Valhalla przenosi nas do świata wikingów i to już jest dla mnie mega plus ponieważ jestem fanem tego kawałka historii, ale nie o tym tu mowa. Wydaje mi się że pierwszy raz z czystym sumieniem mogę powiedzieć "gdzie są błędy w tej grze?" . Owszem spotkałem się z mieszanymi opiniami na temat występujących w niej błędów, ale u mnie się z tym nie spotkałem.

Mamy przed sobą sporą ilość map, które pochłaniają wiele godzin na grę o ile rzecz jasna robimy wszystko na 100% a nie od misji do misji. Myślę, że jeśli chcesz przechodzić grę na oklep która waży prawie 150GB to jest to zwyczajne marnotrawstwo potencjału opisywanej gry. Dla niektórych osób taka waga gry może być w pewnym stopniu barierą bo mają mnóstwo śmieci na dysku, ale nie dla mnie. W podstawowej wersji gry napotkamy się na 5 map Norwegię, Anglię, Asgard, Vinlandie i Jotunheim. Dodatkowo twórcy dodali nam do tego wszystkiego w podstawowym pakiecie misje z najazdami rzecznymi co można by podpiąć jako szóstą mapę. Mało roboty? Nie przejmuj się jeśli myślisz, że przejdziesz grę w 30 czy nawet 60h bo zwyczajnie się nie da (jeśli robisz na 100% całą grę). Twórcy zadbali o to, by tym najbardziej wytrwałym i oczekującym więcej wrażeń, dać coś jeszcze. Co takiego? Kolejne mapy rzecz jasna w postacie DLC. Tu się pojawia pierwsza i chyba jedyna bariera związana z zakupem. Cena dodatku nie jest mała a najdroższy oscyluje w cenach samej gry co mocno może przytłoczyć i zniechęcić. Mamy do kupna 3 DLC, każdy zakup jednego DLC to jedna dodatkowa mapa w innym zakątku świata. Przyznaję kupiłem dwa DLC oprócz jednego i właśnie najdroższego. Po za tym faktem pozostałe dodatkowe mapy dodają do gry sporo wrażeń, nowych wątków i kilka do kilkunastu dodatkowych godzin w grze. Owszem kupiłem, pograłem, ale czy było warto wydać dodatkowe pieniądze na te dodatki? Myślę, że cena powinna być niższa o połowę. Wtedy miało by to większy sens i przyjemność z gry również była by większa.

Graficznie jak na Assasina myślę, że przyzwoicie aczkolwiek odnoszę wrażenie, że z grafiką stanęliśmy w miejscu od czasów Assassin's Creed Black Flag. Może to tylko moje złudzenie, ale ocenicie to już sami. Sama gra z początku może nam przysporzyć sporo problemów z wykonywaniem misji (na cięższych poziomach trudności) dlatego nie starajmy się na siłę przechodzić misji pobocznych bo nie damy rady.

Podsumowując. Pisząc tą recenzję jeszcze jestem w trakcie gry, a mam za sobą 145h grania. Do samej rozgrywki nie mam żadnych zastrzeżeń co innego do ceny dodatków, ale jeśli szukasz gry przy której spędzisz długie godziny i przy tym masz sporo wolnego miejsca na dysku to Assassin's Creed Valhalla jest właśnie dla ciebie.