Recent reviews by tellico

Zaskakująco grywalna, gratka dla fanów każdej strategii turowej. Bardzo fajna mechanika rozgrywki, zasady są bardzo proste, ale kryje się pod nimi zaskakująco bogactwo możliwych rozwiązań i taktyk. Warto podkreślić świetną komunikację z twórcami. Małe studio rozwija swój produkt z pasją i zaangażowaniem oraz udziela pomocy graczom na forum społeczności.
Największe pozytywne zaskoczenie ostatnich miesięcy.

I paid for a lobotomy just to be able to experience it again.

What a s h i t !!
Limited places to build a base for PvE?! Are they NUTS?!!

Udana wersja PCMa. Niewiele zmian, ale są całkiem niezłe. Zmieniono istotnie sposób ustalania celów dla liderów i harmonogramu startu na cały rok. Jest dużo prościej choć trochę brakuje możliwości zaplanowania startów w każdym konkretnym wyścigu. Całość wymusza skupienie się na konkretnych celach. Podobno jest dużo lepszy multiplayer, ale jeszcze nie ograłem, podobnie jak trybu be a pro, który bojkotuję od początku jego powstania;)
Plusy dodatnie:
+ stabilna
+ wprowadzono możliwość podążania zawodnika chronionego za swoim pomocnikiem od początku etapu
+ sposób ustalania celów na sezon i przydzielanie pomocników, wzajemny wpływ na satysfakcję (lider będzie bardziej zadowolony jeśli przydzielisz mu pomocników i mniej zadowolony jeśli ten sam cel ustalisz komuś innemu)
+ cele stawiane przez sponsorów są całkiem rozsądne
+ czytelniejszy sposób informowania o szczycie formy
+ opcja pozwalająca zobaczyć wpływ aktualnej formy na wszystkie atrybuty wszystkich kolarzy
+ rozsądne czasy ładowania (a bywało z tym różnie)

Plusy ujemne:
- sprint - nie przywrócono slow motion więc nadal podczas sprintu, w którym masz dwóch rozprowadzających masz 0,023 s czasu na reakcję, a i tak prawdopodobnie zostaniesz zablokowany więc konieczne jest używanie pauzy co sekundę, nie wiem co im ten slow mo przeszkadzał...
- arbitralny i niezmienialny sposób ustalania liderów drużyny przez grę
- droga (40 euro? really?)
- podział na okresy podczas przydzielania celów dla liderów - można mieć tylko jeden cel w danym okresie (wiosna, lato, jesień). Chcesz żeby twój lider celował w dublet Giro - TDF albo w zwycięstwo w więcej niż jednym klasyku wiosennym? Zapomnij. Idiotyzm.
- sprint - brak slow motion
- karty kolekcjonerskie kosztują realne pieniądze a nie mają kompletnie żadnego znaczenia
- mało czytelna, niejasna i zrobiona na doczepkę sekcja z rozwojem sprzętu, który nie wiadomo jaki ma wpływ na zawodników (pewnie żaden)
- skauci nadal są bezsensowni
- nadal brak jasno i czytelnie pokazanego rozwoju atrybutów na skutek treningu i ogólnego rozwoju (są wykresy, ale nic nie wnoszą, chcę tabeli gdzie widać który atrybut o ile zmienił się w jakim czasie)
- sprint są chaotyczne i bez klimatu - brak slow motion
- jeszcze nie testowałem, ale najprawdopodobniej nadal brak jakichkolwiek zmian w archaicznym systemie transferowym
- wciąż brak możliwości ustalania jakiejś taktyki podczas ucieczki, przydałaby się też wycofana kilka lat temu możliwość obserwowania obcych liderów w celu oceny ich formy dnia
- wspominałem o spieprzonym sprincie i braku slow motion?

Minusów mogłoby być dużo więcej, ale wynikają raczej z tego, że gra ma ogromny niewykorzystany potencjał i wishlist można tworzyć i tworzyć. Ogólnie gra jest całkiem udana i stabilna, mogę polecić. Chociaż jeśli masz PCM 2016 to raczej poczekałbym na jakąś przecenę.

Kawał o tyleż świetnej, o ile niedocenionej i słabo rozreklamowanej gry. W ogóle w głowie się nie mieści jak ogromną, pustą otchłanią jest western w grach komputerowych. Nie mogę zrozumieć jak to jest możliwe, że nie ma na PC niczego w stylu Red Dead Redemption. Sandboxowy open western world to jest nieodkryta i niewykorzystana żyła złota. Gunslinger nie jest w żadnej mierze zbliżony wielkością do RDR, ale też wcale tego nie próbuje i nie udaje. Jest liniową grą arcade polegającą na ubijaniu kolejnych fal przeciwników w rytm opowieści starego kowboja - cała akcja gry to zobrazowanie historii opowiadanej kilku osobom w saloonie, przy szklaneczce whisky przez łowcę nagród i rewolwerowca, który spędził życie tropiąc zabójców jego braci. Poznajemy kolejne legendy Dzikiego Zachodu, a z większością z nich przyjdzie stanąć nam oko w oko w pojedynku w samo południe. Historia opowiadana jest ze swadą i humorem, wykonanie gry jest na najwyższym poziomie, nie ma żadnych męczących bugów. Liniowość i oskryptowanie przy pogodzeniu się z faktem, że mamy do czynienia z grą arcade nie przeszkadza.
Plusy dodatnie:
+ dowcipnie (ale nie głupiośmiesznie) opowiedziana historia
+ łatwa do grania, wymagająca do maksowania
+ oprawa graficzna i dźwiękowa
+ karty znajdowane w czasie gry przytaczające bardzo ciekawe i autentyczne (w miarę możliwości) fakty z historii Dzikiego Zachodu - REWELACJA
+ trzy tryby gry, oprócz fabuły można grać w trybie akcji maksując wynik na poszczególnych mapach albo w trybie pojedynków walcząc z kolejnymi legendami Dzikiego Zachodu face to face
+ game plus, można zacząć kampanię ponownie, zachowując doświadczenie i zdolności z poprzedniego razu
+ dobrze zbalansowane zdolności, pomagają w rozgrywce nie powodując jej wypaczenia
+ tryb Wspomnienia - w przypadku przegapienia którejś z kart można zagrać ponownie dowolny etap w celu jej odnalezienia, pomysł prosty a genialny
+ ogólna dbałość developerów o swój produkt
Plusy ujemne:
- ZA KRÓTKA
- nie ma zapowiedzi części drugiej (jak to możliwe?)
- dla niektórych wadą może być mały wybór broni, dla mnie jest to zaleta: każda broń to inny styl grania, dodawanie ich dla sztuki byłoby głupotą, trzy krótkie, trzy długie i obrzyn spokojnie wystarczają
- liniowa i oskryptowana, choć mnie nie to nie przeszkadza dopóki gra nie próbuje udawać, że jest open worldem tylko mów wprost, że jest arcade i daje w zamian tonę zabawy
- nie ma DLC, nie do pojęcia, gra z takimi trybami jak arcade i pojedynki aż prosi się o DLC

Największe i najmilsze moje growe zaskoczenie, gra zdecydowanie warta swojej ceny. Tak po prawdzie patrząc na niektóre produkty na Steamie to powinna być o połowę droższa ;)