Recent reviews by Patro

Git gut xD

Zacznę może od tego jak bardzo czuje się oszukany przez twórców tego dema technologicznego, tak Zaginięcia Ethana Cartera nie można nazwać grą. Oczywiście jest tutaj piękna grafika z solidnym uźwiękowieniem, ale tak opakowany produkt nie ma nic więcej do zaoferowania. Nie dajcie się zwieść na recenzje głównie rodzimych grajków, którzy potrafią tę grę wynieść w annały sztuki, książki czy jeszcze innych cudów... Mechanika ma gracza za idiotę i rozumiem, że wszystko miało obejść się w sielankowym stylu żeby gracz nie rwał sobie włosów z głowy, ale jeśli najmocniejszą stroną jest tutaj grafika to twórcy mogliby sobie darować funkcję, gdzie sam protagonista po odpowiednim "skalibrowaniu" napisów ukazuje nam gdzie dany przedmiot leży i postawić na trud eksploracji po pięknym świecie. Daje to wrażenie, że gra sama się przechodzi, a nie o to chodzi w tym gatunku i fani przygodówek niech nawet po ten tytuł nie sięgają. Pomijam już z jakimi idiotyzmami mamy do czynienia w kontakcie z fabułą, ale zastosowany tutaj zabieg w postaci skąd bierze się główna oś fabularna gry ratuje cały wątek. Finał gry to kompletny absurd, zwłaszcza jeśli pomyśleć logicznie to wydarzenia są odrealnione tak bardzo jak szósty zmysł głównego bohatera... Twórcy po sttworzeniu mapy i całego świata pewnie na siłe wrzucili miałką oś fabularną żeby było... Poza tym występują tutaj od czasu do czasu tak sztampowe teksty, że momentami czułem się wręcz zażenowany. Można było pójść w stronę Dear Esther i nie kazać rozwiązywać nam zagadek, które tak naprawdę są na poziomie wczesnej szkoły podstawowej, moim zdaniem psuje to klimat gry, bo jak mniemam gra skierowana jest do dojrzałego odbiorcy. Gra dla wyjadaczy przygodówek jest na jakieś 3 godzinki, może nawet mniej. Za cenę normalną nie jest warta kupna jednak do 15 - 20 zł jako pionier w dziedzinie najładniejszych kamieni w świecie gier i pretendent do symulatora zbioru grzybów warto :)