157
Products
reviewed
863
Products
in account

Recent reviews by The Senate

< 1 ... 11  12  13  14  15  16 >
Showing 121-130 of 157 entries
No one has rated this review as helpful yet
26.6 hrs on record (26.2 hrs at review time)
Czego można oczekiwać od dobrego FPS'a?

Ładnej grafiki, powiecie. Tak, Far Cry 3 ma ładną grafikę. Świetną, cudowna, fantastyczną.
Ciekawych lokacji, powiecie. I Far Cry 3 ma ciekawe, piękne lokacje, otwarty świat, który z przyjemnością się zwiedza, odkrywając coraz większe skrawki mapy, docierając w zakamarki wyspy.
Dobrej AI, powiecie. I tutaj Far Cry 3 nie odpuszcza, Przeciwnicy szukają nas, flankują, chowają się za przeszkodami, używają granatów, podpalają połacie trawy, jeśli nie po to, żeby nas wykurzyć, to po to, by odciąć nam drogę ucieczki, czy uniemożliwić nam zmianę pozycji.
Może dużego wyboru uzbrojenia? Proszę bardzo. Broni jest chyba kilkadziesiąt, do tego prawie każdą można modyfikować - nie tylko możemy dobrać tłumik, lunetę, czy celownik komutatorowy, albo powiększony magazynek. Są nawet takie umilenia, jak zmiana wyglądu broni (malowanie tylko, nie postrzelamy z pistoletu o wyglądzie Bazooki :P)

Ta gra ma wszystko, czego potrzebuje dobry FPS. A nawet ma więcej. Ma Vaasa.
Pirat Vaas to jeden z bardziej charyzmatycznych schwartzcharakterów, jakich spotkałem w grach, antagonista, który chwilami sprawiał, że wątpiłem w intencje sojuszników. To człowiek z obsesją na punkcie własnego szaleństwa. Okrutny bez wyraźnego powodu. Zniszczony. Z błyskiem w oku.

Warto. Zdecydowanie warto. Choćby po to, żeby spalić pole Marihuany z dystansu, snajperką, i dowiedzieć się po czasie, że zrujnowało się sobie najfajniejszą sekwencję w grze.
Posted 13 June, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
18.4 hrs on record (14.6 hrs at review time)
A man who never plays Sleeping Dogs is never a whole man!

To właśnie mnie martwi... Jesteś jednym z nich.
Sleeping Dogs to historia Wei Shena - oficera policji, który pracuje pod przykrywką, wciela się w gangów, by zniszczyć je od środka. Tym razem jednak wraca do Hong-Kongu, miasta, w którym zostawił przyjaciół z dzieciństwa... i wiele przykrych wspomnień. Fabuła jest dość wielopoziomowa, i, prawdę mówiąc, na tyle otwarta, że sami możemy stwierdzić, czy czujemy się bardziej gliną, czy gangsterem, czy wypełniamy polecenia szefostwa, czy raczej szukamy osobistej zemsty. Do tego masa zadań pobocznych, ale nie stoją one na jakimś szczególnie wysokim poziomie - przynieś, podaj, pozamiataj. Ach, gra ma dwie linie fabularne - Zadania do wykonania jako członek Triady (i to właściwie _główny wątek, to on owocuje napisami końcowymi), oraz te wykonywane jako glina.

Graficznie - bardzo dobry poziom. Dzielnice Hong-Kongu bardzo różnią się wyglądem - w jednej dzielnicy dominują wieżowce, w innej - pełno kolorowych światełek - na nudę pod tym względem narzekać nie można. Animacje są bardzo dobre, a twórcy przyłożyli się do animacji walki - kontra wykonana w czasie ciosu nie przerywa jego animacji - to płynne przejście, co robi bardzo miłe dla oka wrażenie.

Co do rozgrywki - to w gruncie rzeczy coś między Mafią II a serią GTA. Misje główne są ciekawe, i zróżnicowane - choć na początku to głównie obijanie ludzi po twarzach. Bardzo przyjemnym systemem walki wręcz, o zróżnicowanych combosach, które ulepszamy, oraz nieco przegiętym systemem kontr - który wymaga jednak odrobinkę taktycznego myślenia. Można się bawić w socjopatę, w przeciwieństwie do Mafii tutaj policja nie spacyfikuje nas w 10 sekund, ale raczej nie daje to tyle radochy co w GTA. Jest dużo małych zadań pobocznych, ale dość powtarzalnych. Są też sklepy z samochodami, czy ubraniami. O ile Dealerzy sprzedają całkiem sporą ilość samochodów i motocykli, to sklepy z ubraniami to kilka identycznych T-Shirt'ów kilka takich samych garniaków, kilka typów butów, w innych kolorach. Bida z nędzą. Sprawę ratuje nieco sklep z przebraniami, który daje nam garniak Agenta 47 (Hitman), czy choćby Mnicha, albo Wukonga. Osobiście - grę przeszedłem bez koszulki i butów, biegając i bijąc się w samych spodniach, a późniejw stroju odblokowanym z postępem fabuły - Białym garniturze zaplamionym krwią. Wyglądał świetnie.
Byłbym zapomniał - są też nielegalne wyścigi uliczne. Dzięki nim, Sleeping Dogs zyskuje +2 do żywotności, bo te są na prawdę przyjemne i, przyznam, chętnie się do nich zabieram. Auta, które można w wyścigu wykorzystać trzeba wcześniej kupić - fajna sprawa, że nie można kradzionymi, a wydawanie hajsu na samochody ma sens.

Dźwięk... Muzyka w radiu nie była jakaś super, a po Hong-Kongu spodziewałbym się więcej hałasu. No cóż, nie jest źle, ale... nijako :/ Dubbing stoi na dobrym poziomie.

Polecam, to na prawdę dobra gra, przy której można spędzić kilka godzin. Ja klimat złapałem, i wiem, że do wirtualnego Hong-Kongu jeszcze wrócę.

P.S. Recenzję pisałem po przejściu gry - tj. po 17 godzinach, a nie grałem w jakimś ślimaczym tempie. Nadal nie zrobiłem wszystkich zadań pobocznych, ani nie znalazłem skrzyneczek, czy innych pierdółek. Wyścigów zaliczyłem jakieś 2/3. Gra JEST dość długa.
Posted 13 June, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
1.3 hrs on record
─▄▀▀▀▀▄─█──█────▄▀▀█─▄▀▀▀▀▄─█▀▀▄
─█────█─█──█────█────█────█─█──█
─█────█─█▀▀█────█─▄▄─█────█─█──█
─▀▄▄▄▄▀─█──█────▀▄▄█─▀▄▄▄▄▀─█▄▄▀

─────────▄██████▀▀▀▀▀▀▄
─────▄█████████▄───────▀▀▄▄
──▄█████████████───────────▀▀▄
▄██████████████─▄▀───▀▄─▀▄▄▄──▀▄
███████████████──▄▀─▀▄▄▄▄▄▄────█
█████████████████▀█──▄█▄▄▄──────█
███████████──█▀█──▀▄─█─█─█───────█
████████████████───▀█─▀██▄▄──────█
█████████████████──▄─▀█▄─────▄───█
█████████████████▀███▀▀─▀▄────█──█
████████████████──────────█──▄▀──█
████████████████▄▀▀▀▀▀▀▄──█──────█
████████████████▀▀▀▀▀▀▀▄──█──────█
▀████████████████▀▀▀▀▀▀──────────█
──███████████████▀▀─────█──────▄▀
──▀█████████████────────█────▄▀
────▀████████████▄───▄▄█▀─▄█▀
──────▀████████████▀▀▀──▄███
──────████████████████████─█
─────████████████████████──█
────████████████████████───█
────██████████████████─────█
────██████████████████─────█
────██████████████████─────█
────██████████████████─────█
────██████████████████▄▄▄▄▄█

─────────────█─────█─█──█─█───█
─────────────█─────█─█──█─▀█─█▀
─────────────█─▄█▄─█─█▀▀█──▀█▀
─────────────██▀─▀██─█──█───█
Posted 19 May, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
6.8 hrs on record (6.1 hrs at review time)
Fajny system zarządzania armią, choć jakby czegoś brakuje. Trochę mało typów jednostek w obrębie jednej frakcji. Brakuje jakiegoś limitu budynków, by zapobiedz budowaniu się żółwi z artylerii, w praktyce nie możliwych do zniszczenia - mało tego - niszczących nasze zabudowania na drugim końcu mapy. Gorzej, jak ktoś z zółwiem znajdzie naszego, zanim my wyśledzimy jego żółwika.
Ekonomia jest prosta i wystarczy. to nie Tropico.
Graficznie jest bardzo ładna, choć Audio - meh.
Boharerowie są z kartonu, w ogóle kampania to ściema. Miło jest pograć potyczki.
Zróżnicowanie jednostek między frakcjami... było by kiepsko, gdyby nie technologie. Dzięki nim cybranie wybijają się - i zyskują najlepsze jednostki lądowe - zmieniając swoje statki w pajęcze mechy.
Tak na prawdę gra nie jest zła, ale jest zatrzęsienie lepszych. Na przykład dziadek StarCraft.
Posted 27 April, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
15.7 hrs on record (15.7 hrs at review time)
Po co mam pisać tę recenzję? I tak masz tę grę w bibliotece.
Co? Nie masz. Powiem tak. Kup. W ciemno. Najlepsza. Gra. cRPG. Ever.
Najlepsza gra Star Wars. Ever. NAJLEPSZY ZWROT AKCJI. EVER. (choć spodziewany, ale ćśś.)
No. Skoro już masz grę w bibliotece.
Grafika na dziś jest czytelna. System walki mało dynamiczny dla gracza, ale miodnie podziwia się animacje walki. Chyba nigdy mi się nie znudzą. Udźwiękowienie jest okej.
TOWARZYSZE. Bio Ware zasługuje na cholernego Oscara, czy coś. Nie traktuje się ich jako ciągu cyferek, tylko cholernych ludzi. LUBI SIĘ ICH, ALBO NIENAWIDZI. Nie wszyscy są prości. Część bohaterów jest skryta. Ale każdy jest inny i każdy ma własny charakter.
Fabuła jest cudowna. Koniec. Kropka.
Nie czytaj dalej. Ograj. Wiem, że już masz ją w bibliotece.
Posted 27 April, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
1.8 hrs on record
Fajna, przyjemna gra cRPG, z niezłym poczuciem humoru. Jednak system walki jest dość monotonny. Ratują go minony, i to różnych typów, ale... meh.
Graficznie nie ma rewelacji, soundtrack jest ok... co więcej? Gra jest dobra, ale jeśli ktoś pominął... to powinien przeczytać jakąkolwiek obszerniejszą recenzję i odpuścić. Warto znać, nie koniecznie warto grać.
Posted 27 April, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
145.2 hrs on record (22.9 hrs at review time)
Ostatni oddział saperów z miotaczem ognia broni się na wzgórzu, czekając na czołgi, które "są już w drodze". Niemcy nacierają, po raz kolejny i kolejny. Ostrzał z dział PaK 7,5cm nie ustaje. Szwabscy inżynierowie okopują StuGi III, które właśnie dotarły, by zwiększyć siłę ognia. Czołgi Pz. IV H docierają do niemieckich żołnieży - skulonych pod ogniem zdobytego przez Dzielnych Radzieckich Żołnierzy KM-u. Ale nawet odwaga, nawet brawura radzieckich żołnierzy nie może przeciwstawić się niemieckim czołgom. Towarzysze nie mają broni przeciwpancernej, zaledwie kilka min. Wycofują się na sam szczyt wzgórza, do ostatniego okopu, otoczeni przez przeważające siły wroga. Niemcy gonią ich, czołgi wysuwają się na przód. Wtedy właśnie przybywają T-34-85. Dowództwo przysłało wsparcie. W ostatniej chwili. Radzieckie pojazdy taranują niemiecką piechotę i niszczą niemieckie Panzery. Tym razem Rosjanie wygrali bitwę. Tym razem.
To nie film historyczny. To Company of Heroes 2.

Duża kampania, w trakcie której będzie można zrealizować cele nie tylko o znaczeniu strategicznym, ale i taktycznym. Wspaniała grafika i świetny soundtrack. I, niestety - ZAWSZE zbyt mały limit jednostek.
Gra jest na prawdę miodna już w singleplayer, fajnie popatrzeć, jak nasze czołgi robią miazgę z wrogich bunkrów, albo jak wrogie czołgi "znikają" po ostrzale z ukrytych w zasadzce dział 7,5cm.
Gra jest genialna, ale nie oszukujmy się. Ta gra nie powstała do singleplayer. Jest stworzona z myślą o potyczkach z innymi graczami. Mnóstwo dopracowanych map, i jeszcze więcej, nierzadko ogromych i pięknych, stworzonych przez społecznośc sprawiają, że zawsze jest coś nowego do rozpracowania. Linia frontu - nieobecna w innych RTSach - ma tu wielkie znaczenie, a takie sceny, jak we wstępie mojej recenzji - zdarzają się wcale często.
Bardzo dobra gra, polecam.
Posted 27 April, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
9.1 hrs on record (1.8 hrs at review time)
Bardzo przyjemna gra, fajna graficznie, muzyka też dobrze dobrana, choć radio pozostawia sporo do życzenia, jest od CHOLERY muzyki klasycznej, i trzeba poświęcić sporo czasu, żeby pominąć, jak ktoś nie lubi. Powinni zrobić jakieś stacje, czy cuś. Jeździło się przyjemnie - ale nic wybitnego. Podobał mi się tryb gry przy jednym komputerze - akurat na pogranie trochę czasu z kumplem. Polecam, mocne 8/10
Posted 27 April, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
39.9 hrs on record (4.8 hrs at review time)
Stałem się gigantycznym, czarnym, latającym, płaczącym demonem, wokół którego orbitowały kropki. Strzelałem laserami z oczu. Zabiła mnie mucha. 10/10
Posted 27 April, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
17.7 hrs on record (16.2 hrs at review time)
Hmmm... Po 3 części Saint's Row myślałem, że bardziej pokręconej, zwariowanej, i z tak chorym poczuciem humoru gry już nie będzie (serio, to było chyba nawet bardziej brutalne i powykręcane od Postala 2 - prawdziwej legendy pod tym względem - ale o ile w Postalu było to niesmaczne - w Rowie było genialne). Po wyjściu Saint's Rowa 4... nie zmieniam zdania. Nie, żeby seria się ugrzeczniła - ale IV nie jest w stanie przebić poprzedniej części.
Jeśli ocenić SR IV z perspektywy kogoś, kto nie grał w 3. część - brać w ciemno, warto, to świetna gra, z ładną grafiką (no, może pomijając niebo i wodę... za to, jak wyglądają w symulacji ktoś powinien zebrać ostro w dupę... najlepiej penetratorem, czy inną sondą analną. (Swoją drogą - oba te przedmioty pojawiają się w charakterze broni ;) )
Muzuka w radiu jest ok, ale moim zdaniem - tylko ok. Nie ma niczego, co wpadało by na prawdę głęboko w ucho. To kolejna rzecz w której SR III wygrywa z kontynuacją - w The Third. Takie utwory jak "I need a hero" Bonnie Tyler zapadają w pamięć, podobnie "Feel Like I Do" zespołu Drowning Pool, a "Power", Westa, zapadł mi w ucho, mimo że nie jestem entuzjastą tego typu muzyki.
Fabularnie... IV jest ok. I tyle, ale nie oszukujmy się - w tej serii - fabuła to tylko tło. To nie GTA. To symulacja socjopaty i tyle :D
Ale do klimatu się przyczepię. Za mało Świętych, takich, jakich poznałem w The Third. Nie ma latania po dziwki, wyścig na rydwanie ciągniętym przez Zimosa to już odgrzewany kotlecik - nie ma nic, przez co spadłbym z krzesła. W trójeczce zdarzało mi się to dość często.
Słowem - warto. Ale wybierając między trójką, która dostałaby u mnie dyszkę, a IV, która zasługuje na 8+... Lećcie po Saints Row - The Third.
Posted 6 February, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1 ... 11  12  13  14  15  16 >
Showing 121-130 of 157 entries