No one has rated this review as helpful yet
Recommended
0.0 hrs last two weeks / 1,954.1 hrs on record (1,135.0 hrs at review time)
Posted: 17 Oct, 2018 @ 10:15am
Updated: 17 Oct, 2018 @ 10:17am

Early Access Review
Przed updatem dodającym wieżyczki na wieżyczkach powiedziałbym, że FtD jest nieco słabsze od Space Engineers, ale stoi na własnych nogach w pewnych aspektach przewyższając Spejsów i jest warte ogrania.

Przed updatem wprowadzającym poważnie usprawnioną grafikę i jeszcze lepszy komfort życia powiedziałbym, że FtD w zasadzie może patrzeć Spejsom w oczy jak równy z równym i nie ma nic do udowodnienia.

Teraz, gdy wszedł update mocno zwiększający funkcjonalność rakiet, rozszerzający możliwości LUA boxa i dodający inne zmiany i fixy, mogę stwierdzić, że w tym momencie to Spejsi mogą się sporo nauczyć od From the Depths.

Ale czym w ogóle jest From the Depths?

Najprościej rzecz ujmując takim Space Engineers sprowadzonym na wodę. Budowanie swoich stateczków, zbieranie surowców na więcej stateczków, zderzanie ich z wrogimi stateczkami, te sprawy.

Brzmi prosto? Bo nie jest. Serio, FtD w miarę rozwoju stało się cholernie złożoną grą w której najpierw budujesz pojazd który wydaje ci się dobry, po 100 godzinach grania znajdujesz całą masę rzeczy które można w nim ulepszyć a po kolejnych 300 odkrywasz, że jest jeszcze coś co da się poprawić. A w trakcie tego okazuje się, że poza stateczkami potrzebujesz jeszcze samolotów, śmigłowców, łodzi podwodnych, czołgów i masy innego sprzętu by zawsze mieć czym kontrować wrogie konstrukcje.

Normalna gra w budowanie stateczków da ci zrobić kadłub, dać jakiś silnik i postawić wieżyczki. FtD również, ale ta wieżyczka to dopiero obracający się talerz. Kopułę pancerną musisz zrobić sobie sam. I uzbrojenie również, masz tu z 15 (nie liczyłem dokładnie) komponentów takich jak lufy, ładowniki, elementy zwiększające kaliber, chłodzenie, oporo-powrotniki i se złóż. Silnik? Ok masz tu blok główny, który nic nie robi. Dopiero jak dodasz wał korbowy, cylindry, gaźniki, turbodoładowanie, kolektor spalinowy i odprowadzisz wydech na zewnątrz to zacznie coś robić.

I cała gra taka jest. Niewiele jest elementów które po prostu "stawiasz i działa" i najczęściej są to rzeczy na które gra jeszcze nie chce się rozdrabniać, lub które po prostu nie są ciekawe. Wszystkie "fajne" rzeczy, jak silniki, uzbrojenie i systemy, czy automatykę składa się z kawałków zależnie od tego jaką rolę dany element ma spełniać.

I tak sprawia to, że FtD na początku może być bardzo przytłaczające, bo nie rozegrasz kampanii nie mając jednostek a nie będziesz mieć jednostek jak nie wiesz jak je budować. A nie dowiesz się jak budować jednostki dopóki nie rozegrasz masy próbnych sparingów i nie pobudujesz masy nieudanych prototypów. Pomagają w tym tutoriale co prawda, które zrealizowane są bardzo przyjemnie, nie piłują cierpliwości gracza i porządnie uczą podstaw, ale od opanowanie podstaw, do budowy skutecznych pojazdów droga jest daleka. Daleka, ale nie wyboista, ponieważ odkrywanie właśnie, jak zbudować lepszy sprzęt jest jednym z powodów dla których topienia w FtD ogromu czasu zwyczajnie sie nie dostrzega.

Inne powody dla których FtD jest tak dobrą grą jak jest to tzw. "komfort życia", który inne produkcje polegające na budowaniu pojazdów przegonił o jedno okrążenie. Serio, osobiście nie jestem w stanie wysiedzieć w Spejsach więcej niż kilku godzin jeśli nie gram z ziomkami, ponieważ drobne upierdliwostki w rodzaju bezwładności postaci, czy minecraftowe budowanie klocek po klocku systematycznie ścierają na proch moją cierpliwość. W FtD z kolei wbijam sobie spontanicznie ot tak, by zbudować nowy statek, czy samolot, bo dzięki systemowi budowania opartym na klawiaturze, nie na myszy jest to wygodniejsze i nie wymagające aż takiej uwagi i precyzji klikania.

Ostatni punkt bo mi się recka rozrasta a na twór taki jak FtD to musiałbym mieć drugie tyle miejsca na ile pozwala steam.

Nie wiem czy da się to wyczuć z wcześniejszej części recenzji, ale w FtD BUDOWANE POJAZDY CZEMUŚ SŁUŻĄ.
Tłuczeniu innych pojazdów oczywiście. Z własnym AI i pewną automatyką i już same aranżowane pojedynki z naszymi projektami to piękne widowisko. A w miarę jak budujemy coraz większe pojazdy, dzieje się coraz więcej. I w każdej chwili możemy samodzielnie kierować swoją maszyną. Miodzio.

Z innych wartych podania, bo już naprawdę pora kończyć:
- performance na full detalu może czasem chrupnąć, zależy jak wielkie walki chcę aranżować (i7 - 920, GTX 760, 12GB ramu), ale zawsze można wrócić do przedupdatowej grafiki, albo nawet zbić do poziomu ziemniaczanego (potato-FtD chodzi mi na lapku z i5 M460, AMD mobility radeon HD5650 i 4 GB ramu)
- multi potrafi mieć swoje problemy, czasem działa idealnie, czasem odwala.
- pierwszy trailer zasadniczo mówi wszystko czego się spodziewać o części rzeczy nawet nie wspominając i tak, jest na starszej grafice

Najlepsza gra w budowanie pojazdów w jaką grałem. Czyli najlepsza spośród może 3. Ale i tak najlepsza. Na moment pisania utopiłem 1100 godzin i nie zanosi się, żeby miało mi się znudzić.
Was this review helpful? Yes No Funny Award