No one has rated this review as helpful yet
Recommended
0.0 hrs last two weeks / 3,124.8 hrs on record (1,217.4 hrs at review time)
Posted: 28 Jun, 2016 @ 8:36pm
Updated: 27 Nov, 2019 @ 6:37am

CS:GO Review
Counter-Strike: Global Offensive jest to najlepsza gra fps, jest zarówno tak zajebista jak i spierdolona. Do 1000 przegranych godzin będzie sprawiać Ci przyjemność, jedyne co będzie czasem mogło Cię poirytować, to trolle i małoletni gracze, którzy twierdzą, że ruchają Ciebie, Twoją matkę, ojca, dziewczynę, psa, kota, chomika i cokolowiek co jest z Tobą bliżej związane i jest istotą żywą. Ci zawodowi "ruchaczci" niestety ruchają każdego, pomimo tego, że swojego małego kutasa jedynie gdzie zamoczyli, to w butelce po coli. Jesli przebrniesz przez ten okres, pokonasz te magiczne 1000 godzin i uznasz, że tak, to jest moje powołanie i chcesz osiągnąć w niej coś więcej, to pierwszym Twoim celem, będzie wbicie globala. Spędzisz setki a nawet może tysiące godzin, grając najpoważniejsze na świecie matchmakingi w systemie 5v5, które w pełni pokażą Ci co to jest gra zespołowa. Tak, zespołowa. Po jakimś czasie biegania po mapie wspólnie z 4 dobranymi Ci przez system retardami, zaczniesz mutować ich już od początku meczu, podążać wszędzie samemu, by uniknąć magicznych fleszy na pysk i nieustannych blokad w każdej sytuacji, od swoich wybustowanych teammate'ów. Chcąc przejąć danego BSa w drodze ku wygraniu meczu, będziesz musiał sam wybić każdego przeciwnika na nim się znajdującego, zaplantować pakę i ją jeszcze obronić, to samo tyczy się odbijania. Twój team w tym czasie będzie czekał gdzieś w oddali podziwiając piękne tekstury i skiny, od czasu do czasu podając jakieś info, fake info, potem byś mógł jeszcze bardziej się wykazać, posypią się jak zapałki goniąc za fragiem dając Tobie szansę na strzelenie ACE'a lub przegrania rundy.

Z każdym kolejnym dniem walki, zaczniesz poznawać realia, że granie tak zwanych mm'ów, to zwykłe farmienie rangi. Jeśli jesteś dobry to po prostu jesteś dobry, ponieważ czy to na silverach czy globalach, jest to zwykłe zretardziale bieganie po mapie typu FFA 5v5 i nie spotkasz tu zaawansowanych taktyk, full infa, tylko jebany flame w drodze raszu na A bądź B. Tak samo z każdym kolejnym dniem zaczniesz poznawać masę utalentowanych młodych graczy, którzy na swoich profilach nie mają przegrane więcej niż 200 godzin a i tak będą od Ciebie lepsi. Ich gamesense, przewidywanie, aim, jest czasem większy od pro graczy z top 10 hltv. Spotkasz ich w każdym meczu, bo jest ich coraz więcej i będzie tylko przybywać. Ci utalentowani gracze w 70% przypadków kończą swe kariery na tych kontach w przeciągu 1/2 miesięcy, gdy na ich profilu nagle pojawi się komunikat- 1 zarejestrowana blokada VAC.

Producent gry oczywiście robi dosłownie wszystko, codzienne updaty'e, nowe skrzynki, skiny, zakładanie kurom zajęczych uszów badź dyń, wszystko to tylko po to, byś mógł w końcu zobaczyć, że mają w to wyjebane, a CS:GO zaczyna już przypominać swojego poprzednika 1.6, gdzie na każdym serwerze znajdziesz więcej odpałów niż samych slotów na nim. Wróć! Przecież tak nie jest! Valve wprowadza non-prime i prime! Super! Wygląda to tak, że na non-prime w 90% meczów grają odpały na odpałów, a na primie znajdziesz ich troszkę mniej. Zamiast ich eliminować, producent woli wrzucać ich do innego wora. System rang z biegiem czasu staje się coraz bardziej zniszczony i bezsensowny, ponieważ nie jest on już wyznacznikiem niczego. Nie każdy czituje, lecz w każdym meczu obojętnie na jakim poziomie spotkasz kompletną mieszankę umiejętności, na niskich rangach bedziesz grał na globali z goldami, a na wyższym będziesz grał z goldami na globali, bo nigdy nie dostaniesz do teamu smerfa, ogara, tylko wybustowane ♥♥♥♥♥♥.

Uroku naszej ukochanej grze, dodaje to, że musimy wyjebać troche szmalu na sprzęt bo inaczej o jakichkolwiek celach możemy zapomnieć. Jeśli ktoś myśli, że sprzęt nie gra, to jest idiotą. Osoba mająca normalne fpsy + monitor 144hz może skillowo być od Ciebie o wiele słabsza, ale jeśli kręcisz się w granicach 60 niestabilnych fps na normalnym monitorze, to będzie nad Tobą miała zbyt dużą przewagę nawet pomimo Twoich umiejętności. Z każdym updatem płynność gry maleje, co jest już tak wkurwiające, że odechciewa się w nią grać, ponieważ powinno być na odwrót.

Jeśli sama rozgrywka jakoś Cię jeszcze nie przekonała, to możesz pomyśleć o kolekcjonowaniu skinów, jarania się nimi przed innymi i pokazywania jaki to nie jesteś zajebisty, bo masz jakiegoś różowego bayoneta i każdemu staje na widok zwykłej spikselowanej skórki wartej czasami więcej niż Twój 4 miesięczny dochód. Możesz oczywiście z niczego zrobić nic, pójść w drogę hazardu, gamblingu, tylko jeśli Ci się poszczęści i w porę tego nie sprzedasz, to na drugi dzień przepierdolisz wszystko, ponieważ każda gra losowa, jest tak skonstruowana by przyszedł taki moment, nawet czasem nierealny ale tak się stanie w 100%.


Jeśli przekonałem Cię swoją opinią na temat tej gry, całego community, to możesz iść dalej wbijać swoją wysoką rangę, najlepiej bijąc po 5 fragów na mecz i szukać tylko osób które Cię kerną, bo bardziej ustysfakcjonuje Cię awans niż Twoja mierna gra z którą i tak nic nie zrobisz, bo według Ciebie to co masz w profilu oznacza jak grasz. W przyszłości z pewnością na Ciebie trafię i kolejny raz mi dasz do zrozumienia, by nie grać matchmaking'ów z bandą retardów na 64 tickrate, bo wspaniały system rang umieszcza Cię tak, że jeśli chce wygrać, to musze walić ACE co rundę dodatkowo grając na magiczne nowe konta, bo w swoim teamie na 100 rozegranych gier nie mam zaszczytu trafić ani razu. Na szczęście nie przejmuję się tym, bo dla mnie wygrana jakiegoś turnieju, zajęcia jakiegoś dobrego miejsca, posiadania sporej wiedzy na temat Cs'a i poprawianiem codziennie swojej gry na śmiesznych 50 fpsach jest osiągnięciem, a nie jakaś ranga która jest tylko obrazkiem.
Was this review helpful? Yes No Funny Award