Terminator
 
 
TERMOMETR<3
Currently Offline
Bialas & LANEK ft. Bedoes - Na Serio(POLON)
Oboje unikamy ludzi, najbardziej lubimy spacerować w deszcz
Ja i tak nie widzę świata poza Tobą więc możemy jechać gdzie chcesz
Mam torbę hajsu tak jak w teledysku, wszystko na nasze potrzeby
Mam torbę hajsu tak jak w teledysku, tylko że to nie jest teledysk
A ty nawet nie jesteś tego świadoma
Razem możemy się nachlać i konać i zaspać i olać i dziarać imiona
Serio nienawidzę nocy, kiedy żeby cię zobaczyć muszę zamknąć oczy
Ty pewnie też zamiast głaskać te koty wolałabyś żebym cię szarpał za włosy
Nigdy siebie nie mamy dosyć, jak się kłócimy to po to by szybko się godzić
Wszystkie dupy przed Tobą to autodiss
Ja nie wierzyłem, że można się naćpać miłością i znudzony żułem codzienność
Dopóki nie zacząłem brać cię na serio

Jesteś tą jedną, z tobą chcę liczyć bank rolls
Skarbie chyba studiujesz medycynę, bo zmieniasz mi tętno
Może wypiłem za dużo, a może to jest coś ze mną
Może wypiłem za dużo, a może chcę cię na pewno
Skarbie chcę cię na serio
Posłuchaj skarbie chcę cię na serio
Skarbie chcę cię na serio
Posłuchaj skarbie chcę cię na serio
Skarbie chcę cię na serio

Lubimy się prowokować, śmiejesz się ze mnie, że w rapie taki ze mnie gangster
A otwieranie Ci drzwi to w moim życiu jedyny moment gdy łapię za klamkę
Zamykaj buzię, otworzysz ją jak nam szamię zamówię
Ja nie gwiazdorze, kiedyś miałem takiego kaca, że wypiłem nawet sodówę, także rozumiesz
Inne kobiety są dla mnie jak nie wiem, za małe obuwie
Nawet nie chce mi się wiązać, zabierz, a rzepów to kurwa totalnie nie lubię
Ty jesteś inna, ty jesteś silna, bo mnie potrafisz przy sobie zatrzymać
Za poprzedni związek to ja chyba mała powinienem dostać nagrodę Darwina
Nie potrzebujemy Gucci by błyszczeć, w tym świecie każdego to dziwi
Nie ważne czy jemy sushi czy pizze, jesteśmy tak samo szczęśliwi
A ja nie wierzyłem, że można się naćpać miłością i znudzony żułem codzienność
Dopóki nie zacząłem brać Cię na serio...

Jesteś tą jedną, z tobą chcę liczyć bank rolls
Skarbie chyba studiujesz medycynę, bo zmieniasz mi tętno
Może wypiłem za dużo, a może to jest coś ze mną
Może wypiłem za dużo, a może chcę cię na pewno
Skarbie chcę cię na serio
Posłuchaj skarbie chcę cię na serio
Skarbie chcę cię na serio
Posłuchaj skarbie chcę cię na serio
Skarbie chcę cię na serio
Beteo ft. ReTo - Meow(Nowy pop)
Znowu miałem żyć ale znowu umieram i nie wiem co się dzieje ze mną
Ona leży zapatrzona w iPhone'a i wbija szpony w moje plecy drugą ręką
Moi ludzie dolewają do coli setki wódki, bo ciągle tu za nimi węszą
Mam najwięcej pieniędzy w moim życiu, a i tak boje się co będzie za miesiąc
Bo gubię te pieniądze jak Wi-Fi
Czemu Prada się rozbiera u diabła
Ty nie pytaj mnie o hasła do kont
Może wyjedziemy z miasta na rok
Potrzebuje tylko trochę zrozumienia, braku stresu
Twoich ust, twojej ♥♥♥♥♥, argumentów
Dlaczego jestem zły, zły, zły
Mała uwierz byłym gorszy gdyby tylko nie ty, jajajaja
Mam już dosyć nielojalnych sztuk i tego że mój braciak tyra za dwóch
Wiem, że bywam niepoważny w ♥♥♥♥, ale nie chce tej wódy wylać na bruk
Kiedyś GG oznaczało Gadu-Gadu, dzisiaj wszyscy w Gucci ale bez wyrazu
Ja ze składem znowu siadam do obiadu i nie mówię "podaj" tylko "proszę panią" jaja

Ciągle czuje się zmęczony, nie mogę się położyć, nie umiem spać
Nie wiem czego chcą ode mnie demony, muszę je przerobić na miał
Nie wiem czego chcą ode mnie demony, muszę je pogonić jak miał
Nie wiem czego chcą ode mnie demony, nie dam się zniewolić na bank

Niektórzy mi próbowali wmówić żebym nie próbował łapać, bo i tak tego nie będę miał
Pamiętam jak dali buty z Pumy mi na pracownicze, tego lata nie było mnie jeszcze stać
Chciałem na wakacje tak jak goofie, teraz tam spakuje buty te co nie było mnie wcześniej stać
Pospłacałem ♥♥♥♥♥ wszystkie długi, to się mogę poczuć suchy, może chciałbyś bym ci w credo dał?
Jak teraz u mnie jest all right, to każda bea'y węszy szmal (ghh)
Nie zobaczysz ni łez, nigdy żal, choć w oczach strata jest, serce głaz
Jest coś czego na zdjęciach, nie mój ból, demon mi myśli wkręca w łeb tu gwóźdź
Żyjesz dla publiki, chcą chleba i igrzysk, choć czasem wymaga to zejścia z nóg
A ja pragnę kochać ten brud jeszcze bardziej
Gdy znów dojeżdżamy gdzieś w pół do dwunastej, gdy wejdę na scenę ty pewnie już zaśniesz, jejeje
Wiem mała, że tam jesteś i nie jest mi łatwiej, chciałem coś na receptę, ale wolę trawkę
Ale wolę trawkę, ale wolę trawkę, Ty wstaniesz, ja zasnę

Ciągle czuje się zmęczony, nie mogę się położyć, nie umiem spać
Nie wiem czego chcą ode mnie demony, muszę je przerobić na miał
Nie wiem czego chcą ode mnie demony, muszę je pogonić jak miał
Nie wiem czego chcą ode mnie demony, nie dam się zniewolić na bank
Favorite Game
427
Hours played
340
Achievements
Favorite Game
24
Hours played
8
Achievements
Comments
BrusselsGecko 23 Nov, 2024 @ 2:29am 
+rep Zwracam honor. Bardzo dobry sigma
♣emidaik♣ 18 Nov, 2024 @ 12:35pm 
+rep
♫ZoMa♫ 18 Nov, 2024 @ 7:44am 
+rep one of the best snipers
Potato 20 Oct, 2024 @ 7:19am 
+rep chill dude, pro player
1 sekretarz PZPR 25 Sep, 2024 @ 9:08am 
sigma snajper,super towarzysz broni :demoticon: +rep