Installer Steam
log på
|
sprog
简体中文 (forenklet kinesisk)
繁體中文 (traditionelt kinesisk)
日本語 (japansk)
한국어 (koreansk)
ไทย (thai)
Български (bulgarsk)
Čeština (tjekkisk)
Deutsch (tysk)
English (engelsk)
Español – España (spansk – Spanien)
Español – Latinoamérica (spansk – Latinamerika)
Ελληνικά (græsk)
Français (fransk)
Italiano (italiensk)
Bahasa indonesia (indonesisk)
Magyar (ungarsk)
Nederlands (hollandsk)
Norsk
Polski (polsk)
Português (portugisisk – Portugal)
Português – Brasil (portugisisk – Brasilien)
Română (rumænsk)
Русский (russisk)
Suomi (finsk)
Svenska (svensk)
Türkçe (tyrkisk)
Tiếng Việt (Vietnamesisk)
Українська (ukrainsk)
Rapporter et oversættelsesproblem
Znów Alina włącza pranie
Pralka brzęczy, ona jęczy,
Wszystko dźwięczy, to mnie męczy.
Przez podwórze trzeszczy w rurze,
Brzęk totalny, niebanalny.
W krąg wydziela się hołota,
Sąsiad Kurski wlazł na kota!
Z tych dźwięków wynika
Poezja Krawczyka,
Z dna serca jak z worka
Melodia to Norka!
Miłosna piosenka,
Gdy dom tonie w dźwiękach
I słucha już Wola przeboju Karola!
Ten rytm Tadeusza,
Co serca porusza,
Ta cudna muzyka,
A słowa Krawczyka!
Grzelakowa odkurzaczem
Warczy, bzyczy, dziecko płacze.
Dźwięczy flaszka już bez korka,
Danka wałkiem bije Norka.
Kaszle w bramie stara škoda,
a teściowa gna po schodach.
Kaloryfer jak renifer
Trzeszczy niczym sam Lucyfer!
Z tych dźwięków wynika
Poezja Krawczyka,
Z dna serca jak z worka
Melodia to Norka!
Miłosna piosenka,
Gdy dom tonie w dźwiękach
I słucha już Wola przeboju Karola!
Ten rytm Tadeusza,
Co serca porusza,
Ta cudna muzyka,
A słowa Krawczyka!