Bodycam... Czyli przełomowy tytuł rozpoczynający sagę "hiperrealistycznych". Tytuł długo wyczekiwany... A przynajmniej przeze mnie :3. Dobra, zacznijmy od gameplayu:

MAPY:
PÓKI CO dostępnych jest dla nas zaledwie parę map. Są one świetnie dopracowane, jest na nich dużo kątów, korytarzy i miejsc, w których można przyczaić się na przeciwnika. Mapy są dosyć otwarte, przez co granie na nich jest o wiele przyjemniejsze.

STRZELANIE:
Dosyć realistyczne dźwięki broni, ładne modele, oraz efekty podczas strzelania (muzzle flash, recoil, blur itp.) Znacznie wpływają na feeling strzelania. Czuć, że mamy doczynienia z maszyną do zabijania, nie z zabawkowym, kwadratowym pistoletem na wodę. Efekty jak i dźwięki powodują strzały adrenaliny i dopaminy, przez co experience z gry jest bardzo emocjonujący i energiczny.

KAMERA:
Ręce naszej postaci podążają bardzo płynnie za naszą kamerą. Nie przybliża nam się ekran w trakcie celowania (tak jak w większości FPSach), tylko "oczy" naszej postaci skupiają się na Red Docie kolimatora. Różnica celności między trybem High-Ready (w grach nazywane jest to "strzelanie z biodra"), a celowaniem przez przyrządy jest niewielka, co też dosyć mocno wpływa na realizm. Gra pozwala nam nawet strzelać podczas biegu, ale w tym przypadku, jak łatwo się domyślić, nasza celność już ulega pogorszeniu. A propos celności: Warto tutaj dodać, że Bodycam nie skupia się TYLKO na dobrym aimie. W grze ważna jest percepcja - sokole oko i dobry słuch. W każdym kącie może kryć się wróg. Nie zdążysz nawet się obrócić, a wróg manualnie wyłączy ci kamerę jednym, szybkim strzałem. Po budynkach warto też chodzić cicho, ponieważ sprintując robimy dużo hałasu, przez co wróg może usłyszeć nas szybciej. Wracając do celowania, tak jak mówiłem, nie jest ważny tutaj tylko aim, ale także ustawienie kamery pod odpowiednim kątem. Patrzymy na świat z perspektywy bodycama, nie - tak jak w każdej grze FPS - z perspektywy ludzkiego oka. Ciężej jest nam wycelować w głowę, a przynajmniej bez użycia przyrządów celowniczych - gdzie swoją drogą z nimi też jest ciężko. Odrzut, efekty i nasza adrenalina wpływają precyzje naszego następnego strzału.

OPTYMALIZACJA:
Po zmianie kilku ustawień gierka chodzi płynnie i ładnie tym samym. Możemy grać na najniższych ustawieniach, a gra mimo wszystko będzie wyglądać ślicznie. Problemy z optymalizacją robią się dopiero, gdy na serwerze przebywa więcej niż sześciu graczy. Moje specyfikacje to: RTX 3060 12GB, Ryzen 5500, 32 GB RAMu. W gierkę grałem na ustawieniach średnicz/wysokich. FPS'y wachały się w granicy 60-80 klatek. Nie było więc tak źle :3.

PODSUMOWANIE:
Jak na Early Acces, gra przedstawiła się w naprawdę dobrym świetle. Liczę na dodanie więcej map, trybu kompetytywnego (swoją drogą jestem ciekawy, jak mógłby się sprawdzić), więcej broni, trybów i dopracowanie dronów, bo póki co ich funkcja jest przydatna tylko połowicznie.

Bodycam... Czyli przełomowy tytuł rozpoczynający sagę "hiperrealistycznych". Tytuł długo wyczekiwany... A przynajmniej przeze mnie :3. Dobra, zacznijmy od gameplayu: MAPY: PÓKI CO dostępnych jest dla nas zaledwie parę map. Są one świetnie dopracowane, jest na nich dużo kątów, korytarzy i miejsc, w których można przyczaić się na przeciwnika. Mapy są dosyć otwarte, przez co granie na nich jest o wiele przyjemniejsze. STRZELANIE: Dosyć realistyczne dźwięki broni, ładne modele, oraz efekty podczas strzelania (muzzle flash, recoil, blur itp.) Znacznie wpływają na feeling strzelania. Czuć, że mamy doczynienia z maszyną do zabijania, nie z zabawkowym, kwadratowym pistoletem na wodę. Efekty jak i dźwięki powodują strzały adrenaliny i dopaminy, przez co experience z gry jest bardzo emocjonujący i energiczny. KAMERA: Ręce naszej postaci podążają bardzo płynnie za naszą kamerą. Nie przybliża nam się ekran w trakcie celowania (tak jak w większości FPSach), tylko "oczy" naszej postaci skupiają się na Red Docie kolimatora. Różnica celności między trybem High-Ready (w grach nazywane jest to "strzelanie z biodra"), a celowaniem przez przyrządy jest niewielka, co też dosyć mocno wpływa na realizm. Gra pozwala nam nawet strzelać podczas biegu, ale w tym przypadku, jak łatwo się domyślić, nasza celność już ulega pogorszeniu. A propos celności: Warto tutaj dodać, że Bodycam nie skupia się TYLKO na dobrym aimie. W grze ważna jest percepcja - sokole oko i dobry słuch. W każdym kącie może kryć się wróg. Nie zdążysz nawet się obrócić, a wróg manualnie wyłączy ci kamerę jednym, szybkim strzałem. Po budynkach warto też chodzić cicho, ponieważ sprintując robimy dużo hałasu, przez co wróg może usłyszeć nas szybciej. Wracając do celowania, tak jak mówiłem, nie jest ważny tutaj tylko aim, ale także ustawienie kamery pod odpowiednim kątem. Patrzymy na świat z perspektywy bodycama, nie - tak jak w każdej grze FPS - z perspektywy ludzkiego oka. Ciężej jest nam wycelować w głowę, a przynajmniej bez użycia przyrządów celowniczych - gdzie swoją drogą z nimi też jest ciężko. Odrzut, efekty i nasza adrenalina wpływają precyzje naszego następnego strzału. OPTYMALIZACJA: Po zmianie kilku ustawień gierka chodzi płynnie i ładnie tym samym. Możemy grać na najniższych ustawieniach, a gra mimo wszystko będzie wyglądać ślicznie. Problemy z optymalizacją robią się dopiero, gdy na serwerze przebywa więcej niż sześciu graczy. Moje specyfikacje to: RTX 3060 12GB, Ryzen 5500, 32 GB RAMu. W gierkę grałem na ustawieniach średnicz/wysokich. FPS'y wachały się w granicy 60-80 klatek. Nie było więc tak źle :3. PODSUMOWANIE: Jak na Early Acces, gra przedstawiła się w naprawdę dobrym świetle. Liczę na dodanie więcej map, trybu kompetytywnego (swoją drogą jestem ciekawy, jak mógłby się sprawdzić), więcej broni, trybów i dopracowanie dronów, bo póki co ich funkcja jest przydatna tylko połowicznie.