Asenna Steam
kirjaudu sisään
|
kieli
简体中文 (yksinkertaistettu kiina)
繁體中文 (perinteinen kiina)
日本語 (japani)
한국어 (korea)
ไทย (thai)
български (bulgaria)
Čeština (tšekki)
Dansk (tanska)
Deutsch (saksa)
English (englanti)
Español – España (espanja – Espanja)
Español – Latinoamérica (espanja – Lat. Am.)
Ελληνικά (kreikka)
Français (ranska)
Italiano (italia)
Bahasa Indonesia (indonesia)
Magyar (unkari)
Nederlands (hollanti)
Norsk (norja)
Polski (puola)
Português (portugali – Portugali)
Português – Brasil (portugali – Brasilia)
Română (romania)
Русский (venäjä)
Svenska (ruotsi)
Türkçe (turkki)
Tiếng Việt (vietnam)
Українська (ukraina)
Ilmoita käännösongelmasta
This was Vi
Nie dziwię ci się
Bo choć w gaciach nie noszony
Ciągle jesteś przepocony
Ciągle smutno zwieszasz głowę
Licząc, że ja w czymś pomóc mogę
Hmmmm...niestety drogi członku
Dziewczęta nie stają w rządku
Może to wina facjaty
Żem w płeć żeńską niebogaty
Że ni drzwiami, ni oknami
Ani za dnia, ni nocami
Nie pukają kobiet tłumy
By wybudzić cię z zadumy
Żebyś znów do służby wrócił
I sflaczały stan porzucił
Czasy szybko się zmieniają
Priorytety inne mają
Niewiasty dzisiejszych czasów
Nie wzbraniają się kutasów
Ale nim rozłożą nogi
Muszą pewność mieć niebogi
Że to nie jest wolontariat
Żeś ty nie szlachetny wariat
Że prócz zalet niewątpliwych
Oczu łzawych, dotknięć tkliwych
Nie wyzułeś się z pieniędzy
Któż by tkwić chciał w boskiej nędzy
P.S. People who white comments stop moaning u just cant undestand tunneling and camping - is tactics