Установить Steam
войти
|
язык
简体中文 (упрощенный китайский)
繁體中文 (традиционный китайский)
日本語 (японский)
한국어 (корейский)
ไทย (тайский)
Български (болгарский)
Čeština (чешский)
Dansk (датский)
Deutsch (немецкий)
English (английский)
Español - España (испанский)
Español - Latinoamérica (латиноам. испанский)
Ελληνικά (греческий)
Français (французский)
Italiano (итальянский)
Bahasa Indonesia (индонезийский)
Magyar (венгерский)
Nederlands (нидерландский)
Norsk (норвежский)
Polski (польский)
Português (португальский)
Português-Brasil (бразильский португальский)
Română (румынский)
Suomi (финский)
Svenska (шведский)
Türkçe (турецкий)
Tiếng Việt (вьетнамский)
Українська (украинский)
Сообщить о проблеме с переводом
Schrupałbym jak kanibal
Ona lubi tętno podkręcać mi
Będą szampan podawali nam
Bo raz się zdarza taki bal
Dzisiaj znajdę klucz,
Do jej serca drzwi
Nigdy, nigdy już nie odejdę
Płyniemy na Karaibach
Spędźmy razem dni wszystkie kolejne
Płyniemy na Karaibach
Gdy trzeba ramieniem obejmę
Płyniemy na Karaibach
Jak słońca wschód
Malina miód
Uwielbiam jak tańczysz
W kółko /3x
Powtarza ze niezłe ze mnie ziółka
Jutro ten wieczór się obróci w pył
Dobry los chyba chciał żebym dziś tu był
Cała noc musze oczy ze zdumienia trzeć
Wzięła mnie, choć mogła wszystkich mieć
Zwierzę ci się, wiesz, ze poruszasz się jak zwierz
Tylko powiedz mi, powiedz mi jak się zwiesz
Marzenie o tej pani mam
Schrupałbym jak kanibal
Ona lubi tętno podkręcać mi
Będą szampan podawali nam
Bo raz się zdarza taki bal
Dzisiaj znajdę klucz,
Do jej serca drzwi