-yyy skład węgla?
-Tak, słucham?
-Dzień dobry. Bo ja dzwonie w sprawie... Jak jakoś tak 3 tygodnie temu, byłem u państwa i kupiłem 3 tony miału. I taki chujowy, że normalnie sie nie do wytrzymać. Łopatke węgla żem miał nasypołem do pieca, to na drugi dzień to były ze 3 wiadra kurwa popiołu.
-A jakie pana nazwisko?
-Kowalczyk Mariusz.
-Już chwileczkę...
-I proszę panią jescze! To tyle sadzy nadupczyło tam w tym kominie że normalnie kurwa nienormalne to jest.
-A kiedy to było brane ten miał?
-Dokończę, niech mi pani nie przerywo jak pierdolne...
-Ale ja i tak nie słuchałam bo pytałam szefa tutaj o ten miał i proszę mi powiedzieć kiedy to było brane.
-Ze 3 tygodnie temu, nie wiem tak jakoś może, jo nie pamiętom bo to żona brała kiedyś. A jo żem był wtedy w niemczech na imporcie! Ja se zarabiam, 10 euro na godzine kurwa mać. I proszę panią tak pierdolła sadza, że aż ruszta pokrzywiło. To w końcu mi sąsiad powiedzioł, żebym najeboł troche tych...łobierek ze ziemnioków. No ale później jak sie tego kurwa nazbierało. Jak pierdolło. To normalnie sie komin kurwa obalył.
-To jest na pewno od nas ten miał?
-No.
-A jeszcze raz, jakie pana nazwisko?
-Kowalczyk Mariusz.
-Ja nie mogę znaleźć tutaj pana. Ja nie wiem czy pan brał u nas. A ma pan paragon?
-Nie wiem. Bo jo żem mówie że jo żem był w niemczech na importach kurwa mać.
-A gdzie to było zawożone? Gdzie pan mieszka?
- w racowicach.
- My sprzedajemy miał w dużych ilościach ale nigdy nie mamy z nim problemu.
-No to kurwa co, ja kurwa nakupowałem miału...
-Ale proszę nie klnąć do słuchawki...
-No to dobrze, nakupowałem miału a teraz chuj kurwa sie nie chce palić.
-Proszę znaleźć ten paragon, dobrze?
-No ja kurwa znajde. A bo żem rozpoloł kurwa ten miał paragonem może.