majkel
Berlin, Germany
 
 
Kirjautunut ulos
Suosikkipeli
696
tuntia pelattu
78
saavutusta
500 pistettä
Perfektionistin esittelykokonaisuus
11
Läpipelatut
513
Saavutukset täydellisissä peleissä
Arvostelujen esittely
pelattu 696 tuntia
Wiedźmin 3 to arcydzieło, a pod wieloma względami po prostu najlepsza i najbardziej fascynująca gra ostatnich lat. Urzeka wizją artystyczną, zniewala ogromnym światem, pochłania opowieścią. Twórcy nie szukają taniego poklasku. Ich projekt jest bezkompromisowy i konsekwentny. Przemyślany i dopracowany.

Akcja dzieje się krótko po wydarzeniach z drugiej odsłony. Nilfgaard podbił Temerię i za chwilę rusza do ataku na pozostałe ziemie Północy. Geralt i Vesemir przeczesują pole niedawnej bitwy, natrafiając na ślady czarodziejki Yennefer. Wiedźmini udają się więc do pobliskiej wioski Biały Sad, by dowiedzieć się czegoś więcej.

To dość rozbudowana forma prologu. Trafiamy do rozległej, na początku zamkniętej krainy, po której możemy się swobodnie poruszać. Nieśpiesznie oswajamy się ze światem, wykonujemy pierwsze zadania, poznajemy poszczególne aspekty rozgrywki i toczymy pierwsze walki.Gdy sprawy nabierają tempa, dowiadujemy się, że w leżącym nieopodal Velen pojawiła się Ciri - posiadająca ogromną moc córka cesarza Nilfgaardu, a jednocześnie legendarne Dziecko Niespodzianka, silnie związane przeznaczeniem z Geraltem. Musimy ją odnaleźć, ale za młodą kobietą podążają też upiorni jeźdźcy, zwani Dzikim Gonem.

Tak trafiamy do Velen, a stąd aż po horyzont rozciągają się trakty na całą Północ. Jak okiem sięgnąć, przed nami przeogromny świat do zwiedzenia. Pierwsze zerknięcie na mapę wprawia w osłupienie. Wielka przestrzeń, z zarysowanymi konturami wiosek, osad i miast - wśród nich znamienity Oxenfurt oraz aglomeracja Novigrad. Wszystko to słusznie budzi respekt wobec czekającej przygody.

Osią głównej fabuły jest więc poszukiwanie Ciri i od początku wiemy, że jej ślady prowadzą od Velen, przez wspomniany Novigrad, po mroźne Skellige. To trzy tropy, które możemy zbadać w dowolnej kolejności, ale brak odpowiedniego przygotowania Geralta do podróży raczy sugerować rozpoczęcie działań właśnie w Velen.Twórcy w sposób umiejętny i w odpowiednim tempie wciągają nas w wir wydarzeń. Badając pierwsze ślady obecności Ciri systematycznie poznajemy rozmaitych bohaterów, z którymi będą nas łączyć kolejne cele oraz zadania poboczne.

Te ostatnie świetnie i naturalnie wplątane są pomiędzy główną intrygę. Bardzo szybko zaczynają angażować. Nie dlatego, że są to po prostu zadania dodatkowe, dzięki którym zdobędziemy niezbędne doświadczenie, ale przede wszystkim dlatego, że są w pewnym sensie poszerzeniem poznanego wątku głównego, a nawet mocną kropką nad i.

Bardzo często błahe z pozoru zadania, z których nieopatrznie możemy zrezygnować (bo nie chce się nam takiej banalnej rzeczy wykonywać), przeradzają się w intrygującą, krótką przygodę - jak choćby śledztwo w sprawie rytualnych morderstw, gdzie Geralt nie tylko prowadzi sekcję zwłok, ale potem sam goni przestępcę.

Wiedźmin 3 bez dwóch zdań przekonuje do siebie jakością questów, ale ich liczba także robi wrażenie. Cały czas coś odtrąca naszą uwagę od poszukiwania Ciri. A to chcemy ukończyć ciekawą misję, a to zabić potwora, zgromadzić specjalny, wiedźmiński rynsztunek albo odwiedzić jedno z setek tajemniczych miejsc, z premedytacją zaznaczonych na mapie znakiem zapytania.

Nieodwiedzone miejsca mogą skrywać skarby, bronione przez watahę wilków, grupę utopców czy trolle. Może to być zajęta przez bandytów kolonia, którą po odbiciu znów zamieszkają ludzie. Znajdziemy gniazda potworów, natkniemy się na opuszczone grobowce, a niekiedy rozpoczniemy nawet dodatkowe zadanie.Pewnego razu, gdzieś na początku opowieści, Płotka poniosła mnie na zachodnie wybrzeże, gdzie natknąłem się na wysuniętą skałę i morską latarnię, do której prowadził podniesiony zwodzony most. Z góry runęła na mnie wiwerna - duża, silna, pewna siebie. Uciekłem co tchu, będąc wówczas bez szans na wygraną, ale zapamiętałem tę latarnię. Wróciłem tam w przyszłości.

Przedstawiony świat najzwyczajniej chce się odkrywać. Wystarczy pierwsze zetknięcie z siodłem, by zakochać się w podróżowaniu konno. To przecież tylko gra, ale nie tak łatwo zapomnieć o wjeździe do Oxenfurtu czy Novigradu. Gdy stępa mijamy strażników, a pod kopytami słychać brukowaną ulicę, przenosimy się duszą w ten fantazyjny świat i zatapiamy w niesamowitej atmosferze.

Zapomnijmy na chwilę o grafice w rozumieniu technicznym. Grafika to nie tylko piksele i tekstury, to nie rozdzielczość czy liczba źdźbeł trawy. Grafika to wizja i sposób jej realizacji. Wiedźmin 3 ma zaś jedną z najwspanialszych wizji artystycznych w wysokobudżetowych grach fabularnych. Konsekwentną i zrealizowaną z ogromnym rozmachem.

Wrażenie robi praktycznie wszystko, co napotkamy na swej drodze. Już wizyta w karczmie, do której docieramy o zmroku w strugach deszczu, pozwala poczuć się tak, jakbyśmy naprawdę mieli za chwilę wypić kufel miodu i ogrzać się przy ogniu. A to dopiero początek. Od zamczysk, mokradeł, przez wioski, po osady i wreszcie miasta - wszystko to jest niezwykle namacalne. Niemalże prawdziwe.Świetnie podkreśla ten stan rzeczy wschodzące i zachodzące słońce oraz zmieniające się na naszych oczach warunki pogodowe. Piękny poranek, z osadzoną w dolinie mgłą nastraja pozytywnie do przygody. Słońce grzeje, ptaszki śpiewają, a wiaterek szumi pomiędzy drzewami i krzewami. Mieszkańcy wioski krzątają się, gdy w oddali słychać pierwszy grzmot.

Mijają chwile. Nadciągają chmury, a wraz z chmurami ciężki deszcz i błyskawice. Możesz schować się do karczmy albo stać i podziwiać zjawisko. Siły natury igrają, pioruny strzelają, wiatr łomocze, by za chwilę słońce znów wyjrzało zza chmur, a dzieci wesoło wybiegły na ścieżki.

Krajobraz i kolory wokół zmieniają się w zależności od pory dnia. O świcie świat budzi się do życia, natura jest jeszcze senna, pastelowa, majacząca w delikatnych cieniach. W środku dnia, gdy pogoda sprzyja, barwy są intensywniejsze, a promienie mocno rozpalają ziemię.

Emocje sięgają zaś zenitu po wjeździe do miasta, gdy architektura zwyczajnie zapiera dech w piersi. Na chwilę zatrzymujemy się, by podziwiać przepych i bogactwo, ale zaraz potem milkniemy, gdy docieramy do portu i oglądamy ogromne okręty oraz krzątających się wokół marynarzy.

Podobne uczucia towarzyszą zejściu do pierwszego lepszego grobowca czy podziemi. Z pochodnią w dłoni i ręką świerzbiącą do wyjęcia miecza zagłębiamy się w półmroku. Nigdy nie wiadomo, co czai się za rogiem.

Gdy zaś wydaje nam się, że widzieliśmy już wszystko, docieramy do mroźnego, górskiego Skellige, z licznymi wysepkami, rozrzuconymi wokół. I przeżywamy wszystko na nowo, a Skellige przypieczętowuje obraz gry, która potrafi wzbudzić podziw i zainteresowanie samą tylko podróżą.Nie jest to oczywiście tytuł idealny i perfekcyjny. Jasne, synchronizacja ust mogłaby być lepsza, łodygi mogłyby mniej podskakiwać, a liście być bardziej liściaste. Tu i ówdzie trafiają się błędy techniczne, ale absolutnie nie wpływają one na odbiór przygody i płynącą z niej przyjemność. Gdy spojrzymy na całokształt dzieła, wszystkie te rzeczy bledną i przestają mieć jakiekolwiek znaczenie.

Słowo się więc rzekło.

Wiedźmin 3 to piękna, szalenie bogata i bezkompromisowa gra. Wiele można by jeszcze o niej mówić. Możemy spędzić w tym świecie zarówno pięćdziesiąt, jak i ponad sto godzin. I nigdy, ale to nigdy nie będziemy się nudzić. To bez wątpienia jedna z najwspanialszych gier wideo w moim życiu.
Viimeaikainen toiminta
yhteensä 4,5 tuntia
Pelattu viimeksi 19.12.2024
yhteensä 696 tuntia
Pelattu viimeksi 2.11.2024
500 pistettä
yhteensä 147 tuntia
Pelattu viimeksi 2.11.2024