Walczyłem o życie, o honor i o kasę
Jak o syna, w obiegu ich miałem
Walczę, walczyłem i będę walczył do końca
Bestia bez walki dostaje pierdolca
Hejterze, napinasz się w necie
A osrany chodzisz po świecie
Taki też kładziesz się do spania
Taki też cioto wstajesz znów od rana
Taki urodziłeś się, trumna też będzie osrana
Ponoć z komendantem makowca wpierdalasz
Twoje drugie imię to przegrana
Wypierdalaj, taka moja rada

Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter-hejter, skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter, kurwo skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter-hejter, skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter, kurwo skończysz kiepsko


Walczę, trenuję a ty kurwo hejtujesz
Mam serce anioła, w mej głowie diabełkuję
Coś ci powiem więc, wcale się nie chwalę
Walczyłem całe życie, będę walczył dalej
Jak tego nie rozumiesz to napiszę krótki list
Spoczywaj w pokoju, po angielsku Rest In Peace (Rest In Peace!)
Tego nie rozumiesz, to napiszę krótki list
Spoczywaj w pokoju, po angielsku Rest In Peace (Rest In Peace!)


Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter-hejter, skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter, kurwo skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter-hejter, skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter, kurwo skończysz kiepsko

Szczególnie hejtujesz, bo kurwa mi zazdrościsz
Sukcesu, rodziny, kasy (tak, tak!)
Weź kurwa dorośnij
Mówisz, że biorę Dekę i eliksir młodości
Tak, biorę jak większość z małą różnicą
Ja przyznaję się, a oni kurwa milczą
Teraz info dla niekumatych trolli
Eliksir to hormon - Deka, Deka Durabolin

Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter-hejter, skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter, kurwo skończysz kiepsko (kiepsko!)
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter-hejter, skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter, kurwo skończysz kiepsko (kiepsko!)

Walka, całe życie, od samego rana
Walka z samym sobą jak niezagojona rana
Ta droga, którą idę i, którą wybrałem
Jak hejtujesz w necie, no to ciągnij pałę
Ja idę burzyć mury, twierdzę Babilonu
Będę robił to póki nie zaliczę zgonu
Ze mną rodzina, mam żonę i syna
I moja drużyna, z nimi nie zaczynaj
Całe moje życie wspinam się na wyżyny
A ty lecisz w dół jak inne skurwysyny
Wiem, że chciałbyś być tyle ile Bestia wart
Odpowiem krótko: „To jest jakiś kurwa żart!”

Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter-hejter, skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter, kurwo skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter-hejter, skończysz kiepsko
Jestem Bestią, jestem-jestem Bestią
A ty hejter, kurwo skończysz kiepsko