pierwsze 10/15h może wydawać się monotonne, ale jest to samouczek i kiedy to gra otworzy przed sobą pełną dowolność to naprawdę warto i serdecznie polecam.
Czy przebił Valheim? Uważam że nie, tam jednak klimat przeważył, ale Enshrouded stawiam na drugim miejscu jeśli chodzi o ten gatunek. Genialna gra warta tych pieniędzy! Czekam na kolejne aktualizacje i wracam dokończyć swoją przygodę.


OCENA: 9/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 11.01.2025
Odesláno 11. ledna. Naposledy upraveno 11. ledna.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
2 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
46.6 hodin celkem (22.9 hodin v době psaní recenze)
GRID Legends -
Poprawność w każdym calu.

GRID Legends jest bardzo poprawną grą, wręcz za bardzo. Nie ma tutaj nic odkrywczego.
Ściga się przyjemnie a to najważniejsze. Model jazdy poprawiony względem poprzednich części. Każdy pojazd prowadzi się inaczej, jest satysfakcjonujący i przyjemny za to wielki plus. Jest to najważniejsze w grach wyścigowych, aby prowadzenie było dobre i tutaj takie jest. Model jazdy jest arcadowy, nie ma co szukać w nim symulacji. Można powyłączać wszystkie wspomagacze jeśli chcemy by jeździło się trudniej, ale nie jest to Motorsport czy też Gran Turismo. Jest za to cofanie czasu kiedy popełnimy błąd możemy go naprawić. Gra posiada również warunki pogodowe, czuć różnice kiedy ścigamy się na suchym, mokrym czy nawet oblodzonym torze.
Gra oferuje dużą ilość torów oraz dyscyplin, co najważniejsze są to rzeczywiste miejsca.
Fabuła również na plus. Ciekawa, prosta historia, dobrze dobrani aktorzy. Nie wymagam od wyścigówek fabuł, ale tutaj naprawdę jest to fajny smaczek.
Udźwiękowienie oraz muzyka stoi na wysokim poziomie, bardzo dobrze brzmiące samochody oraz klimatyczne utwory podczas wyścigów. Sama fabuła zajęła mi 5h, gra ogrywana na wysokim poziomie trudności.
Są nowe epizody fabularne, lecz wyłącznie dla wersji Deluxe lub osobno w DLC.
Oprócz fabuły jest tryb kariery, szybkie wyścigi oraz online. Możemy kupować pojazdy i modyfikować ich osiągi w garażu. Dla tych co chcą spędzić w tej grze więcej czasu na pewno zawartości nie zabraknie.
Tryb kariery jest zróżnicowany, możemy wybierać typy zawodów oraz dyscypliny. Awansując odblokowujemy nowe zawody. Za zarobione pieniądze kupujemy samochody, modyfikacje, malowania oraz rozbudowujemy swój zespół. Przyjemny system progresji.

Grafika. GRID Legends wygląda bardzo ładnie, ma bardzo dużo epickich momentów a przede wszystkim robotę robi deszcz i śnieg. Gra naprawdę wygląda świetnie.
Dopracowane do perfekcji są modele pojazdów, widać dużo włożonej pracy w jakość.
Rywale walczą o pozycje i potrafią nas blokować oraz uderzać więc podczas potyczek może się wiele wydarzyć. Niestety problem jest w drugą stronę kiedy to my chcemy zepchnąć lub uderzyć rywala. Przeciwnicy są przyklejeni do toru i nie da się ich zepchnąć, jadą jak po sznurku i mają z góry wytyczony tor jazdy, to akurat jest mega słabe. Wiem że wyścigi polegają na czystej i szybkiej jeździe ale to gra i chciałbym spowodować jakiś karambol lecz tutaj tego nie da się zrobić. Są za to losowe momenty, kiedy rywal wpada w poślizg, psuje mu się silnik lub wystrzeliwuje opona, wtedy na torze robi się zamieszanie.
Uszkodzenia są ale jakby ich nie było. Nie wiem co trzeba zrobić żeby skasować w tej grze auto. Mogę z impetem uderzyć w ścianę i jedynie co się stanie to odleci nam zderzak i jedziemy dalej. Kolizja delikatnie nas spowolni i nic więcej, kontynuujemy wyścig jakby nigdy nic. Komiczny wygląd jak wjeżdżamy w ścianę przy 300km/h i odbijamy się od niej jak z procy.

Podsumowując GRID Legends to bardzo solidna i udana gra. Model jazdy bardzo przyjemny i satysfakcjonujący, duża ilość pojazdów, tras i dyscyplin. Brakuję troszkę zróżnicowania, po czasie może znudzić, ale uważam że na promocjach warto zaopatrzyć się w ten tytuł i nikt nie będzie zawiedziony. Minus za martwy online, ale nie ma się co dziwić, aby w niego grać trzeba zrobić osobne konto EA - bezsensu...

OCENA: 8/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 14.12.2024
Odesláno 14. prosince 2024. Naposledy upraveno 20. prosince 2024.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
12 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
2 osob ohodnotilo tuto recenzi jako vtipnou
75.8 hodin celkem (22.4 hodin v době psaní recenze)
CarX Street -
Niedoszlifowany diament lub skok na kasę.

Zacznę od rzeczy które należy pochwalić.
Świat Mapa spora, bardzo zróżnicowana, nie ma tutaj pustych, nudnych miejsc. Każda lokacja cieszy oko a przede wszystkim miasto, bardzo gęste z masami ulic, uliczek. Wiele ciekawych miejsc do których możemy wjechać w tym np. parkingi podziemne lub wielopiętrowe garaże, nie ma tutaj niewidzialnych ścian więc wjedziemy gdzie chcemy jeśli jest to otwarte. Wiele gier wyścigowych powinno brać przykład jak powinien wyglądać otwarty świat. W każdej części mapy jest na czym zawiesić oko i zwiedza się to naprawdę super.

Klimat gra niewątpliwie czerpie z NFS Carbon oraz NFS Unbound kilka elementów interfejsu oraz pomysłów zaczerpnięte jest również z Forzy Horizon. Mamy tutaj tryb fabularny (offline) oraz wieloosobowy (online). Progres jest jeden więc plus, to co osiągniemy w trybie dla jednego gracza przechodzi na tryb multiplayer. Tryb fabularny jest bardzo podobny do tego z Carbona. Mamy mapę na której rządzą różne kluby, ich nazwy, kolory oraz pojazdy są bardzo zbliżone do tych z Carbona. Naszym zadaniem jest branie udziału w ich wyścigach by na końcu pokonać założycieli danego klubu. Poza głównymi wyścigami mamy wyścigi poboczne takie jak sprint, drift oraz dostarczanie pojazdów z pkt. A do B. Po za tym strefa eventowa gdzie gracze rywalizują o specjalne nagrody takie jak wyjątkowe pojazdy oraz gotówkę. Jest tutaj co robić.

Pojazdy - jest ich naprawdę dużo, każdy znajdzie coś dla siebie. Nie są one licencjonowane i mi osobiście to nie przeszkadza bo wyglądają 1:1, nie mają po prostu znaczków. Warto pamiętać że gra nie posiada licencji prawdziwych marek więc możliwości twórców co do samochodów są olbrzymie i nikt nie będzie ich ograniczał w tym temacie.

Tuning. dzięki temu że nie ma tutaj licencji tuning samochodów jest świetny. Każde auto ma do wyboru kilka bodykitów oraz rozbudowany tuning poszczególnych elementów wizualnych. Tak jak w starych, dobrych Need for Speedach. Tuning mechaniczny również jest bardzo rozbudowany. Od silników po turbiny, chłodnice, elementy zawieszania itp. itd. W warsztacie na pewno spędzicie dużo czasu.


CZAS NA BOLĄCZKI. Jest dużo do poprawy.

Model jazdy i fizyka wszystkie auta, nie ważne jaki posiadają napęd ślizgają się jak mydelniczki. W tej grze nie da się wejść w zakręt normalnie. Gra wręcz wymusza pokonywanie zakrętów driftem. Jeśli tylko skręcisz kołami i spróbujesz zahamować zwykłym hamulcem (nie ręcznym) to auto od razu wchodzi w drift, kompletnie tego nie rozumiem. To jest część o wyścigach ulicznych a nie o drifcie. Jakby jeszcze ten drift był dobrze zrobiony ale niestety nie jest. Fizyka jazdy po mieście z małą prędkością jest ok, ale jeśli jedziemy powyżej 100km/h to nagle auto wariuje i zachowuje się jak na łyżwach. W CarX Drift drift był wyborny i model jazdy świetny, tutaj jest to po prostu masakra, nie rozumiem jak można było dodać taki model jazdy do gry, czy ktoś to testował?!
Forza Horizon stworzyła najlepszy model jazdy jaki powstał w grach wyścigowych. Płynne przechodzenie z normalnej jazdy w drift, każde działanie jest idealne, chcesz skręcić - skręcasz, chcesz jechać bokiem - driftujesz, model jazdy i fizyka jest mega satysfakcjonująca, auto zachowuje się tak jak ty chcesz. W The Crew również jazda jest świetna i intuicyjna, twórcy rozwiązali temat driftu w taki sposób że dodali specjalną klasę samochodów drift i nimi prosto zakrętu nie pokonasz, ale gracz wie że jedzie samochodem driftowym, który jak nie trzeba się domyślać służy do driftowania. W Need for Speed aby driftować należy kupić opony driftowe, wtedy można latać bokiem. A tutaj każde auto to mydelniczka i jazda jest bardzo frustrująca i nieintuicyjna...

Sztuczna inteligencja. Przeciwnicy każdy wyścig jadą jak po sznurku, kiedy ty walczysz o życie bo twój samochód ślizga się na zakrętach to oni z pełną prędkością pokonują każdy jeden zakręt. Jeżdżą zawsze idealnie a jak stanie im na drodze jakiś traffic nie muszą go omijać bo wjeżdżają w niego z impetem, on odlatuje w powietrze a oni jakby nigdy nic jadą dalej XDD.
Nie próbuj nawet się do nich zbliżać bo jak w ciebie uderzą to ty też polecisz w drugą stronę.
Ludzie poprawcie to! Strasznie to irytuje.

Grafika i optymalizacja. Gra wygląda ładnie tylko w nocy. Odbicia świateł i neonów super, gra cieni świetna jest mega klimat. W dzień gra wygląda tanio i średnio. Poziom Forzy Horizon 1. Przypominam jedynka jest z 2012 roku i wyszła na XBOX 360. Mamy rok 2024 i CarX Street wygląda właśnie jakby był z 360. Przy takiej grafice gierka powinna chodzić super, ale niestety tak nie jest. Optymalizacja jest koszmarna przy czym mój procesor ma 30% wykorzystania a grafika 70% na ultra a gra nie potrafi utrzymać 100fps. Dodatkowo w ustawieniach mamy tylko 3 opcje ustawień graficznych, możemy wybrać niskie, średnie, wysokie i ultra. Nie ma tutaj do ustawienia opcji zaawansowanych i dostosowania ustawień pod siebie, słabo to wygląda.
Mam nadzieję że w przyszłości zostaną dodane również pozostałe języki w tym POLSKI bo na ten moment jest tylko angielski i rosyjski.
Udźwiękowienie również jest średnie, dla mnie każdy samochód brzmi podobnie, muzyka wklejona chyba losowo, słyszałem maksymalnie 4 dobre utwory...

System progresji i zarobek. Uważam że gra jest źle zbalansowana pod względem zarabiania pieniędzy oraz levelowania. Wszystko w tej grze jest bardzo drogie, zaczynając od samochodów, części tuningowych po zmianę osiągów, opony (które się zużywają) oraz paliwo. W CarX Street panuję ogromna inflacja.
Zarobki za wyścigi zaczynają się od 3.000$. Średnio jest to 4-5k$ za wyścig, dla porównania zatankowanie auta do pełna to prawie koszt 7.000$. Ceny średniej klasy aut to koszt 200k+. Swap silnika to około 40k+.
Zarabia się tutaj bardzo długo i monotonnie przez co gra jest grindowa. Jeśli nie stać nas na nowy samochód aby dołączyć do nowego klubu to niestety zostaje nam powtarzanie free raców oraz dostawy aut i paczek i tak w kółko, niestety ale jest to monotonne.
Tak samo jest z progresją poziomu. Od początku gry dostajemy marne pkt. doświadczenia. Już od pierwszych minut w grze wiedziałem że będzie to bardzo grindowa rozgrywka.
Trzeba poprawić tą gospodarkę! Nie zatrzymacie graczy przy tytule, gdyż mało kto lubi GRIND.


Podsumowując. Gra była ogłoszona 3 lata temu, twórcy mieli masę czasu na dopracowanie tytułu, ale niestety wyszło jak zwykle i w dzisiejszych czasach wychodzą same niedorobione gry. Gra wyścigowa w której model jazdy jest tragiczny, spadki klatek, średnia oprawa graficzna i słabe udźwiękowienie.
Gra z ogromnym potencjałem, na ten moment jest to emulator gry na Androida i nic więcej. Uważam że nie warty nawet tych 70zł. Czas pokaże czy był to skok na kasę czy twórcy wezmą się w garść i zagrożą aktualnym gigantom na scenie gier wyścigowych - bardzo bym tego chciał.



OCENA: 5/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 01.09.2024
Odesláno 1. září 2024. Naposledy upraveno 4. září 2024.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
2 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
106.2 hodin celkem
Once Human -
Gra niewątpliwie czerpie z wielu tytułów, śmiało możemy dopatrzeć się inspiracji z takich tytułów jak Rust, The Devision, The Last of Us, Days Gone a nawet Monster Hunter. Co najważniejsze robi to dobrze a sama gra jest bardzo udana.

ROZGRYWKA Jest to survival połączony z MMO, lootershooter z fabułą, z naciskiem na zbieranie przedmiotów, surowców, budowanie bazy, walki z bossami, dungeonami, craftowaniem i ulepszaniem postaci.
Połączenie wyszło świetnie, mechaniki nie są przesadzone, wszystko łatwo ogarnąć, niema efektu przytłoczenia. Sam klimat jest obłędny. Świat apokaliptyczny, opanowany przez zombie, mutanty i inne tego typu straszydła. Piękne, różnorodne lokacje, biomy, bardzo klimatyczne dungeony i spory świat.
Wątek fabularny ciekawy, misje podzielone na 3 typy. Oczyszczanie lokacji i baz, wytwarzanie i budowa oraz pokonywanie bossów. Zarys prosty ale bardzo przyjemny, jest efekt "a jeszcze wyczyszczę jedno miasteczko".
Co bardzo mnie zaskoczyło to filmowe przerywniki, świetnie zrealizowane, na poziomie wielu dobrych gier AAA.

FREE TO PLAY Gra faktycznie czysto darmowa, w wielu kwestiach byłem w szoku jak dobrze zrobiona jest gra i co oferuje, a oferuje naprawdę dużo. Piękny świat, fajne zadania, dobrze zrobione mechaniki, ogrom fanu i wciągającej rozgrywki. Zachęciło mnie to nawet do zakupu przepustki sezonowej w której dostajemy wyłącznie kosmetyczne rzeczy - koszt 29zł. Jeśli nie zależy ci na kosmetykach nie musisz tego kupować.
(Fakt większość strojów i skinów do broni jest kiczowata i nie pasuje klimatem do gry, ale to Chińska produkcja zatem rozumiem...)

BUDOWA BAZ kolejna świetnie zrobiona mechanika, budowanie i urządzanie bazy to jeden z kluczowych aspektów gry. Bardzo intuicyjne i proste budowanie, wiele obiektów i dekoracji. Można tutaj zbudować naprawdę genialne budynki, seria The Sims w postapo. Wielki plus za to że możemy zapisać sobie schemat naszej bazy i udostępnić ją w świat, dzięki czemu osoba która pobierze nasz schemat może postawić gotowy projekt bazy, świetna sprawa. My również możemy przenosić bazę w każde możliwe miejsce, nie jest ona na stałe postawiona w jednym miejscu, genialny pomysł!

ENDGAME Fabułę oraz wszystkie zadania poboczne skończyłem w około 50h. Później zaczął się endgame w którym główny nacisk jest postawiony na pokonywanie bossów na wysokich poziomach trudności. Pokonując bossy otrzymujemy schematy, ekwipunek oraz legendarne przedmioty. W ten sposób tworzymy endgamowe buildy. W moim przypadku problem pojawił się w momencie farmienia i grindowaniu kwasu (podstawowy surowiec w endgamie). Bardzo monotonnie się go zdobywa, gdyż jedyna dobra opcja to czyszczenie baz i lokacji, czyli koło się zatacza i miejsca które odwiedzaliśmy w trakcie fabuły będą przez nas odwiedzanie na końcu gry pokilkaset razy. Chyba że wybudujecie sobie specjalną maszynę która offline będzie robiła wam kwas pod waszą nieobecność w grze. (jak odkryłem tą opcje kwas nie był już problemem bo na dobę tworzyłem około 600szt.)
Kwas jest potrzebny do wszystkiego, do wytwarzania sztabek, siarki, amunicji, ulepszania i naprawiania, więc warto go magazynować już od początku gry. Niestety grind jest zauważalny, ale jeśli w pełni zautomatyzujemy naszą bazę zbieranie pierdołek nie będzie już problemem. Resztę gry skupicie się na buildowaniu postaci i walce która sprawia wiele frajdy i satysfakcji.

SEZONY I WIPY największa zmora tej gry. Gram w Once Human od początku, czyli od premiery. Nabiłem przez ten czas ponad 100h. Bazę oraz postać ulepszyłem na maksa, śmiało robię dungeony na najwyższym poziomie trudności samemu.
Nagle twórcy informują że gra będzie podzielona na sezony. Jeden sezon ma trwać maksymalnie 60 dni. Po tym czasie nastąpi zmiana sezonu. Myślę że spoko sprawa, okazuje się jednak że co sezon nasz progres resetuje się i następuję wipe. Jest opcja zdeponowania przedmiotów, waluty i innych rzeczy na tak zwanym Eternalandzie (prywatna wyspa gdzie budujemy do woli i magazynujemy przedmioty pomiędzy sezonami). Okazuje się jednak że możemy te przedmioty wyjąć z tej wyspy za kolejną walutę więc nie za darmo (waluta nie jest do kupienia za realną gotówkę).
Zatem niby przedmioty mamy ale nie do końca. Największą bolączką jest to że zaczynamy od 1 poziomu i na nowo przechodzimy fabułę. Myślałem że będzie jakiś nowy świat, nowe doznania ale niestety mapa jest ta sama. Niestety nie chce mi się przechodzić na nowo tej samej gry z lekko zmienionymi misjami, by potem na nowo grindować buildy by pokonać kilku nowych bossów czy wziąć udział w nowym evencie sezonowym.

Pierwszy raz spotykam się z takim zabiegiem w tego typu grze. Jest to coś co wielu graczy odpycha, gra wręcz traci przez to graczy. Osobiście ja również nie będę już w nią grał, bo nie chce mi się na nowo biegać po początkowych lokacjach. Twórcy powinni dodawać zawartość do gry ale nie na zasadzie resetowania progresów i nazywania tego nowym sezonem. Chce grać w tą grę ale na jednej postaci, cały czas ją rozwijając oraz odkrywać nowe zawartości a nie powtarzać co dwa miesiące te same czynności.

PODSUMOWUJĄC bardzo dobrze zrobiona gra, z świetnym klimatem, genialnymi mechanikami, świetną zabawą ale wyłącznie na raz. Polecam rozpocząć grę tylko od początku nowego sezonu, gdyż w trakcie trwania nie opłaca się progresować. W moim przypadku ponad 100h rozgrywki, sami zadecydujcie czy warto. Ja bawiłem się świetnie, szkoda tylko że to mój ostatni raz..

OCENA: 8/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 19.08.2024
Odesláno 19. srpna 2024. Naposledy upraveno 19. srpna 2024.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
15 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
3 osob ohodnotilo tuto recenzi jako vtipnou
2
2
18.5 hodin celkem (10.1 hodin v době psaní recenze)
Recenze předběžného přístupu
●Plusy-

-Klimat
-Grafika
-Survival
-Pory roku
-Budowanie
-Świat
-Zarządzanie osadnikami


●Minusy-

-Brak balansu
-Brak poziomów trudności
-Optymalizacja
-Upośledzeni osadnicy
-Ciężko się odnaleźć
-Goni cię czas
-Brak odnawialnych surowców


Aska -
Zacznę od plusów gdyż na ten moment jest ich niewiele. Grafika stoi na bardzo dobrym poziomie, jest dopracowana i cieszy oko. Gra naprawdę wygląda ładnie w wielu momentach wręcz epicko.
Świat i klimat rodem z Valheim czuć inspirację tym tytułem. Tematyka również ta sama - wikingowie. Uważam że klimat jest genialny, gęste lasy, równiny, góry, morza, bagna. Świat bardzo mi się podoba. Na wielki plus pory roku i warunki pogodowe. Fajne urozmaicenie wpływające na grę. Każda pora roku to inne wyzwania i warunki np. jesienią często pada deszcz dzięki czemu woda użyźnia glebę i plony szybciej rosną. W zimę spada temperatura, latem trzeba pilnować gorączki.
Budowanie czyli jeden z głównych celów gry. Budowanie wioski jest naprawdę przyjemne. Pierw wyrównujemy teren, później stawiamy szkielet a na sam koniec donosimy potrzebne surowce. Budowa jest fajna, pomimo że surowców trzeba naprawdę dużo. Osadnicy których werbujemy pomagają nam w rozbudowie wioski. Każdemu możemy przydzielić pracę, dzięki czemu rozwój jest szybszy. Każdy mieszkaniec zajmuje się inną rzeczą dzięki czemu tworzymy żywy ekosystem.

ZATEM CO NIE GRA?
Zacznijmy od tego że optymalizacja jest koszmarna. Spadki klatek na każdym kroku, nie pomaga nawet ustawienie sztywnych 60fpsów. Rwie grę strasznie a karta w większości czasu posiada 100% zużycia. Pomogło zejście do niskich ustawień, choć mieszczę się w rekomendowanej specyfice sprzętu - do poprawy!

Balans i poziom trudności gra jest bardzo trudna. Pierwsze godziny i przeżyte dni w grze to totalna czillerka. Eksplorujemy, zbieramy surowce i budujemy. Problem pojawia się po około 5h gry, kiedy to dowiadujemy się że na wioskę zaczną nadciągać rajdy przeciwników i za wszelką cenę będą chcieli nas zabić i zniszczyć wszystko co wybudowaliśmy.
Surowców na wybudowanie czegokolwiek potrzebujemy od groma i zbiera się to strasznie długo. Kiedy już uda nam się zbudować podstawowe punkty strategiczne okazuje się że stado wilków w kilka sekund zabije połowę ludności i zniszczy połowę budynków. Czułem się jak mały chłopiec na plaży budujący kilka godzin zamek z piasku po czym banda durnych bachorów podeptała mi go w 5 sekund.
Brak poziomów trudności gra definitywnie potrzebuje opcji dostosowania poziomu trudności np. jakieś suwaki określające wartość zbieranych surowców, zadawanych obrażeń przeciwników, częstotliwość ataków na wioskę itp. itd. albo po prostu dodać tryby łatwy, średni, trudny i masochistyczny. Na ten moment uważam że jest ustawiony masochistyczny, serio... Gra jest strasznie irytująca.
Osadnicy to banda nieudaczników i pół mózgów. Zamiast pomagać to tylko wnerwiają. Sam system jest bardzo źle stworzony. Osadnicy sami nie wiedzą co mają robić. Każdemu musisz pokazać, dać siekierę jeśli ścina drzewa. Jeśli mu nie dasz, sam sobie nie weźmie. Jeśli zniszczy narzędzia to dopóki mu nie dasz nowych to nie będzie robił.
Ustawienia harmonogramów pracy również doprowadzały mnie do gorączki. Codziennie któremuś coś nie pasuje. Na początku ustawiłem im po 10h pracy. Po 2 dniach każdy miał problem że za dużo robi. 8h to też za dużo, przy 5h dziennie było w miarę. Cały dzień i noc najlepiej spać... to po co oni w ogóle są jak się nie nadają do niczego.
Czas to twój największy wróg. W grze bardzo ciężko jest się odnaleźć, nie wiesz co masz już robić. Nie wiadomo czy w pierwszej kolejności szukać nowego pożywania, czy zmieniać harmonogramy, czy budować, czy eksplorować czy co robić? Czas ucieka, osadnicy się buntują, najazdy coraz częściej. Po 10h w grze, wioska została zniszczona przez wilki, szkielety, niedźwiedzia i mróz bo przyszła zima. Zapanowała całkowita anarchia, cały postęp na marne.
Surowce i pożywienie się nie odnawiają zatem trzeba latać po całej mapie i stawiać znaczniki, żeby pracownicy szukali żarcia dalej, jakby sami nie mogli wpaść na to że metr dalej mogą rosnąć jagody...

Podsumowując gra z ogromnym potencjałem, lecz na ten moment niedopracowana. Większość kluczowych elementów leży. Balansu brak, poziom trudności dla masochistów. Przyjemności z gierki na czilku tutaj nikt nie doświadczy. SZKODA! Gdyż liczyłem że ta gra wciągnie mnie na setki godzin bym mógł usiąść wieczorkiem na spokojne granie a dostałem niestety wyścig z czasem.
Póki co nie warto, czekamy co się stanie z tym dalej, oby poszli po rozum do głowy i zrobili z tego dobrą grę.
A i pamiętajcie, zanim się wybudujecie poszukajcie w miarę blisko wejścia do kopalni. Dowiedziałem się po 10h grania że kopalnie na całej mapie generują się tylko 3. Moja akurat była milion kilometrów od bazy więc do ery żelaza nie dotarłem...


OCENA: 4.5/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 24.06.2024
Odesláno 24. června 2024. Naposledy upraveno 24. června 2024.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
8 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
123.3 hodin celkem
Recenze předběžného přístupu
●Plusy -

-Grafika
-Klimat
-Survival
-Rozbudowany crafting
-Wciągająca rozgrywka
-System budowania
-Rozbudowany, randomowy świat
-Modyfikacje
-System progresji

●Minusy -

-Optymalizacja

Valheim -
Bardzo prosty w swoim założeniu survival, jeden z najlepszych na rynku. Bardzo rozbudowany, lecz nie przytłaczający.
Głównym celem gry jest pokonanie wszystkich bossów, na ten moment jest ich 7. W kolejnych aktualizacjach mają dość kolejne. Spory plus za to że gra cały czas jest wspierana i aktualizowana.
Gra skupia się na podróży, eksplorowaniu losowo generowanego świata, rozbudowie postaci, budowaniu bazy, craftowaniu i zbieraniu. Każdy element jest świetnie zrobiony.
Valheim nie jest przytłaczający, pomimo że jest tutaj co robić. Crafting i mnogość przedmiotów powala, lecz jest to wszystko świetnie wyważone. Dzięki motywowi podróży zbieranie nowych przedmiotów i surowców jest bardzo przyjemne i nie nuży. System progresji polega na zapuszczaniu się coraz dalej, dzięki temu odblokowujemy nowe receptury, odkrywamy nowe kontynenty oraz przeciwników.
Postać awansuje na wyższy level podczas każdej czynności. Podnosimy coś z ziemi rośnie nasz poziom zbieractwa, walczymy - zwiększa się poziom walki, tworzymy nowe rzeczy zwiększamy poziom craftingu, biegając zwiększamy wytrzymałość i tak dalej. Czym więcej gramy tym więcej dostajemy a rozgrywka naprawdę wciąga. Cały progres zależy od nas, to my decydujemy kiedy gdzie wyruszymy i kiedy zaatakujemy bossa. Warto jednak dobrze przygotować się do walki gdyż bossowie nie są prostymi przeciwnikami. Grając samemu mogą sprawić problem, ale każdy z nich ma swoje słabe punkty i są do pokonania. Osobiście grałem w 2 osoby i tak przygoda była świetna, bez jakiejkolwiek frustracji.
Budowanie oparte na fizyce naprawdę mnie pochłonęło. Wybudowanie wioski rodem z Wikingów to coś pięknego. Wielkie komnaty z paleniskiem z rusztem na smażone mięso, sufit ozdobiony trofeami zabitych przeciwników. Wielkie pomieszczenia z piecami aby przetapiać surowce. Pokoje craftingowe, kuchnia i magazyny. Wielki port dla naszych łajb. Za oknem ogromne pola uprawne oraz zagrody do hodowli zwierząt otoczone potężną palisadą i bramami. Klimat gry jest zabójczy.
Walka jest prosta oparta głównie na atakach i blokach tarczą, mamy do dyspozycji różne oręże w tym dystansowe. Nie jest to skomplikowany system ale macha się toporami wybornie.
Długo mógłbym zachwycać się tą grą, próbowałem znaleźć jakieś minusy lecz nie potrafię. Valheim idealnie trafił w moje gusta. Gra na setki godzin, gdzie jest zawsze co robić.
Z minusów? Optymalizacja po 100h budowania wielkiej wioski posiadającej zapełnione skrzynie surowcami i przedmiotami troszkę zawodzi i spadki w tym miejscu są odczuwalne, lecz jest to kropla w tym morzu i nie biorę tego pod uwagę.

Uważam Valheim za jeden z najlepszych survivali dostępnych na rynku i każdy powinien spróbować. Oceny i ilość graczy online nie kłamią, jest to arcydzieło. Dawno nie grałem w tak oryginalnie stworzoną grę w której wszystkie mechaniki są dopracowane i wciągają niesamowicie.


OCENA: 10/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 21.06.2024
Odesláno 21. června 2024. Naposledy upraveno 22. června 2024.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
16 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
12 osob ohodnotilo tuto recenzi jako vtipnou
10
2
2
295.6 hodin celkem (9.9 hodin v době psaní recenze)
The Crew Motorfest -
Skąd biorą się negatywne oceny gry?
-Powodów jest kilka, otóż:
1. Ludzie są oburzeni że premiera gry była wcześniej na konsolach oraz na UC i musieli czekać aż pojawi się na Steamie.
2. Ponoć gra jest jednym wielkim klonem Forzy Horizon - NIE, nie jest.
3. Płacz i oburzenie że serwery pierwszej części The Crew zostały wyłączone po 10 latach istnienia.

Tak w skrócie wygląda mentalność graczy, którzy stwierdzili że dobrym pomysłem będzie wylewanie żali w recenzjach najnowszej części, w taki sposób "ukarali" twórców za ich "wybryki".
Dla mnie to jest śmieszne, po części żałosne i dziecinne.
Jeśli chcesz przeczytać normalną i szczerą recenzje tej gry to zapraszam, wszystko jest poniżej:


The Crew Motorfest -

●Plusy-

-Nowy model jazdy
-Duża ilość pojazdów
-Szczegółowe modele pojazdów
-Ogromna mapa
-Otwarty świat
-Grafika
-Masa aktywności
-Różne dyscypliny i playlisty
-Personalizacja postaci
-Dynamiczne warunki pogodowe
-PvE i PvP
-Częste aktualizację
-Natychmiastowa zmiana pojazdu w ruchu
-Udźwiękowienie


●Minusy-

-Optymalizacja
-Tuning
-Mikropłatności
-Grind
-Wysokie ceny pojazdów



The Crew Motorfest -
Wielkie, pozytywne, niespodziewane zaskoczenie. Ubisoft wyciągnął lekcje, posłuchał fanów i stworzył tytuł, który śmiało może stanąć do walki z Forzą Horizon.

Dlaczego klon Forzy?
Na wstępie The Crew Motorfest nie jest żadnym klonem. Uważam że ma podobny pomysł na rozgrywkę i śmiało mogę powiedzieć że zrobiła wiele rzeczy lepiej niż konkurencja od Microsoftu.
Trafiamy na Hawaje, gdzie organizowany jest festiwal motoryzacyjny. Bierzemy udział w playlistach wyścigowych. Na ten moment jest ich 18 i pewnie z czasem będą dodawane nowe w aktualizacjach.
Każda playlista jest inna i ma swój unikatowy temat np. Japan cars, HOONIGAN, Liberty Walk, 911 RWB i masa innych. Playlisty podzielone są na kilka wyścigów i dyscyplin. Mamy do nich bardzo dobrze zrealizowane filmowe wprowadzenia, historie są w świetny sposób przedstawione, czuć ogrom pracy w tworzenie tych wyścigów. Playlisty ogrywamy wypożyczonymi, tematycznymi pojazdami, więc nie ma tu efektu nudy bo za każdym razem prowadzimy inną maszynę.

Model jazdy jest zupełnie inny niż w poprzednich częściach. Jest on mniej arcadowy i bliżej mu do Forzy Horizon niż do The Crew czy Need for Speeda. RADA - od razu wyłączcie sobie pomocniki w postaci ASR i ESP Osobiście po paru godzinach miałem wrażenie że jadę jakiś nowy dodatek do Forzy Horizon. Zatem ogromny plus za model jazdy, który wyszedł super. Warto pamiętać że nie jest to symulacja.

Pojazdy na ten moment jest ich około 700. W tej części skupiono się głównie na samochodach, lecz nadal możemy wybrać motocykle, łodzie i samoloty. Główny nacisk jest jednak na wyścigi autami i bardzo dobrze. Reszta to dodatkowy bajer i jeśli chcemy ścigać się czym innym mamy również taką możliwość ale nie są to aktywności obowiązkowe.
Po co zatem kupować auta jak jeździmy wypożyczonymi?
Wypożyczone auta służą nam do playlist tematycznych, po ich ukończeniu wiele tych aut trafia do naszego garażu. Prywatnymi pojazdami przemierzamy mapę, wykonując aktywności poboczne lub po prostu jeżdżąc. Pojazdy są nam również potrzebne do gry wieloosobowej i wyścigów PVP więc polecam zajmować się swoimi autami i stale je ulepszać i modyfikować - przydadzą się wam :)

Grafika stoi na wysokim poziomie, gra wygląda prześlicznie a widoki są szałowe, robi robotę ten wspaniały zasięg rysowania i różnorodność wyspy.
Pomimo że Hawaje są mniejsze niż Stany to mapa jest wielka i różnorodna. Jest też bardziej żywa i bardziej szczegółowa. Na wielki plus wykorzystanie terenu. Tak jak w Forzie Horizon mamy pełno płaskiego terenu, jakiś łąk, pól i płaskich pustyń tak w Motorfest tereny są genialnie zaprojektowane a przede wszystkim są różnorodne. Góry, doliny, wulkan, lasy, bagna, plaże, ocean, wielkie miasto, wioski, miasteczka - świat mile mnie zaskoczył.

Z rzeczy które mi się nie podobają.
Optymalizacja w tej fazie gry jest troszkę nierówna, fpsy potrafią wariować i jest to podczas wyścigów denerwujące, ale nie zdarza się nagminnie, pewnie jakaś łatka to naprawi, ale twórcy mogliby się tym zająć w pierwszej kolejności.
Tuning, mam wrażenie że od 1 części się nie zmienił. Opcji wizualnych jest mało i niezbyt możemy tutaj zrobić unikatową maszynę tak jak np. w Need for Speedzie. Tak samo nie podoba mi się system tuningu mechanicznego i te karty z cyferkami. Proszę by w kolejnej części zastąpić to kupowaniem części do aut a nie jakieś głupawe karty które na dodatek trzeba grindować w kółko by je zdobyć, bo te części zdobywamy wyłącznie poprzez ukończone wyścigi i to do tego losowo. Rozumiem że twórcy nazywają tą serie "samochodowe MMO" ale jednak nie chce się maksować jednego auta przez tak długi czas.
Ceny pojazdów, w każdej części to samo. Gra sama mówi że celem jest stworzenie kolekcji i wymarzonego garażu pełnego fur. No okej, tylko że za jeden wyścig który średnio trwa 5min dostajemy jakieś 20k gdzie najsłabsze auta zaczynają się od 300-400k zatem zanim nazbierasz troszkę minie. Nie będę mówił ile kosztują hypercary i wyścigówki bo milion nie starczy :)
No i na sam koniec nadal, frustrujące mikropłatności. Gra za 300zł w której możemy za kolejne tyle kupować pojazdy i gotówkę do wykorzystania w grze. To jest dramat. Oczywiście do wszystkiego możemy dojść sami ale setki albo tysiące godzin przed wami.

Podsumowując gorąco polecam The Crew Motorfest jest ogromny postęp i skok w przód. Widać ogrom pracy włożony w ten tytuł. Wiele bolączek zostało naprawionych, wiele nowości dodanych. Gameplay bardzo cieszy, ciężko się oderwać i w końcu na rynku wyścigów ktoś udowodnił że można zbliżyć się do króla tego gatunku i w pewnych kwestiach zrobić lepiej. Forza Horizon powinna zacząć się pilnować a ekipa z The Crew jeszcze bardziej się przyłożyć bo jeśli pojadą dobrym torem to może w przyszłości obalą aktualnego króla, trzymam kciuki i wracam do gry!


OCENA: 8.5/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 20.04.2024
Odesláno 20. dubna 2024. Naposledy upraveno 21. dubna 2024.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
34 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
2 osob ohodnotilo tuto recenzi jako vtipnou
167.0 hodin celkem (23.5 hodin v době psaní recenze)
●Plusy-

-Grafika
-Klimat
-Tuning
-Muzyka
-Duża, zróżnicowana mapa
-Fabuła
-Cykl dnia i nocy
-Pościgi
-Duża ilość pojazdów

●Minusy-

-Model jazdy
-Grind
-Powtarzalność
-Online
-Dialogi postaci
-Bugi
-Przeciwnicy AI


Need for Speed Unbound -

Unbound - jak spieprzyć ogromny potancjał
GRAFIKA Gra wygląda świetnie zarówno w nocy jak i podczas dnia. Jest naprawdę dopracowana pod każdym względem i cieszy oko. Świat jest duży, zróżnicowany i bardzo dobrze zaprojektowany, nie jest nudny. Mamy ogromne miasto, autostrady, góry, ocean, miasteczka i wiele innych - jest gdzie jeździć i nie czuć znudzenia terenem. Czuć ogrom pracy włożony w mapę, za to ogromny plus.

KLIMAT jestem ogromnym fanem stylistyki tej gry. Czuć inspirację starym Undergroundem, Carbonem i NFSem15. Wszystko kręci się wokół nielegalnym wyścigów ulicznych i zlotów tuningowanych samochodów. Ścigamy się wyłącznie na otwartych drogach, niekiedy wjedziemy na tor wyścigowy. Zrezygnowano z wyścigów terenowych i rajdowych i bardzo dobrze, nie pasowałyby do klimatu gry.
Jestem również fanem dekoracyjnych elementów które zostały dodane jako nowość min. dym, tagi, naklejki i inne efekty nałożone podczas jazdy. Idealnie dopasowują się do stylu tej części. Tak samo jest z kreskówkowymi postaciami, wcale mi one nie przeszkadzają a wręcz dają świeżość i są dobrze wykonane.
Za genialny klimat odpowiada również muzyka która jest wyborna. Klimaty rapu, hip hopu, muzyki elektronicznej. Świetnie dobrany soundtrack, dawno nie było tak dobrego.

TUNING to petarda. Możemy tuningować auto jak tylko chcemy, każdy jeden element. Opcji jest ogrom. Możemy sami wybrać daną część lub wybrać gotowy pakiet tuningowy który posiada licencje największych warsztatów tuningowych na świecie. Każda fura w tej grze jest inna. Tego powinni uczyć się twórcy min. Forzy. Mógłbym spędzić setki godzin na siedzeniu w warsztacie i tuningu samochodów w tej grze.

POŚCIGI w końcu są przyjemne. Tak jak w Heacie irytowały mnie do progu wytrzymałości tak tutaj są zrobione bardzo dobrze. Są w końcu wyważone i nie irytują tak bardzo. Policja nie jest aż tak trudna jak w poprzednich częściach. Są poziomy obławy i co poziom wzrasta ich siła lecz jest to dobrze wyważone. Nie potrzebujemy ramp czy bugów by uciec z najwyższego poziomu obławy. Policja ma słabe i dobre wozy oraz helikoptery. Nowością jest również to że może im się skończyć paliwo, wtedy mamy czas na dobrą ucieczkę.

FABUŁA jest dobra. Ma sens, jest dobrze napisana a postacie dobrze dobrane. Mamy również polski dubbing. Rzadko się zdarza ale dowieźli że gra wyścigowa również może posiadać fajny tryb fabularny.

Przejdźmy do minusów i rzeczy które zniszczyły tak dobrze zapowiadający się tytuł.
Pochwaliłem fabułę lecz twórcy musieli już na tym poziomie dodać swój zabieg psucia gry. Napisali dobrą historie którą zniszczyli przez fatalne dialogi postaci. Przez całą grę towarzyszyło mi uczucie zażenowania i cringu. Tak głupich wypowiedzi nie słyszałem dawno. Dojrzali ludzie porozumiewają się jakby mieli po 14 lat, sypiąc głupimi tekstami i żarcikami na poziomie podstawówki. Cała gra, która zajęła mi 20h miała tylko 2 poważne i dobrze napisane dialogi. Chodzi mi tutaj o misje z A$AP Rocky kiedy to wybieramy się z nim na przejażdżkę po mieście oraz ostatni dialog głównych bohaterów. Te dwie sceny mają przekaz, normalny styl wypowiedzi oraz puentę.

MODEL JAZDY od roku 2015 nie zmienił się wcale. Jest płytki, nudny, auta się ślizgają, ledwo można je opanować, jest bardzo arcadowy wręcz przesadnie - jest nieprzyjemny. O modelu driftu nie będę nawet mówił - żenada. Czy tak ciężko zbliżyć się do Forzy Horizon lub chociażby Motorfesta?! Przez tyle lat twórcy nie wyciągnęli wniosków. A przypominam, ta gra jest o wyścigach, tutaj wyłącznie jeździmy. Więc jak gracz ma czerpać przyjemność? Nie wiem...
Dołączę do tego punktu model przeciwników AI którzy zaprojektowani są w taki sposób że dostają boosta jeśli są dalej niż 500m od ciebie, nie ważne jak dobrze jedziesz, oni i tak się przeteleportują do ciebie byś nie miał za łatwo... SZKODA GADAĆ

ONLINE to osobny tryb. Więc to co osiągnąłeś w trybie fabuły zniknie w trybie wieloosobowym. Wszystkie znajdźki, aktywności poboczne, wyzwania, nagrody i pojazdy. Wszystko będziesz robił od nowa.
Dodatkowo w trybie wieloosobowym są wyłącznie wyścigi z prawdziwymi graczami. Tutaj aby rozpocząć jakiś wyścig musisz zrobić lobby i poczekać aż dołączy min. 4 graczy. Jeśli ich nie dobierze to wyścig nigdy się nie zacznie. Nie ma tutaj wyścigów z botami. Jest to kompletna bzdura. Powinna być opcja wyboru wyścigu albo tylko boty, albo tylko gracze albo mieszane zawody aby każdy czuł się dobrze i rozgrywka nie traciła na tempie. Zanim dobierze nam lobby troszkę czasu sobie poczekacie. W poprzedniej części mogliśmy dokonywać takich wyborów, tutaj tego nie ma.
Rozgrywka polega wyłącznie na czekaniu w lobby, zarabianiu, nużącym powtarzaniu tych samych wyścigów i tak w kółko. Typowy system grindowy.

BUGI I BŁĘDY są strasznie irytujące. Zaczynając od fatalnej fizyki, teksturach trafficów kończąc na problemach z włączeniem gry lub frizzami. Irytuje strasznie jak gra stwierdzi że wjechałeś jednak z impetem w traffica lub inną teksturę z kolizją a w rzeczywistości ładnie go ominąłeś.
Auto potrafi wystrzelić cię w powietrze po najechaniu na krawężnik. Tego jest sporo, pograjcie to doświadczycie.

Podsumowując Need for Speed Unbound mógłby być ogromnym hitem, lecz twórcy jak zwykle spieprzyli sprawę i doprowadzą do upadku tej części. Recenzje w tym przypadku nie kłamią.
To tak jakbyś miał milion dolarów i nagle stwierdził że wyrzucisz je do kosza.



OCENA: 4/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 22.03.2024
Odesláno 22. března 2024. Naposledy upraveno 22. března 2024.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
2 osob ohodnotilo tuto recenzi jako užitečnou
10.9 hodin celkem (10.3 hodin v době psaní recenze)
●Plusy-

-Klimat
-Grafika
-Crafting
-System dnia i nocy
-Optymalizacja
-Survival

●Minusy-

-Sztywny model walki
-Powtarzalność
-Brak samouczka
-Mało zróżnicowany świat
-Cena


Niffelheim -
Gra 2.5D w klimatach Nordyckich. Wcielamy się w postać wikinga który aby trafił do Walhalli musi wykazać się męstwem pokonując wrogów Odyna. Klimat i oprawa jest przyjemna i spójna.
Głównym celem będzie rozwijanie swojej bazy oraz wytwarzanie przedmiotów. Bardzo dobrze działa tutaj tryb nocy i dnia. W dzień zbieramy na powierzchni surowce oraz materiały do craftingu jedzenia i mikstur. Zbieramy rośliny, polujemy na zwierzynę, ścinamy drzewa itp. W nocy zaś schodzimy do kopalń i lochów w poszukiwaniu minerałów i rzadkich przedmiotów. Walczymy również z silniejszymi przeciwnikami takimi jak niedźwiedzie, wilki, trolle, pająki, bossowie itp. System progresji skupia się na craftingu. Rzeczy do wytworzenia jest sporo. Między czasie rozbudowujemy i ulepszamy swoją bazę, zarówno na zewnątrz jak i w środku. Z drewnianej lepianki stworzymy ogromny zamek otoczony murem i wieżami. Możemy postawić kurnik, zagrodę dla zwierząt lub szklarnie w której będziemy hodować żywność. W środku zaś ulepszać będziemy stanowiska do wytwarzania przedmiotów, zbrojownie, tartak, kuchnie czy też stół alchemiczny.
Duży nacisk stawiany jest na wytwarzanie jedzenia oraz mikstur które dają nam przeróżne buffy.
W podziemiach natrafimy na bossy, za każdego pokonanego bossa dostajemy fragment teleportu. Celem jest uzbieranie wystarczającej ilości odłamków by odbudować portal który przeniesie nas do wymarzonej Walhalli. Rozgrywka przypomina troszkę Valheim więc jeśli graliście to poczujecie się jak w domu.

Niestety nie jest tak kolorowo. Od początku towarzyszy nam uczucie zagubienia, gra wrzuca nas na głęboką wodę i nie tłumaczy podstaw rozgrywki. Niema tutaj samouczka. Przez pierwsze 2-3h uczyłem się podstaw i ogarniałem o co tu chodzi. Później jest już lepiej. Niestety po około 5h zauważymy że gra zaoferowała nam już wszystko co miała i wiemy już że czeka nas grind i powtarzanie wielu czynności w kółko.
Świat gry jest bardzo mały i mało zróżnicowany. Niby dzieli się na 4 krainy, ale wszystkie są takie same. Zmienia się wyłącznie ich wystrój. Na każdej z nich są te same surowce, zwierzęta oraz lochy. Nie doświadczymy więc zróżnicowania, nie ma nawet sensu na nie wchodzić bo wszystko co potrzebne jest na pierwszym poziomie. Gra oferuje po prostu zbyt mało.
Są elementy które sztucznie wydłużają rozgrywkę. Co kilka dni na naszą bazę nadciąga horda która będzie starała się ją zniszczyć. Pokonanie jej zajmuje do 2min. Tak samo jest że w losowym momencie kapłani śmierci lub wiedźmy zażyczą sobie byśmy złożyli dla nich ofiarę. Na wytworzenie takiej ofiary mamy 20min.
Tutaj problem jest taki że wytworzenie takiej ofiary również zajmuje 2min. Te zabiegi niekiedy denerwują -kiedy jesteś na najniższym piętrze kopalni i musisz specjalnie wracać do bazy by wytworzyć jedną ofiarę lub pokonać 5 szkieletów przed bazą.
W grze bardzo ważne jest pożywienie. Nasza postać odczuwa głów. Musimy jeść by nie umrzeć w dodatku każde danie posiada inne bonusy do walki oraz odporność. Wystarczyło by dodać do gry system łowienia ryb. Łowienie byłoby kolejną aktywnością a ryby kolejnym surowcem do craftingu, brakuje tu tego.
Czas na system walki, który jest drewniany i polega wyłącznie na klikaniu jednego guzika odpowiedzialnego za machanie bronią i drugiego odpowiedzialnego za blok - to wszystko.
Cena za tą grę jest potwornie wysoka tak samo jak poziom trudności. Przeciwnicy mają was na 3 hity, więc nauczcie się używać tarczy bo bez niej zabije was pierwszy lepszy dzik na polanie.
Jeśli gra jest dla was za trudna możecie kupić DLC które dodaje tryb łatwy - żenujące...

Podsumowując, Niffelheim jest niedopracowaną grą, lecz bawiłem się przy niej dobrze. Lubie zbieractwo, crafting i survival, więc trafi ona właśnie do takich odbiorców jak ja. Brakuje contentu, wkrada się powtarzalność ale na promocji za 19zł pozycja warta uwagi.



OCENA: 5.5/10

RECENZJA OPUBLIKOWANA: 04.03.2024
Odesláno 4. března 2024. Naposledy upraveno 4. března 2024.
Byla tato recenze užitečná? Ano Ne Vtipná Ocenit
< 1  2  3 ... 12 >
Zobrazeno 1–10 z 115 položek