Cześć, nazywam się Igor. Dzisiaj opowiem wam historię z życia wziętą. Mając 13 lat strasznie podkochiwałem się w mojej sąsiadce Patrycji Strojnej (lat 13), która była bardzo chudziutka. Ona była bardziej rozwinięta społecznie niż ja więc szanse na jakiś związek praktycznie zerowe. Jednak jakimś trafem z żadnym chłopem dłużej nie była. A że się długo znaliśmy to często chodziliśmy na spacery. Ona chyba wiedziała, że się w niej podkochuje, a w sumie nie chyba tylko była tego świadoma. Któregoś razu podczas spaceru po lesie zapytała mnie: „czy już to robiłem?” W głowie konsternacja, co nie powiem to będzie źle, ale powiedziałem prawdę, że jedyne sexy jaki zaznałem to z własną ręką przy pornusiku. Pati (bo tak na nią mówiłem) zareagowała śmiechem i wyznała mi, że ona jest na takim samym etapie jak ja i że za to że byłem dla niej taki dobry przez tyle lat to może mi dobrze zrobić. Mój męski fallus na te słowa stanął na baczności a w głowie przewinęły się najostrzejsze sceny z xxx. Po czym dodała, że na vaginala nie jest gotowa ale żebym jutro do niej do domu przyszedł to razem obejrzymy jakiegoś iksika. Szok niedowierzanie. Po powrocie do domu ogoliłem jajka najdokładniej jak tylko potrafiłem, całą noc nie mogłem spać. Czekałem na mój wielki dzień. Przed udaniem się do Patrycji myłem mojego penisa chyba z 10 razy. Przyszła godzina „P”. Pati przyjęła mnie bardzo miło, w domu nie było nikogo poza nami. Udaliśmy się do jej pokiku. Próbowałem ją pocałować ale się nie dała. Kazała mi ściągnąć spodnie. Dotykała mnie po jajkach, śmiała się że penis to taki męski serdel. Następnie zdjęła bluzkę i stanik (pierwsze prawdziwe cycki jaki widziałem, myślałem że się na sam widok spuszczę). Spytała się - co chcesz żeby mi ci zrobiła?. Bez chwili namysłu powiedziałem „loda”. Pati roześmiała się cichutko i rzekła: lodów nie robię bo się brzydzę, zjadę ci na ręcznym – po czym jej zgrabne dłonie zabawiały się moim napletkiem i zabawiały. Przeżywałem szok, byłem pewien, że się spuszczę po minucie, a ostre obciąganie trwało ponad 25 min, aż mi się napletek zaczerwienił, gdyż Patrycja nie uznawała lubrykantów i obciągała z dużym zaangażowaniem. Przed spustem spytałem ją gdzie mogę strzelić, pozwoliła na cycuszki. Spuściłem się, dałem na nią wszystkie soki. Po czym ona mnie wyprosiła. Kontakt się urwał, odchodziłem od zmysłów. Po 3 dniach dostałem sms - „Nie gniewaj się na mnie za brak kontaktu – przyjdź o godz 20 wyjaśnię wszystko”. Pobiegłem do mojej ukochanej sąsiadki. Na miejscu Patrycja przyznała się że była przerażona ilością nasienia, ale chce to powtórzyć. Nie omieszkałem odmówić – gdyż ostatnim razem naprawdę się postarała. Ściągam gacie a ona do mnie: „Od tego obciągania miałam takie zakwasy, że przez 2 dni ledwo ręką mogłam ruszyć – po czym wzięła mojego penisa w usta i skończyło się z połykiem” Morał z tego taki, że każda dziewczyna zrobi loda tylko trzeba znaleźć jej słaby punkt. Słabym punktem Patrycji były nierozwinięte mięśnie rąk xD