Witam drogich czytelników. W dzisiejszej recenzji przyjrzymy się wielopoziomowemu geniuszowi gry pt. ,,Russiaphobia". Zacznę od opisu mechanik i tzw. "gameplayu", następnie przechodząc do jej podsumowania. Gracz wciela się w bohaterkę obdarzoną przez naturę swoimi dużymi zaletami. Rozgrywka polega na zbieraniu (śmiem domniemywać, ludzkich) odchodów oraz prezentów. Biegając po wielu zróżnicowanych mapach, emocji dostarcza nie tylko podstawowy cel zabawy, lecz również ucieczka przed wspaniałymi stworami, których modele zostały dopracowane do perfekcji. Od samego początku jesteśmy zapoznani z hollywoodzką wręcz fabułą. Śmiem twierdzić, iż większość budżetu omawianej produkcji została wydana na tę historię, osadzoną w realiach współczesnej Federacji rosyjskiej. Wiele aspektów tego tytułu jest niemal idealna, a ilość detali świadczy o ogromie pracy włożonej w jego powstawanie. Prawdę mówiąc, ciężko dopatrzeć się jakichkolwiek wad, by nie powiedzieć, iż ich tu nie znajdziemy. Metafizyczna metafora ludzkiej egzystencji zawarta w tym doświadczeniu, jakim zdecydowanie jest Russiaphobia, sprawia, że jest ona ponadczasowa. Mógłbym rozpływać się nad jej niezliczonymi zaletami, natomiast uważam, że trzeba się o tym przekonać samemu. Zdecydowanie polecam każdemu, kto szuka nietuzinkowego wyzwania i z niecierpliwością czekam na sequel. Pozdrawiam wszystkich czytelników. Over and out.

Notka prawna: Materiał nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny, i stanowi on zbiór osobistych przemyśleń autora. Gra pochodzi z zasobów własnych autora.