21
Products
reviewed
418
Products
in account

Recent reviews by FireFly

< 1  2  3 >
Showing 1-10 of 21 entries
1 person found this review helpful
9.4 hrs on record
Relic nadal (od, powiedzmy, 2014) pozostaje Lelicem i wydał coś dziwnego w postaci tytułu udającego kolejną część legendarnej serii RTSów. W sumie to jest godne podziwu, bo gra wykłada się w podstawach gatunku (np. jednostki typu hard-counter, które tak naprawdę są soft), a w niektórych szczegółach błyszczy (język stosowany przez jednostki ewoluuje przy awansach do kolejnych epok). Nieczytelny, quasi-modernistyczny interfejs, nierówna grafika na silniku pamiętającym cudny rok 2006 (i ta moc jednego rdzenia), nieistniejący balans, zróżnicowane-ale-tak-naprawdę-to-nie frakcje: gra się nimi tak samo - paradoksalnie AoE2 miało bardziej różny model rozgrywki nimi, o AoE3 nie wspominając. Do tego brak podstawowych funkcji, jak tylko trzy możliwe warunki wygranej (bez klasycznego "zniszcz wszystko") czy - jeszcze do niedawna - niemożność wybrania koloru swojej frakcji w potyczce. Kampanie to też potwarz - udają film dokumentalny, ale robią to miernie: zdarzają się błędy historyczne, a o immersji czy zżyciu z postaciami na miarę nieśmiertelnej "dwójki" można tylko pomarzyć. Najgorsze jest jednak to, że gra jest po prostu nudna.

AoE4 sprawia wrażenia, jakby nasz kochany Lelic nie był wstanie się zdecydować, dla kogo chciał stworzyć tę grę. Próbowali zadowolić wszystkich, a wyszedł z tego niemalże drugi Dawn of War III - tytuł bez jaj, duszy i klimatu. Gierka byłaby spoko, ale pod warunkiem, iż ukazałaby się jako tytuł indie w okolicach 2010. I nie nosiła zacnej nazwy "Age of Empires IV". Jak to mawiał Marian P.: "co to za g@wno?"
Posted 31 August, 2022. Last edited 31 August, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
3 people found this review helpful
0.0 hrs on record
Pomijając kwestie wydania dodatku do "edycji ostatecznej", jak i dyskusyjny wybór nowych frakcji, kampanie w tym DLC są świetnie. Gra się bardzo dobrze, plus dwie z nich łączą się w pewnym stopniu z tymi z podstawowej wersji gry. Byłem sceptycznie nastawiony do tego DLC (jak do wszystkich), ale polecam z całego serca.
Posted 11 February, 2021.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
43 people found this review helpful
2
779.4 hrs on record (122.4 hrs at review time)
EDIT 07.2022: gra jest w znacznie lepszym stanie niż poprzednio, zwłaszcza pod względem balansu - frakcje z DLC nie są w żadnym stopniu przesadzone, wręcz przeciwnie. Niektóre patche dodały za darmo nową zawartość pod postacią kart dla "waniliowych" frakcji (tj. Brytyjczyków i Niemców). Niestety, zmiany politpoprawne nadal są, przez co nie mogę ocenić tej gry pozytywnie - gdyby Steam miał "neutralne" oceny to taka byłaby wystawiona. Niemniej jeśli komuś zależy tylko na potyczkach i grach w multi - można brać śmiało.

EDIT 08.2021: nastąpiła pewna poprawa pod względem bugów i optymalizacji - gra chodzi odrobinę lepiej. Niestety reszta jest bez zmian. Ponadto frakcje z "afrykańskiego" DLC są tak przesadzone, że niekiedy nie daje się grać - dość powiedzieć, iż niektórzy gracze w multi po zobaczeniu nowej nacji u oponenta oddają mecz walkowerem.

EDIT 11.2020: wiele błędów pojawiało się w becie, ludzie je zgłaszali, ale producenci je olali. Myślę, że to wystarczająco podsumowuje podejście twórców do tego tytułu.

TL;DR: trzymać się z daleka, gra jest zbugowana do kwadratu, nowe patche naprawiają jeden błąd, a dodają 5 nowych. Jeśli komuś zależy tylko na singlu - śmiało zostać przy podstawce.

Cóż, od czego by tu zacząć... Na ten remake czekałem z niecierpliwością, AoE3 było tytułem, dzięki któremu zacząłem patrzeć na okres w którym się gra toczy przychylniej, nawet zrobiłem preorder (drugi w swoim życiu). Czy było warto? NOPE. Oczywiście, szkielet jest ten sam co w AoE3, nowe frakcje są całkiem spoko (jeśli nawet słabo, póki co, zbalansowane) i także pewne poprawki QoL i usunięcie bugów... No właśnie, pewne - bo nie wszystkie. Są nadal stare bugi z 2005 roku (np. atakowanie jednego kawałku muru, a obrażenia idą po całej ich linii) czy cała tona nowych - miejscami gra przypomina stan techniczny Gothika 3 w dniu premiery. Jednostki ciągle się blokują na obiektach w grze. Sypią się questy. Sypią się postępy kampanii. Sypie się dźwięk. Gra potrafi działać bez problemu przez 5h jednym razem, a innym crashować co 20 minut. AI jest po lobotomii, gdyż przez 90% nie potrafi wykonywać prostych czynności (co skutkuje samoprzechodzeniem się kampanii), by innym razem bawić się w gangbang na bazie gracza - w oryginale AI też nie było jakieś odkrywcze, ale przynajmniej działało. Raz na tej samej mapie przy tych samych ustawieniach potrafi być stałe 60 klatek na sekundę, by kiedy indziej było tych klatek 15 - innymi słowy optymalka leży. Mam starego PieCa, ale na niskich potrafiłem grać w miarę komfortowo między 40-60 klatkami. Niestety, na takich ustawieniach gra wygląda jak gunwo i jakimś cudem GORZEJ niż pierwowzór z 2005 roku oraz chodzi słabiej niż oryginał, co jest absurdem (osoby z kompami high-end również mają problemy). Szczytem jednak jest to, że gra potrafi czyścić dysk C - nawet nie wiem jak to skomentować...

Warto również wspomnieć o kwestiach związanych z polityczną poprawnością. O ile zmiany nazw dwóch nacji dostępnych w grze można bez problemu zaakceptować (z drugiej strony można byłoby tak postąpić z innymi nacjami - no ale nie o to przecież chodzi w politycznej poprawności ), tak robienie alternatywnej wersji kampanii... Uuu, no jest grubo. Jedna z postaci dostała obcięte imię - w oryginale miało jedną sylabę więcej, ale nie było to gramatycznie poprawne; tutaj audio jest po prostu ucinane, tak by słowo kończyło się wcześniej: jest to zauważalne, ale nie ma tragedii. Z jakiegoś powodu usunięto z dialogów także imię innej postaci, a także zmieniono pozostałe dialogi, ale zrobiono to nieporadnie: np. w oryginale postać X wypowiada zdanie w którym pada nazwa nacji, więc zrobiono tak, że dźwięk został po staremu, ale tekst pisany jest uaktualniony. Kuriozum jest druga kampania z dodatku The Warchiefs, która pod względem gameplayu się nie różni, ale zmieniono jej wydźwięk tak, by była skrajnie - zaznaczam: SKRAJNIE - pro-indiańska, jakkolwiek tak brzmi. Objawia się to tym, że zamiast walczyć z tubylcami w połowie misji, to walczymy z re-skinem frakcji europejskiej udającej gang (XD), a Lakotowie są przedstawieni jako ofiary. Również dialogi to dramat: połączenie skrajnej naiwności (USA=BAD, REST=GOOD), debilnych tekstów oraz żenady. Ba, nawet zmieniono tak mały szczegół jak indiańscy zwiadowcy Custera - pojawiali się dosłownie na góra 2 sekundy, a zastąpiono je zwykłymi jednostkami europejskimi (oczywiście w rzeczywistości Custer korzystał z usług tubylczych zwiadowców). Za to wszystko można obwiniać "konsultantów", którzy zajmowali się zarówno "zgodnością", jak i nowymi dialogami. Cóż, za samo ostatnie powinni wylecieć na zbity pysk. Dwie wspomniane frakcje dostały także nowe "realistyczną" mechaniki - nie wydobywają już normalnie monet z kopalń surowców (było to tłumaczone przez "konsultantów" jednością z ziemią), ale budują przy nich... placówki handlu futrami, które pobierają monety z kopalni, które i tak się marnują, a w końcu znikają... Drugim "ficzerem" jest zastąpienie ogniska tzw. "community plaza" - ogniska oraz tańce były w oczach konsultantów barbarzyńskie i "oparte na magii". Oczywiście budynek ten różni się tylko skórką, działa identycznie jak ognisko. Iks De. M$ chciał być tak bardzo "woke", że nawet postać w jednej z misji nazwał "American General" - która jest wzorowana na A. Jacksonie, ale z racji na niezbyt miłą politykę wobec autochtonów tego pana, postanowili nie dodawać go do gry - co śmieszniejsze, że wszystko jest napisane w zakładce "history" tej jednostki (update 08.2021: jednostka dostała poprawne imię w którymś z patchy, ale changelog nawet o tym nie informował. LOL). Śmiać się czy płakać? Widać, na czym skupiano się podczas produkcji i na co przeznaczono największe środki...

Chciałem dać temu tytułowi szansę - i jak widać sporo grałem, jednak jego niedopracowanie jest silniejsze niż ja, mimo kilku sporych łatek. Gdyby to było studio niezależne lub małe, pewnie bym przymknął oko, ale z racji, że to gigant z Redmond - bez szans. Zwłaszcza, że w przypadku wcześniejszych DE przy premierze również były problemy (które na szczęście zostały po czasie naprawione, więc jakaś nikła nadzieja zostaje). Wielki zawód.
Posted 17 November, 2020. Last edited 23 July, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
10.9 hrs on record
Niestety, nie mogę polecić tego tytułu. W teorii wszystko powinno grać: RTS zrobiony przez weteranów gatunku - Petroglyph (m.in. Star Wars: Empire at War; spora część zespołu to ludzie z Westwood, odpowiedzialni za Command & Conquer), nadal świetna grafika (zwłaszcza przerywniki filmowe), ciekawe frakcje i ich modele jednostek, ale... Gra ma jakieś trudno wytłumaczalne "wewnętrzne fuj", którego nie jestem w stanie wskazać. Być może to mapy w kampanii, które są wykonane bez polotu albo bezsensowny system ulepszeń - na każdą jednostkę są do wyboru trzy, ale w misji może być aktywne tylko jedno; plus spora część z nich zmienia funkcje jednostek na odwrotne niż zamierzone, przez co stają się mniej lub bardziej bezużyteczne. Może być to także zbitka rozgrywek ze wspomnianego C&C (gromadzenie zasobów, tempo rozgrywki), StarCrafta (fabuła, frakcje) czy nawet z polskiego Earth 2160 (sposób budowania), która nie zapewniła synergii. Kampanie z podstawki przeszedłem niemalże do końca w 2016, a ostatnio spróbowałem powrócić, ale to nie to. Gra wciąga, ale na bardzo krótko - potem jest zwyczajnie męcząca. Jeśli ktoś ograł wszystkie RTSy (przynajmniej te z wyższej półki) na wszelkie możliwe sposoby i potrzebuje odmiany (ew. frustracji) - może śmiało zagrać. W przeciwnym wypadku lepiej wrócić do starszych RTSów, nawet samego Petroglyph. Szkoda.
Posted 12 July, 2020.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
408.0 hrs on record (124.2 hrs at review time)
Mimo ponad 13 lat na karku, TQ trzyma się wyśmienicie, zwłaszcza jego mechaniki (z powodzeniem rozwinięte w duchowym następny, czyli Grim Dawn). Parędziesiąt klas z rozbudowanymi drzewkami, co daje sporą ilość kombinacji buildów, setki przedmiotów (w tym ciekawy "ficzer" dropienia przez przeciwników używanego przez nich ekwipunku), świetne klimaty starożytno-mitologiczne oraz, pomimo wieku, ładne widoczki (zwłaszcza te w Azji). Do wad można zaliczyć miejscami widoczny wiek silnika czy też średni drop przedmiotów na pierwszym poziomie trudności, ale to mimo wszystko drobiazgi. Sam remaster może służyć za podręcznikowy przykład jak je powinno się robić - wyeliminowano sporą dawkę błędów oraz poprawiono balans (jedno z mistrzostw w końcu przestało być absurdalnie mocne). Jak dla mnie jeden z najlepszych hack'n'slashów w historii - gram w TQ na przemian ze wspomnianym GD i mi to w 100% wystarcza. Tytuł typu must-have.
Posted 1 December, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
1 person found this review helpful
0.0 hrs on record
Niestety, mimo ciekawego konceptu na dodatek, wszystko tutaj nie gra tak jak powinno. Rozgrywka sprawia wrażenie bety jakiegoś moda, balans dzięki nowej (w założeniu naprawdę ciekawej) cywilizacji poszedł uprawiać miłość (Chińczycy mają mocne, tanie i uniwersalne jednostki - i to czuć, bo zmiatają wszystkie inne cywilizacje z palcem w (_!_) i zawiązanymi oczami), samo wykonanie również jest dość chałupnicze, a do starych błędów z EE doszły całkiem nowe. Szkoda, bo to Ci sami ludzie którzy robili nowe dodatki do AoE2 - i które są nieporównanie lepsze. Kupiłem za mniej niż 10 zł na promocji i w obecnym stanie to nadal trochę za dużo za ten dodatek. Wg Microsoftu AoM ma wrócić do łask, na co liczę, ale póki co - negatyw.
Posted 6 July, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
2 people found this review helpful
518.9 hrs on record (31.1 hrs at review time)
Jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy, h'n's w jakiego grałem (a grałem w wiele). Podstawy i mechanika są solidne, wykonane właściwie bez zarzutu, gra czerpie pełnymi garściami z innych tytułów (np. zlecenia na potwory jak w Diablo 3 czy dwuklasowość z Titan Quest, poprzedniej gry twórców GD). Za jedyne minusy można uznać grafikę - silnik z TQ nowy nie jest i czasem to widać (niemniej wymagania przez to nie są wygórowane i na moim złomie gra w większości wypadków chodzi jak burza) - oraz pewne problemy z innymi wersjami językowymi (polska mocno psuje dialogi, zamienia ich kolejność itp.). Niemniej, wady te przy zaletach i zwyczajnej frajdzie z gry bledną. Kupiłem GD na promocji i śmiało mógłbym dać za ten tytuł cenę premierową. Warto, warto i jeszcze raz warto!
Posted 10 December, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
6 people found this review helpful
128.4 hrs on record (13.8 hrs at review time)
RESPECT WAHMEN!!11oneonetwo

Enough said.

Except that, as Total War fan, I have to point out: UI sucks, graphics (campaing map is awful) somehow looks worse than Shogun 2, AI is usually still stupid and of course DLC spam... I bought the game quite cheap, but still regret it. Go play other TWs, especially older ones.
Posted 24 September, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
6 people found this review helpful
1 person found this review funny
73.0 hrs on record (7.2 hrs at review time)
Drugi "Blitz" jest bardziej przystępny (dostęp do wsparcia na życzenie) niż poprzedniczka i - co ważniejsze - lepiej przemyślany. W pierwszym Blitzku najskuteczniejszą taktyką - i w 90% przypadkach sprawdzającą się - było "rzucam wszystkie siły do ataku i zobaczymy, co z tego wyjdzie". Tutaj, podobnie jak w grach od innych twórców na silniku pierwszego Blitza, to nie przejdzie, trzeba kombinować. Motyw z awansowaniem jednostek i odblokowywaniem nowych również się sprawdza. A propos jednostek - jest tu parę ciekawostek, jak OT-34 czy A41 Centurion.
Dodatki są dość trudne, nadal ich nie ukończyłem w całości. Najbardziej istotną zmianą jest zwiększenie zasięgu widzenia czołgów, więc rzadko zdarzają się sytuacje walk pancernych na odległości kilku metrów.
Polecam zdecydowanie, zwłaszcza, że prawie zawsze jest na promocji.
Posted 2 November, 2016.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
2 people found this review helpful
28.0 hrs on record (19.4 hrs at review time)
Ta gra to jeden z najlepszych tytułów w jakie grałem - a grałem w sporo. Wszystkie elementy są w niej wykonane wybornie, mimo, że tak naprawdę nie ma w niej nic odkrywczego (poza świetnym systemem Nemesis), ale dbałość o szczegóły, klimat, grywalność, świetna optymalka czy nawet polonizacja to profesjonalna robota. Polecam z całego serca i oczekuję na sequel. Tytuł typu must-have!
Posted 4 September, 2016.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1  2  3 >
Showing 1-10 of 21 entries