Recent reviews by nino¯\_(ツ)_/¯

Sztos giera. Ogrom kontentu, bitwy morskie, historyczne lokacje, dobra muzyka. Polecam

Początki assassynów. Za klimat, za piramidy, sfinksy, muzykę, mocne 7/10. Na promce można ograć.

Po 4 latach od premiery, ta gra jakoś wygląda i nawet da się zagrać. Szkoda że redzi potrzebowali aż tyle czasu aby doprowadzić produkt do stanu używalności. W chwili obecnej mogę polecić grę każdemu kto chce się oderwać od rzeczywistości i polatać trochę po Night City. Poza fabułą, sporo aktywności pobocznych, wyścigi, pościgi, ucieczki, piu piu piu.

Czy polecam... Pewnie że polecam. Dosyć późno bo blisko 10 lat po premierze "jedynki" zabrałem się za efekt masy... ale nie żałuje. Jeżeli lubisz strzelanie, kosmos, wybory moralne, różne zakończenia, dowodzenie drużyną, dialogi,... gra dla Ciebie. Jeżeli nie lubisz... też spróbuj :)

Przed zagraniem, warto (może nie tyle co warto, ale polecam) obejrzeć 8 pasażera Nostromo. Wkręcisz się w klimat. A co do samej gry? Alien: Isolation to prawdziwa perełka wśród gier z gatunku Horror. Perełka która posiada nieliczne rysy, ale o tym na sam koniec bo nie ma ich zbyt dużo. Fabularnie może gra nie jest jakoś wybitna, ale to ma małe znacznie kiedy siedzisz z wykrywaczem ruchu w szafce i obserwujesz jak nad twoją głową przesuwa się kropeczka, kropeczka która spada przez otwór do pomieszczenia w którym się znajdujesz i zaczyna polowanie na Twoją osobę. Ogromnym plusem jest tutaj zróżnicowanie poruszanie się samego Obcego jak i innych przeciwników. Nie mają oni z góry określonej ścieżki, wszystko odbywa się losowo. Więc jeżeli myślisz aby przeczekać, popatrzeć jak poruszają się wrogowie-zapomnij. Mowa tutaj o trybie koszmar. Na łatwym, jak sama nazwa wskazuje, jest pewnie łatwiej, no ale jeżeli chcesz poczuć ten dreszczyk emocji nie wahaj się przed odpaleniem najtrudniejszego poziomu trudności, gdzie nie masz dostępu do HUD'a oraz map całej stacji. Graficznie, jak na rok 2014 też jest bardzo ładnie. Jedyne co im nie wyszło to przerywniki filmowe-odniosłem wrażenie jakby miały z 20fps... Co na minus? Gra jest na koniec męcząca. Powinna być raczej jeszcze bardziej wciągająca, tak jak na początku a tutaj jest trochę odwrotnie. Może to przez poziom trudności, a może przez upierdliwość misji. Po pół godzinie prób idziesz z A do B, po czym musisz wrócić do A bo brakło prądu... Czy gra została sztucznie wydłużana? Nie, ale swoje zakończenie mogła mieć znacznie wcześniej.
Jeżeli ktoś jest fanem Obcego, pozycja obowiązkowa.

Spodziewałem się tutaj czegoś na zasadzie dodatku do G2, a więc Noc Kruka. Nowa lokacja, nowe frakcje czy coś a co dostajemy? Okrojonego G3. Bez pustyni i nordmaru. Z tymi samymi miastami które uległy kosmetycznej poprawie i tyle... Nie, dzięki.

Gothic 3, a więc zwieńczenie przygód Bezimiennego. Na czym opiera się granie w G3? A no latasz i wykonujesz zdania typu: idź, zabij, wróć po nagrodę, idź znajdź, przynieś. Dzięki temu zdobywasz reputację. W zależności po której stronie się opowiesz masz później opcję typu: Jesteś z A, zabij B i odbij miasto, jesteś z B, zabij A i odbij miasto. Na dłuższą metę... nużące i nudne jak flaki z olejem. Fabularnie też jakoś nie wciąga. Nie mnie.. Ok, zostawmy fabułę i zdania. Przejdźmy do rzeczy audiowizualnych. Grafika - cukierkowa grafika(co było bardzo popularne w tych latach) a więc jakieś bloomy i świecidełka które moim zdaniem zabiły klimat gry. Jest pięknie, kolorowo a przecież tak nie powinno chyba być. Muzyka - znajdą się ludzie którzy uważają soundtrack za najlepszy w serii. Jest ok, ale czy najlepszy? Nie dla mnie, ale to kwestia gustu. Optymalizacja - aż szkoda komentować. Otwarty świat - jest bardzo dużo do zwiedzania, ale to zaliczę do minusów. O ile na początku latałem i eksplorowałem każdą jaskinię oraz przemierzałem centymetr po centymetrze tego świata aby nic nie przegapić ( i czerpałem z tego fun ) o tyle później stało się to koszmarem... koszmarem który nie miał końca... Pustynia oraz jej ruiny czy też Nordmar i szukanie ścieżek aby dotrzeć do grobowców... Czy polecam? Tylko fanom serii. Prawdziwym fanom...

Wydawać by się mogło (na wzór serii Gothic) że dostaniemy tutaj kontynuacje przygód dwójki rozbitków z poprzednich części. No ale jak widać - nie. Tak, przygody Stalowobrodej oraz Bezimiennego kończą się w Dark Waters. Nie czytałem opisów gry, nie oglądałem trailerów stąd na mojej twarzy pojawiło się zdziwienie kiedy kto przyszło mi sterować zupełnie inną postacią. Optymalizacja względem "dwójki" się poprawiła, ale to chyba tyle z plusów bowiem nowych lokacji nie jest specjalnie wiele. Odwiedzamy wyspy znane nam z Dark Waters a więc twórcy niespecjalnie się tutaj napracowali. Sterowanie. Przez blisko 50h nawalałem na padzie przyciski odpowiedzialne na skok, atak, eq, strzał z broni planej tylko po to, aby w kolejnej części zostały one zmienione - bo tak, o! Dzięki. Na sam koniec bo więcej nie chce mi się tutaj pisać - główny bohater, a w zasadzie jego głos. Przechlany menel zgarnięty z ulicy w ostatniej chwili żeby zarobić na flaszkę. Nie da się tego słuchać.

Co łączy Risen 2 Mroczne Wody i Gothic 2 Noc Kruka? Piraci? Też. Kontynuacja przygód kolejnego bezimiennego? Też. Ta część gry po której powstaje kolejna część gry, ale jest totalnym crapem? Też. Dużo, dużo jest podobieństw. Jednym z największych minusów Risena 2 jest optymalizacja, a w sumie jej brak. Gra wygląda bardzo ładnie, ale jej działanie pozostawia sporo do życzenia. Jeżeli ktoś pisze że ma spadek ze 120fps do 45 na gtx 1070 to czego ja mogę wymagać od mojego rupiecia 770.

Muzyka przyjemna dla ucha, lokacje przyjemne dla oka, trochę drętwa walka, nie zawsze parowanie działało, albo po prostu pad już nie domagał a trzeba zaznaczyć - gra się na padzie całkiem wygodnie.
Na początku rozgrywka może wydawać się ciężka. Zwłaszcza jeżeli chodzi o złoto oraz szkolenie się w wybranej dziedzinie. Ceny 1000 sztuk złota na początku mogą zwalić z nóg, ale uwierzcie mi... nie ma się czym przejmować. Na koniec i tak zostaje sporo skarbów oraz torba pełna złota z którą nic już nie zrobicie. Eksplorować, szukać skarbów, pić rum, wydawać złoto i dobrze się bawić.

Polecam.

Na samym początku wpisu polecam ograć poprzedniczki. Mają one swoje lata, ale dzięki temu lepiej poznasz całą historię oraz relacje między postaciami. A samo Dreamfall Chapters? Przygodówka z bardzo ładną oprawą graficzną,udźwiękowieniem oraz bogatą historią. Wybory mają znaczenie, więc jeżeli ogrywałeś Life is strange, serie gier od Telltale Games to polubisz również najnowszą odsłonę Dreamfall'a.
Na sam koniec podziękowania dla "Graj po polsku" za przygotowanie spolszczenia.