Recent reviews by Frozen☢Anchois

Bardzo krótka gra opowiadająca o losach pewnego księcia, któremu zostało powierzone zadanie opiekowania się królestwem na czas nieobecności jego rodziców.

Gra jest całkiem zabawna i mimo że zdaje się próbować nauczać o równości (co moim zdaniem nie do końca powinno mieć miejsce w grach wideo) to oferuje też niezłe zaplecze fabularne i aktywnościowe. Jest czemu poświęcać uwagę nawet jeśli tematy LGBT są dla kogoś obojętne. Mamy tu zarządzanie królestwem, rozwój postaci, no i oczywiście dating sim czego nie mogłoby zabraknąć w takim tytule.

Podoba mi się, że nawet jak na tak skromną grę znalazło się tu miejsce na podejmowanie decyzji, kształtowanie linii fabularnej i kilka różnych zakończeń. Uważam, że można taką grę polecić każdej osobie nie mającej uprzedzeń. Zwłaszcza że przejście jej od początku do końca zajmuje raptem kilka godzin.

Gothic 1 - klasyka gatunku trójwymiarowych gier RPG na komputerach.

Po latach powróciłem do tego tytułu i zderzyłem się z tym jak bardzo jest toporny mechanicznie. Strasznie nieintuicyjne sterowanie (poza przestarzałą grafiką) to pierwsze co rzuca nam się w oczy. Mechanika to połowa poziomu trudności tej gry. Aczkolwiek po krótkim przypomnieniu i wprawieniu się w klawiszologię mogłem cieszyć się tą grą, która pod kątem fabularnym nadal wciąga.

Jeśli chodzi o samą konstrukcję fabuły to wydaje mi się że była na siłę rozciągnięta. Pierwszy akt w grze jest bardzo rozbudowany, mamy sporo ścieżek do wyboru, sporo zadań pobocznych, ogólnie jest co robić. Od aktu drugiego w zasadzie robimy to samo niezależnie od wyborów podjętych w akcie pierwszym. Poza tym zadania które przyjdzie nam robić w kolejnych aktach polegają na "idź w 4 różne miejsca na mapie i przynieś jakieś przedmioty dostępne tylko tam", backtracking jest wszechobecny. Generalnie gra wygląda jakby miała z góry narzucony ogólny zarys fabularny, ale twórcy mieli czas jedynie na dopracowanie pierwszego aktu, więc pozostałe to tylko fedexowe zadania godne bardziej zadań pobocznych niż głównej osi fabularnej.

Nie mogę narzekać na dubbing, jest nienajgorszy, zwłaszcza dla najbardziej kluczowych postaci ze świata gry. Oczywiście głosy się powtarzają, ale jest to rzecz nie do ominięcia przy tak dużej ilości NPC z jaką mamy do czynienia. Ciekawe jest to jak bardzo żywy jest świat w tej grze, ludzie mają swoje cykle dnia i nocy, potrafią za dnia pracować w jednym miejscu, wieczorem relaksować się przy ognisku, a w nocy po prostu spać w swoim domu. Każdy NPC broni też swojego mieszkania i będzie próbował wygonić naszą postać gdy tylko zobaczy że węszymy nie tam gdzie powinniśmy.

Ogółem Gothic to bardzo urokliwa gra, ale jest niestety przygnieciona ilością bugów i nieprawidłowości. Bycie wystrzelonym w powietrze, przenikanie przez tekstrury i nurkowanie w ziemi to praktycznie standard. Zapisy gry trzeba robić nie tylko przed trudniejszymi momentami w grze, ale też na wszelki wypadek, gdyby nasza postać z powodu głupiego błędu zdecydowała się umrzeć.

Grę polecam tylko wytrwałym, zwłaszcza, że nie uświadczymy tu tutoriali. Wszystkiego trzeba się uczyć samodzielnie metodą prób i błędów. Ale pomijając to będziemy mieli do czynienia z bardzo ciekawym tytułem który zapewni nam rozrywkę na co najmniej kilkanaście godzin.

I feel like this game is a bit too short. It tells a story with puzzles to solve, it has quite good artwork and relaxing music. I wouldn't mind to see more of the story that was told here or maybe see some more details of it. At least it's not overpriced title

Króciutka platformówka z małym jednorożcem w roli głównej. Nie ma się tu o czym rozpisywać, gra wygląda jakby była stworzona na szybkości w formie jakiegoś czelendżu. Fabuła nie istnieje, błędy zdarzają się całkiem często ale przynajmniej nie trzeba się specjalnie męczyć z tym tytułem. Na chwilę, dla relaksu można zagrać, ale nie jeśli ktoś szuka intensywnych wrażeń i wciągającej fabuły to nie znajdzie tutaj ani jednego ani drugiego.

Decent games. It has furries and tentacles. Easy, nice artworks. Game is not terrible and not great too

One of those games you buy because you're horny and then you regret it ever since

Co tu dużo mówić, markę Grand Theft Auto zna chyba każdy. Część IV (wraz z Episodes from Liberty City) to jednak w pewien sposób osobna gra. Dużo bardziej realistyczna i bez wygłupów które mogą się kojarzyć z pozostałymi odsłonami albo z serią Saint's Row.

Pierwsze co daje się we znaki to zupełnie inny model jazdy, samochody są ociężałe i dużo łatwiej wpadają w poślizgi. Jedni to lubią, inni nie cierpią, ja znajduję się gdzieś pomiedzy tymi grupami. Parę godzin rozgrywki pomaga w przyzwyczajeniu się do tej fizyki i w dalszej grze nie sprawia ona już zbyt wielu problemów.

Opowiadana historia też jest tutaj poważna, ponura, dużo bardziej niż w innych częściach serii. Każda część edycji kompletnej w teorii kończy się happy endem, ale pozostawia gracza zadającego sobie pytanie, czy to naprawdę jest "happy" end. W kwestii fabuły warto też zaznaczyć, że wszystkie części (czwórka i epizody) bardzo umiejętnie się między sobą przeplatają. Scenariusz całej gry jest napisany rewelacyjnie i twórcom należy się za to nagroda.

Graficznie gra nie prezentuje się już tak dobrze, kiedyś wyglądała pewnie cudownie, ale na dzień dzisiejszy jednak troszkę odstrasza, zwłaszcza jeśli chodzi o modele postaci. Optymalizacyjnie też wypada słabo, mimo potężnego sprzętu na którym grałem w tę grę i tak miewałem spadki klatek. GTA potrafiło też robic fikołki kiedy odświeżanie ekranu było wyższe niż 60hz, ale mając to na uwadze i ustawiając w opcjach ogranicznik można było się cieszyć rozgrywką bez większych glitchy.

Ogólnie rzecz ujmując GTA IV: The Complete Edition definitywnie będzie wymagać od użytkownika dostosowania się do toporności rozgrywki, ale w zamian zaoferuje bardzo ciekawą fabułę i kilkadziesiąt godzin rozgrywki. Warto po tę grę sięgnąć przynajmniej raz w swoim życiu.

To nadal ta sama gra, którą kojarzę z dzieciństwa. Ta jednak ma podkręcone rozdzielczości i tekstury, więc wygląda tak jak ją zapamiętałem (mimo że w rzeczywistości ta wersja jest dużo ładniejsza). Główny rdzeń rozgrywki pozostał ten sam więc powiedziałbym że jest to dobre odwzorowanie oryginału.

Rozegrałem ten tytuł na Steam Decku i muszę przyznać że to była dobra decyzja. Interfejs był dobrze dopasowany, wydajnościowo było bez zarzutu, to wręcz idealna gra na ten handheld.

Dla mnie istotne są również osiągnięcia, a tutaj zebranie wszystkich to była czysta przyjemność. Każde osiągnięcie poza tymi związanymi z fabułą wymaga spełnienia jednego z dwóch warunków, zazwyczaj jeden jest trudniejszy od drugiego. Zebranie wszystkich jest tak trudne i tak czasochłonne jak sami na to pozwolimy.

Ogólnie polecam tę grę każdemu, a zwłaszcza tym, którzy potrzebują dobrej gry na Decka.

Męski odpowiednik gry Crush Crush. Arcyprosty dating sim, gdzie w zasadzie jest więcej grindingu niż kombinowania nad randkami. Całkiem przyjemne wizualnie, dobry zabijacz czasu, coś w co można sobie pograć krótko raz na jakiś czas.

Prosta i bardzo krótka gra logiczna, która łamię 4tą ścianę. Warto zagrać chociaż raz, jest to bardzo przyjemny tytuł.