Recent reviews by MasterPiece

WYZNACZA NOWE STANDARDY
Od wielu lat czekałem na grę, która choć w niewielkim stopniu będzie dobrym następcą tytułu SWAT 4. Przed zakupem R6 sporo o nim czytałem i znalazłem wiele negatywnych ocen typu: pełno cheaterów, bugi itp. Na starcie mogę Cię uspokoić, że prawie wszystko zostało naprawione, a jeśli będziesz szukał recenzji lub innych opinii w internecie patrz na datę, żeby nie czytać przestarzałych tekstów. Z koleji ludzie, którzy wypisują niezbyt przychylne komentarze to przeważnie gracze, dla których poziom trudności tej gry jest zbyt wysoki i nie potrafią się przystosować do mechanizmów rozgrywki.

OPRAWA GRAFICZNA
Zacznijmy od tego, że na trailerach wszystko wyglądało trochę lepiej niż jest, jednak Rainbow Six nie jest grą do oglądania tylko do totalnej destrukcji otoczenia. Możemy zniszczyć wiele obiektów, od talerzy na półkach do drewnianych ścian. Co prawda nie gram na najwyższych ustawieniach jednak i tak wszystko wygląda dosyć ładnie. Bronie są dopracowane, modele operatorów nie pozostawiają zbyt wiele do życzenia, jednak można znaleźć kilka błędów, które na szczęście nie utrudniają rozgrywki (na przykład przy powtórce końca rundy nogi operatorów ustawiają się w dziwnych pozycjach, przez co wyglądają jak kaczki z karabinem) nie wpływa to na rozgrywkę jednak jest to niedociągnięcie, którego jeszcze nie naprawiono. Na szczęście twórcy cały czas naprawiają i ulepszają część graficzną.

DŹWIĘK
Rainbow Six jest grą, w której najważniejszą część odgrywa oprawa dźwiękowa. Moim zdaniem jest bardzo dobrze wykonana, ponieważ można określić pozycję wroga polegając jedynie na słuchu. Jest to również element taktyki, gdy w tym samym czasie odpalimy kilka ładunków wybuchowych kompletnie rozproszymy przeciwną drużynę co działa na naszą korzyść. Siedząc cały czas w jednym miejscu można mniej więcej zdobyć informacje między innymi: którą stroną wchodzą wrogowie; czy trzymają się razem, czy osobno; z jakim operatorem mamy do czynienia i wiele innych, dzięki czemu można prowadzić celny ostrzał nawet przez ściany gdy słyszymy, że przeciwnik podkłada ładunek. Jest to najlepiej wykonana część gry.

ROZGRYWKA
Na wstępie trzeba powiedzieć, że nie jest to gra dla graczy, którzy zaczynają przygodę z FPS-ami. R6 Wymaga naprawdę dużego doświadczenia, oraz dobrego zgrania w drużynie, nieodłącznym fragmentem jest komunikacja głosowa. Najlepiej grać z ogarniętymi znajomymi, jeśli ich nie masz, moja rada , bez zgrania będziesz się denerwował i ogólnie mówiąc, długo nie pograsz.
Mamy do dyspozycji 46 operatorów ( jeśli się coś zmieniło, napisz w komentarzu), z których każdy posiada unikalny gadżet. Specjalny osprzęt jest dobrze zbalansowany, obrońcy mają sprzęt mogący powstrzymać atakujących i na odwrót.
Mamy do dyspozycji 4 tryby gry
Terrorhunt - Gramy wtedy z SI (które czasem jest lepsze od ludzi)
Wieloosobowy Swobodny - 5vs5 graczy luźne zasady, możemy wyjść z meczu kiedy chcemy
Wieloosobowy Rankingowy - Rygorystyczne zasady, jeśli wyjdziemy z meczu dostajemy karę, za zabijanie swoich grożą blokady, ten tryb polecam odpalić po przegraniu co najmniej 50 godzin.
Tryb Realistyczny - 5vs5 jest to tak zwana gra bez ułatwień, otrzymujemy jedynie podstawowe informacje z interfejsu, przez co rozgrywka staje się jeszcze bardziej wymagająca.
Mocnym plusem jest destrukcja otoczenia, dzięki której trzeba zaglądać za każdy kąt, ponieważ wróg może zrobić w ścianie dziurę wielkości monety i wyeliminować przeciwników po drugiej stronie. To sprawia, że każda runda jest całkowicie inna, a nawet po przegraniu kilkuset godzin cały czas uczymy się nowych rzeczy.
Moim zdaniem dzięki tej grze możemy wynieść o wiele więcej, niż tylko trochę zabawy, po jakimś czasie można zobaczyć poprawiającą się szybkość reakcji co wpływa również na codzienne życie.
Mamy do dyspozycji skiny, z których część możemy kupić jedynie za prawdziwe pieniądze, a inne za walutę dostępną w grze, jest to dobre posunięcie, ponieważ gdy odblokujemy wszystkich operatorów nie mamy co robić z pieniędzmi więc inwestujemy w wygląd zewnętrzny naszej postaci.
Jedynym minusem jest słaby system wyszukiwania graczy, przez co czasami (jednak nie zawsze) trzeba czekać co najmniej kilka minut aby dołączyć do jakiegoś meczu.

PODSUMOWUJĄC
Rainbow Six Siege to gra wymagająca dużego doświadczenia. Jest dosyć rozbudowana, przez co pierwsze 50 godzin będziesz się uczył grać, dlatego warto przed zakupem zerknąć choćby na oficjalną stronę gry, gdzie można przyswoić sobie podstawy. Strona graficzna jest przeciętna jednak system destrukcji otoczenia jak dla mnie wymiata. Jeszcze raz powtórzę, najlepiej grać ze znajomymi.
Jeśli jesteś dobry w strzelankach i poszukujesz czegoś innego niż CS, BF lub CoD śmiało sięgaj po Rainbow Six, a na pewno będziesz się dobrze bawił.

DLA TYCH, KTÓRZY NIE LUBIĄ CZYTAĆ
+ 46 różnych operatorów
+ Destrukcja otoczenia
+ Każdy operator ma inny gadżet
+ Gra jest cały czas rozwijana
+ Świetna zabawa ze znajomymi
+ Daje ogromną satysfakcję
+ Bardzo rozbudowana
+ Ciągle poznajemy nowe rzeczy
+ 4 tryby gry (Terrorhunt, Swobodny, Rankingowy, Realistyczny)
+ Można zauważyć znaczną poprawę czasu reakcji
+ Świetne udźwiękowienie
+ Grafika jest ok...

- Jednak mogła by być lepsza
- Częste Spawnkille
- Różne bugi (cały czas naprawiane)
- Niezbyt dobry system dobierania przeciwników

Według mnie Rainbow Six Siege zasługuje na ocenę 9/10
Jeżeli moja recenzja pomogła Ci przy podjęciu decyzji nad zakupem, będę wdzięczny jeśli ją ocenisz/skomentujesz, co jest dla mnie ogromną motywacją do pracy nad kolejnymi tekstami.

Historia ludzkości to w dużej mierze historia odkryć. Gdyby nie postęp i nowe pomysły, do dziś siedzielibyśmy na drzewach wcinając banany i „tykając” się gałęziami. Nowe koncepcje były i są niezwykle ważne we wszystkich aspektach naszego ziemskiego życia. Nie inaczej jest i z grami. One też ewoluowały, stawały się lepsze, mocniej rozbudowane i bardziej innowacyjne. Historia gier komputerowych zna wiele przełomów, które jakkolwiek ukierunkowały przyszłość branży. Jednym z nich jest gra Team Fortress. Wydano ją 11 lat temu, jako darmowy mod do popularnego Quake`a. O jej wyjątkowości stanowiło to, że była pierwszą sieciówką, która umożliwiała sensowną grę wieloma różnymi klasami. Wtedy był to przełom, który przyczynił się do powstania zupełnie nowego gatunku gier. Dziś jest już inaczej. Gry sieciowe wszelkiej maści to prężnie rozwijająca się gałąź. Ich autorzy prześcigają się zaś w wymyślaniu innowacji i nowych możliwości. W takich właśnie realiach Valve zdecydował wypuścić sequel: Team Fortress 2.



Team Fortress 2 to tytuł, który przebył ogromną drogę od początkowych konceptów, do swej ostatecznej formy. Po wydaniu Team Fortress Classic, wszyscy spodziewali się, że sequel będzie wojenną sieciówką z różnorakim sprzętem, mnóstwem klas i tonami nowych pomysłów. Sami autorzy bardzo długo utrzymywali fanów w takim przekonaniu. W sieci do dziś można znaleźć screeny, które przedstawiają TF 2 jako grę wojenną. Wraz z upływem czasu, plany uległy zmianie. Autorzy oznajmili, że TF 2 będzie grą...komiksową. Jak powiedzieli, tak i zrobili. Jesteście ciekawi, jak wyszło? Jeśli tak, to zapraszam do recenzji! MENU GŁÓWNE Jak to zazwyczaj bywa, naszą przygodę z grą zaczynamy od menu głównego. Wspominam o tym nieprzypadkowo, ponieważ wielu fanów shooterów przywiązuje szczególną uwagę do oprawy graficznej. Jeżeli do nich należycie, to z pewnością nie będziecie czuli się zawiedzeni. Autorzy przygotowali dla was dziesiątki najróżniejszych ustawień, dzięki których wyciśniecie ze swojego konfigu siódme poty. TRYBY GRY Do dyspozycji gracza oddano cztery tryby gry. Pierwszy skupia się na walce o terytoria. Terytoriami są małe fragmenty mapy, z dwoma punktami kontrolnymi każdy (po jednym dla strony). Drużyny posiadają po dwa terytoria i zaczynają od walki o terytorium sporne. Wygrywa ekipa, która zajmie wszystkie pięć terytoriów. Każde terytorium różni się nieco od poprzedniego, za sprawą zamykania i otwierania przejść. Drugim trybem jest klasyczna walka o dominację. Toczy się ona na mapach z lustrzanymi bazami, które łączy obszar neutralny. W każdej z baz znajdują się po dwa punkty kontrolne. Bitwy rozpoczynają się od walki o punkt sporny. Wygrywa drużyna, która zajmie wszystkie pięć punktów. Trzecim trybem jest atak-obrona. Na mapie znajdują się trzy punkty kontrolne. Jeden oddział się broni, a drugi atakuje. Tryb czwarty jest z kolei wariacją klasycznego „capture the flag”. W przypadku TF 2, gracze walczą o teczkę z dokumentami. Mecze rozgrywane są na mapie z lustrzanymi bazami, które połączono obszarem neutralnym. W każdym z wymienionych trybów może obecnie grać do 24 (32) graczy. 1 2 3 4 5 Następna Recenzja gry Ghostrunner - Polska cyberpunkiem stoi Recenzja gry Ukończyłem właśnie naprawdę świetną pierwszoosobową grę polskiego studia osadzoną w dystopijnym, futurystycznym mieście. I wcale nie mówię o Cyberpunku 2077 – jeszcze przed jego premierą czeka na Was znakomity Ghostrunner. Recenzja gry Star Wars: Squadrons - VReszcie nowy X-Wing vs. TIE Fighter Recenzja gry Star Wars: Squadrons przypomina, że pokazywanie uniwersum Gwiezdnych wojen z perspektywy pilota myśliwca to strzał w dziesiątkę. Szkoda tylko, że zabrakło nieco rozmachu i epickości. Recenzja gry Mafia: Definitive Edition – Pan Remake przesyła pozdrowienia Recenzja gry Edycja ostateczna Mafii wzbudziła wśród fanów wiele emocji, wszak studio znane ze słabej Mafii 3 postanowiło ulepszyć grę, która zyskała status legendy. Efekt końcowy jest więcej niż zadowalający, choć do kilku rzeczy można się przyczepić. Team Fortress 2 Akcji PC PolecaneNews 157PoradnikRecenzjaArtykuły 9Wideo 22Dyskusja 2KOceń gręKolekcja gier Pliki 4Galeria 33DodatekTapety 86Ankiety 4 ZNAJDŹ NAS Kup najtaniej Team Fortress 2 (PC) 214,82 złallegraj Zobacz Więcej A jaki jest Twój werdykt? Oceń sam tę grę Popularne Recenzje Recenzja gry Ghostrunner - Polska cyberpunkiem stoi Recenzja gry FIFA 21 - EA, znowu to zrobiliście Wilkołak występuje w Puszczy - Recenzja gry Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest Recenzja gry Mafia: Definitive Edition – Pan Remake przesyła pozdrowienia Recenzja gry Vampyr – to nie jest RPG, na które czekaliście Recenzja gry Wasteland 3 – na takie RPG czekałem! Europa Universalis II - recenzja gry Recenzja Marvel's Avengers – hej, ta gra nie jest zła! Recenzja Crusader Kings 3 – ta gra nie ma konkurencji Recenzja gry Star Wars: Squadrons - VReszcie nowy X-Wing vs. TIE Fighter
Źródło: https://www.gry-online.pl/S020.asp?ID=4506

PlayerUnknown's Battlegrounds nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To gra, która spopularyzowała formułę rozgrywki zwaną najczęściej battle royale. Zasady są proste: spora grupa uczestników walczy o to, by jak najdłużej pozostać przy życiu na dużej arenie. Produkcja studia Bluehole realizuje te założenia bez zbędnych eksperymentów, oferując bajecznie proste reguły i szalenie satysfakcjonującą rozgrywkę.

W każdej rundzie - która może trwać maksymalnie około 30 minut, o ile oczywiście dotrwamy do końca - bierze udział aż 100 graczy. Zawsze zaczynamy na pokładzie samolotu lecącego nad wielką mapą i w dowolnym momencie skaczemy ze spadochronem, kierując się do swojego celu, który wyznaczamy sobie sami.

To właśnie jedna z największych zalet gry - ta dowolność wyboru punktu startowego. W praktyce ustalamy więc, jaki styl rozgrywki przyjmiemy. Mecz może wyglądać zupełnie inaczej w zależności od tego, gdzie wylądujemy. Spadnięcie w miasteczku czy w okolicach szkoły - gdzie zawsze jest dużo broni - to gwarancja niemal natychmiastowej walki.

Po raz pierwszy od dawna dałem się złapać na hype. Ale nie żałuję.

Oczywiście można mówić, że gra ma niewiele kontentu. Mamy tutaj około 12 map, które są podzielone na kategorie:
- Wyścig,
- Logiczne,
- Survival,
- Teams
- Finał, czyli różne poprzednie mapy z wyznaczeniem zwycięzcy

Wszystkie te mapy polegają na powolnej eliminacji kolejnych kolejnych graczy, gdzie na początku może być maksymalnie 60. Zwykle w pierwszej rundzie odpada 15-20 z nich, a po dwóch zwykle zostaje około 30.

Fall Guys to jak na razie najoryginalniejsze battle royale, w jakie można obecnie zagrać. Do tego jest tak zrobiona, że zagrać można w każdym wieku, lecz nie o słabych sercach. Ta gra jest tak brutalna, jak mogliście to zobaczyć lub usłyszeć. To że ktoś zrzuca drugą osobę to codzienność, wszystko żeby być zwycięzcą całego meczu.

Według twórców gra jest podzielona na 50% RNG, 50% skill. Jeśli chodzi o rodzaje map:

- Wyścig - w zależności od mapy, od 10 do 50% RNG
- Logiczne - 10% RNG (no chyba że idziesz w kupkę jak niemal każdy
- Survival - 20-90% RNG
- Teams - 99% RNG

Tak więc, jak najbardziej mamy wpływ na to czy przejdziemy dalej, ale to też w dużej mierze zależy od osób które nam się trafią jako rywale. Niestety zdarzają się też hakerzy. A zapewniam was, jak przynajmniej 10 osób będzie chciało wskoczyć w to samo miejsce, to nie wiadomo w jakim miejscu się akurat znajdziecie.

W szczegóły typu dźwięki i grafika nie będę się rozpisywał, zobaczcie pierwszy lepszy filmik i sami sprawdźcie czy wam to odpowiada. Tak czy owak to dostajecie, jeśli uda wam się w końcu wygrać. https://i.imgur.com/cIGhu2t.jpg

Co do długowieczności, to z pewnością twórcy nas na lodzie nie zostawiają. Do końca sezonu mamy do odblokowania po 40 róznych itemów, ubranka, recolor skóry, wzory skóry, animacje i inne. 2 sezon ma wypaść na początku października. Zapowiedziane są nowe mapy, około 6, które wejdą na stałe do wylosowania rywalizacji, przez które będziemy musieli przejść do zwycięstwa.

Uprzedzam, gra jest stresująca i tzw. kur***nie jest na porządku dziennym. Dobrze się zastanówcie czy warto wydać te 72 zł za grę z małym jakby nie patrzeć kontentem. No ale ponad 7 milionów graczy chyba nie może się mylić.
Polecam grę przede wszystkim osobom uzależnionym od rywalizacji, ale i takim co chcą po prostu wspólnie ze znajomymi dobrze spędzić czas. Kupa śmiechu i stresu gwarantowana.

-Kupujesz grę za 20 euro
-Myślisz, że będziesz się mniej denerwował niż przy kolejnym strajku
-Uruchamiasz grę 10 minut
-Wbijasz na serwer kolejne 10 minut
-Zrespiłeś się na plaży
-Biegasz z gołym siurem i kamieniem w ręku
-Przez kolejne 10 minut rąbiesz drewno i kamień swoim kamieniem
-Robisz sobie toporek i kilofa
-Zbierasz materiały na baze
-Budujesz lepke 2x2 i jesteś z tego dumny
-Nadchodzi noc, a ty rozpalasz ognisko, co złego może się stać?
-Słyszysz tupanie przed bazą
-Za drzwami słyszysz głos "open the door"
-Nie otwierasz drzwi
-Masz chwilę spokoju
-Za chwilę znowu słyszysz tupanie przed bazą
-Słyszysz jakby coś wyjebało koło ciebie, to twoje drzwi
-Wbija 2 dobrze uzbrojonych gości z automatykami, a ty masz dzide (Mają przewagę)
-Dostajesz kulke w łeb

Fajna giera ma potencjał

Polecam!

Metin 2 jest jedną z najstarszych gier MMO na naszym rynku (i pierwszą przetłumaczoną w całości na język polski), a także jedną z najbardziej nierównie ocenianych. Dla jednych Metin 2 jest naprawdę genialną produkcją, o czym świadczą min. prestiżowe nagrody takie jak np. za Najlepsza grę MMORPG ? Bravo Screenfun, 13 lutego 2008. Paradoksalnie jednak gra dostawała też niskie oceny jak chociażby od jeuxvideo.com gdzie została oceniona zaledwie na 9/20 punktów.

Niestety Metin 2 ma od groma wad, które pozwoliły mi stwierdzić, że moi przyjaciele nie do końca się mylili przy ocenie tej produkcji. Pierwsza irytująca rzecz na którą należy zwrócić uwagę to to, że questów jest relatywnie niewiele, a nawet jeżeli już się pojawiają, to wyglądają na takie wzięte z jakiegoś podrzędnego generatora i ograniczające się do idź do Y zabij X potworów wyjmij z nich Z przedmiotów i przynieś z powrotem do Y. Wiem, że to zmora MMO ale niektóre pokazują, że da się
stworzyć MMO z ciekawymi questami. Niestety w przypadku Metin 2 nie ma o tym mowy. Gra opiera się w całości na grindzie, który w moim mniemaniu przynajmniej jest zjawiskiem bardzo nudnym. Naprawdę nie bawi mnie zabijanie 1000 tych samych potworów, żeby wbić +1 level i iść dalej, do następnego miejsca gdzie mogę sobie pogrindować. To jednak dałoby się jeszcze w miarę przełknąć, gdyby nie jeszcze jeden wspomniany przeze mnie już na początku owej recenzji problem. Metin jako gra darmowa i w
całości zlokalizowana na nasz język cierpi na prawdziwy nalot dzieciarni, która w większości przypadków prezentuje język prosto z rynsztoka i podobnie maniery. Naprawdę ostatnie co chcę czytać podczas gry to ?50 k golda plox? lub to z kim moja matka nie spała i czego nie robiła. Psuje to dość poważnie całą zabawę. Do tych dwóch największych wad dochodzą jeszcze pomniejsze takie jak chociażby nudna rozgrywka, czy fakt że gra tak naprawdę nie wybija się pod żadnym względem na tle konkurencji.

Dobra giera polecam

Niszowa produkcja.