Recent reviews by Benio

„Gram dla dźwięku blasterów i zostaję dla tych bitew, które wyglądają jak wyjęte prosto z filmu.”

Pamiętam, jak na premierze było gorąco – ale teraz? Ta gra to zupełnie inne doświadczenie.
➕ Masz setki godzin zabawy: od strzelania jako szturmowiec na Naboo, po niszczenie AT-ST jako Chewbacca.
➕ Tryb Galactic Assault i Capital Supremacy dają poczucie skali, jakiego nie ma nigdzie indziej.
➕ Grafika i dźwięk? To absolutny top. Czuć, że to Star Wars.

💬 "Pewnego dnia biegłem z Vaderem ramię w ramię... aż mi się przypomniało, że jestem szturmowcem. Umarłem od własnego granatu."

Zmienili model progresji, odświeżyli balans, dodali masę zawartości.
DICE zrobiło coś, czego się nie spodziewałem – odbudowało grę.

🎮 Jeśli kochasz Star Wars, nawet trochę – warto wrócić.

„Zostałem zniszczony przez Yodę jadąc czołgiem. 10/10.”

Wyobraź sobie: biegasz jako szturmowiec, myślisz, że masz przewagę… i nagle wyskakuje Maul, obraca się jak wirujący kebab i koniec.
Z drugiej strony: jesteś Chewbaccą, rzucasz granatami jakbyś rozdawał cukierki na Halloween.
💥 Każda runda to jak nielegalny turniej cosplay na kosmicznych sterydach.

➕ Bitwy, które naprawdę wyglądają i brzmią jak Star Wars.
➕ Możesz zagrać jako Dooku. I zginąć w 30 sekund. Ale wyglądałeś godnie.
➕ Mimo chaosu – balans zaskakująco dobry.
➕ A co-op z botami? Idealny trening Jedi.

⛔ Uwaga: szturmowcy nadal nie potrafią trafiać. Ale to nie bug – to tradycja.

🎮 „Przyszedłem dla nostalgii. Zostałem, bo Vader powiedział ‘Impressive.’ i zrobiło mi się miło.”

Wirtualne wędkarstwo z duszą!
Fisher Online to jedna z tych gier, które z pozoru wyglądają prosto, ale po chwili orientujesz się, że wciągają na długie godziny. Realizm, różnorodność łowisk i satysfakcja z każdej złowionej ryby sprawiają, że to idealna propozycja dla każdego fana wędkarstwa – i nie tylko!

🐟 Co wyróżnia Fisher Online:

Różnorodne, realistyczne łowiska – od Rosji po Europę, każda lokacja ma swój klimat i unikalne ryby.

Głębia symulacji – sprzęt, przynęty, pogoda i pora dnia mają realny wpływ na połowy. To nie arcade – to prawdziwa symulacja!

Rozwój postaci i sprzętu – zarabiasz, ulepszasz, odblokowujesz nowe miejsca – i czujesz progres.

Cisza, spokój, relaks – idealna gra po ciężkim dniu. Siadasz z herbatą, zarzucasz wędkę i po prostu się wyciszasz.

Aktywna społeczność i aktualizacje – twórcy rozwijają grę, a gracze dzielą się doświadczeniami i poradami.

🎧 Gra świetnie sprawdza się solo, ale tryb multiplayer też daje frajdę – zwłaszcza gdy chcesz pochwalić się okazem życia.

Spełnienie marzeń każdego górnika! ⛏️🚜
Out of Ore to prawdziwa perełka dla fanów symulatorów wydobycia i ciężkiego sprzętu. Gra daje nam niesamowitą swobodę w eksplorowaniu, kopaniu i zarządzaniu naszym własnym górniczym imperium. To nie tylko zabawa, ale też świetna lekcja logistyki i planowania.

🔧 Największe zalety:

Realistyczna fizyka kopania – możliwość tworzenia własnych tuneli i wyrobisk to coś, co naprawdę robi wrażenie.

Ogromne maszyny – od koparek po ciężarówki, każdy pojazd czuje się potężny i unikalny. Praca nimi daje masę satysfakcji.

Otwarte środowisko – mapa jest rozległa i daje wiele możliwości. Można planować kopalnię od zera albo eksplorować podziemne systemy na własną rękę.

Relaksujący klimat – mimo przemysłowej tematyki, gra ma spokojny rytm i potrafi naprawdę wciągnąć na długie godziny.

👷‍♂️ Jeśli marzyłeś o tym, żeby samodzielnie prowadzić kopalnię i zarządzać ciężkim sprzętem w realistycznym środowisku, Out of Ore spełni Twoje oczekiwania. Gra stale się rozwija i ma ogromny potencjał.

Mam więc wrażenie, że RoadCraft jeszcze mocniej stało się grą coopową niż do tej pory. Ta współpraca graczy przy “ogarnianiu” całej logistyki związanej z budową dróg i rozwożeniem towarów jest po prostu wspaniała i fajnie tu działa.
Tutaj nie zasiadamy już tylko za sterami typowych off-roadowych bestii, ale także typowo budowlanymi maszynami. Wsiądziecie zatem do spycharki aby oczyścić albo wyrównać teren. Wywrotka pozwoli wam zasypać niepotrzebne dziury czy strumyki powstałe po powodzi, żurawie przydadzą się podczas stawiania cięższych konstrukcji.
Do tego dochodzi sprzęt do wycinki drzew, oczyszczania pni, czy nawet wielkie a'la stoczniowe dźwigi. Atrakcji, że tak powiem jest tu co nie miara i najlepiej będziecie się z nimi bawić, gdy podejdziecie do gry na luzie. Bez wyścigów, bez pośpiechu .
- RoadCraftem należy się po prostu delektować, bo to bardzo dobre i całkiem nieźle wyciszające doświadczenie.

Plusy:
- Najbardziej w RoadCraft urzekła mnie różnorodność wykonywanych zadań.
- Mnóstwo nowej maszynerii
- Przepiękne, rozległe mapy
- Duża satysfakcja z wykonywanych zadań
- Ciekawa eksploracja mapy oraz misje
- Odświeżona wizualizacja
- Nowe i ulepszone mechaniki
- Solidny stan techniczny
- Dużo zawartości

Dla fanów typowej harówki będzie tu układanie kabli elektrycznych pod ziemią, budowanie mostów, zbieranie śmieci i odwożenie ich do placówki recyklingowej, wycinanie drzew, wycinanie pni... przyznam, że nawet po kilkudziesięciu godzinach ciągle się zaskakuje.

Potrzebujesz przejechać na drugi koniec kanionu? Musisz wyznaczyć trasę mostu, pojechać do punktu recyklingu i przerobić np. odpady betonowe na płyty. Każdy pojedynczy element musimy złapać dźwigiem i ładnie poukładać na pace, aby dobrze rozłożyć ciężar ładunku i umożliwić sobie jako taką jazdę. Potem musimy załadować gotowe płyty w ten sam sposób i pojechać do miejsca budowy naszego mostu.

Każdą mapę rozpoczynamy prowadząc pojazd zwiadowczy, by następnie przeprowadzić rekonesans i ocenić skalę zniszczeń, odkryć pierwszą bazę i pierwsze roboty, aby mieć z czym pracować. Naszym kolejnym zadaniem będzie uruchomienie zakładów recyklingu, aby tworzyć zasoby, czy tworzenie pierwszych dróg pod nasze konwoje. Początek zwykle wygląda podobnie w wielu wypadkach, ale jak już mamy wszystkie zabawki gotowe, to zaczynają się rzeczy związane z regionem i misjami pobocznymi.

Grafika została polepszona od poprzedników.
No fuel= wiecej można grać w trybie multiplayer i nie martwić się o utracie pojazdu. Gra Trybu konstruktora i ratowania natury. Cieżkie machiny juz na początek w trybach fabularnych.
Sterowanie jest bardzo wygodne lecz jeszcze wymaga modyfikacje, bardziej ułatwione dla graczy, którzy graja na konsoli.
Ciekawe maszyny, nowe i potężniejsze w których nie było w MudRunner i SnowRunner.
Każdy pojazd i maszyna służą do czegoś innego. Spychacz usuwa przeszkody, ciężki transportowiec przewozi wiele pojazdów, a żurawie stałe i suwnice podnoszą kontenery i ciężki sprzęt. Podłącz fabrykę z powrotem do sieci, ułóż gorący asfalt za pomocą rozściełacza, a następnie rozwalcuj go walcem drogowym. Odblokuj ponad 40 pojazdów i maszyn podczas kampanii fabularnej. Odwiedzaj warsztat, aby spersonalizować swoje maszyny logo firmowym i pomalować je według uznania.
Już w pierwszych godzinach grania gracze w mojej sesji wzieli się za budowanie drogi i bardzo pięknie wyglada mechanika i oprawa graficzna.
Sporo dostępnych pojazdów na początek aby sprawdzić mozliwosci gry i mechaniki.
Lecz napotkałem już problem przy uruchamianiu gry, gdy chciałem drugi raz zagrać w ten tytuł. Gra mi zamroziła podczas ładowania i logo Saber mi tylko widnieje i nie chce się tytuł dalej ładować, ani nie pokazuje mi okienka z mozliwością wysyłki tematytki.

Zapowiadaja w RoadCraft 8 map i kazda po 4km kwadratowych. Polecam Wersje RoadCraft Rebuild jezeli ktoś planuje zakup, gdyż przedpremierowo mozna dostać 2 dodatkowe pojazdy i dodatkowe 2 mapy plusy takie za posiadanie snowrunnera masz dodatkowo 20% znizki na zakup. Hostowałem 1 mape i juz po zakonczeniu zlecenia stworzyliśmy autostradę, jeżeli ktoś by chciał się nauczyć wycinki drzew lub transportować. To napisz do mnie, odpalę i pogramy razem.
Zrzuty ekranu z gry RoadCraft są na moim profilu z gry.
Polecam. Myślę ze warto poczekać te 2 miesiace na ten tytuł. Jest godny uwagi i oprawa graficzna bardzo zmieniona i ułatwony mechanizm grania. Łatwo wczuć w rolę konstruktora, poświeć chociaż godzinę a poczujesz ze wciągnie cię na parę godzin. Spróbuj a się przekonasz.
Bardzo duzo osób w trybie multiplayer i chętnie ci pomogą. Niby tylko demo ale po wykonaniu zleceń masz możliwość grania na mapie ukończonej ile tylko zechcesz.

Once Human to wieloosobowa gra survival horror z otwartym światem, w której walczysz o przetrwanie, posługując się tajemniczymi istotami znanymi jako Deviants . Zbuduj własne terytorium, eksploruj mapę Nalcott w poszukiwaniu łupów i staw czoła wrogom rodem z Silent Hill w postapokaliptycznym świecie.
Fabuła. Gracz budzi się w apokaliptycznej przyszłości z amnezją. Świat został zniszczony przez wydarzenie znane jako Starfall, gdzie zanieczyszczenie obcą substancją zwaną Stardust spowodowało, że większość żywych istot zmutowała w gwałtowne Deviacje.
To darmowa gra wieloosobowa z otwartym światem survivalowym od Starry Studio, dewelopera należącego do chińskiej firmy gier NetEase. Gra została wydana na PC 9 lipca 2024r. i szybko znalazła odbiorców, osiągając szczytową liczbę 231 668 graczy na Steam.
Połącz siły ze znajomymi, aby walczyć z potwornymi wrogami, odkrywać tajne spiski, rywalizować o zasoby i budować własne terytorium.
Oferuje cykliczne doświadczenie poprzez Seasonal Scenarios . Te scenariusze, trwające około sześciu tygodni, wprowadzają zupełnie nowe narracje, mechaniki i cele, fundamentalnie zmieniając sposób, w jaki podchodzisz do gry.
Na początek polecam skorzystać z tego poradnika:
Niezależnie od tego, gdy już odblokujesz Teleporter, wystarczy, że szybko do niego przeniesiesz się, podejdziesz do niego i naciśniesz G na klawiaturze, aby móc skakać między światami. Upewnij się, że komunikujesz się ze swoimi kumplami, abyście mogli razem dostać się do tego samego świata.
Co ciekawe, nawet zadania poboczne są niezłe. Zamiast pokonywania grupek potworów czy zbierania kwiatków na łące, czeka nas nie raz podróż do innego wymiaru, gdzie będziemy musieli rozwiązać jakąś zagadkę albo też będziemy musieli odpowiednio się zachować przy jednym z potworków, by ten zechciał się do nas przyłączyć. A te zbieramy niczym pokemony i aktywny z nich da nam możliwość używania unikalnych umiejętności.

- Unikalny, Lovecraftowy klimat
- Przyjemne strzelanie
- Oryginalny system umiejętności
- Mało inwazyjny crafting, który nie wymaga dziesiątek godzin farmienia
- Nawet ciekawe questy

Problem z wyborem serwera? Masz pytania. Pisz śmiało na priv. Nick in game: NelaPLf i NelaPL

Gra stawia nas w roli obrońców Super Ziemi, totalitarnej federacji, która toczy nieprzerwaną wojnę z robalami (terminidy) i cyborgami (automatony) – uniwersum tej produkcji to taka parodia WH40K, mocno inspirowana filmem Żołnierze kosmosu. Nie jest ono jednak jedynie śmiesznym tłem bez większego znaczenia, przeciwnie – Arrowhead i jego owiany tajemnicą deweloper / narrator Joel na bieżąco dodają najróżniejsze wydarzenia zachęcające graczy do walki na konkretnych planetach, przez co społeczność bardzo wczuwa się w to, co dzieje się w galaktyce. To jeden z ważniejszych elementów wyróżniających Helldivers 2 na tle innych gier-usług; tu czuje się zaangażowanie twórców w narrację dotyczącą codzienności gry, a nie tylko sezonów.

Mocno zaskoczyło mnie zróżnicowanie zadań – mamy tu popularne misje obronne, niszczenie gniazd przeciwników, eskortę naukowców z bunkrów. Ale czasami zdarzają się wyzwania z dość rzadkiej puli, np. ładowanie substancji E-710 na statki czy niszczenie lotnisk automatonów. Łącznie misji głównych i pobocznych jest ponad trzydzieści i nawet po wielu godzinach gra oferuje świeże doświadczenia.

PLUSY:
+ Przyjemnie się gra przez pierwsze 20 godzin
+ Ciekawy rozwój bohatera
+ Oprawa graficzno-muzyczna
+ Różnorodność lokacji

MINUSY:

- Brak wersji PL
- PAY TO WIN
- PAY TO CRAFT
- PAY TO LIVE
- PAY PAL TO PLAY
- PAY WALL-ET

Gra niestety od podstaw jest skonstruowana tak, aby być przyjemną dojarką kasy. Tytuł pozwoli nam z przyjemnością pograć do piątego aktu, bez konieczności martwienia się o płatną zawartość. Ma to zapewne na celu wciągnięcie gracza w ten cały system tak, aby po tych przyjemnych swoją drogą 20 godzinach, sięgnął do portfela, aby ominąć pay-wala. Przez cały ten okres ciągle dostajemy powiadomienia o otrzymanych nagrodach, a to zabiliśmy 100 potworów, a to znowu 10 wpisów w pamiętniku dziadka zostało odkryte, 10 poziom doświadczenia, 15 kulek kolorowego kamyka, przekroczyliśmy srebrny strumyk lewą nogą, spojrzeliśmy srogo na NPC....Oj chyba się rozhulałem za bardzo w absurd, ale tak to już jest w tej grze. Oczywiście chodzi o psychikę gracza i przyzwyczajenie go do tego, że przecież gra ciągle go wynagradza, a on niewdzięczny nie chce sięgnąć do portfela i zakupić sobie trochę waluty premium...

Moja pierwsza sesja z SnowRunnerem skończyła się po około 6 godzinach gry. Gdyby ktoś napisał mi, że przez 40 minut będę starał się wjechać na zabłocone wzgórze tylko po to, by zobaczyć, że przede mną jeszcze cięższa przeprawa przez zalane wodą tereny, popukałbym się tylko wymownie w głowę. Ale SnowRunner autentycznie wciąga jak bagno mimo iż nie raz miałem ochotę rzucić padem o ścianę sfrustrowany, że muszę próbować jeszcze raz od początku zakopany w torfowisku.

Naszą przygodę ze SnowRunnerem zaczynamy w Michigan w USA. Wbrew nazwie gry nie ma tu jeszcze śniegu, za to będziemy musieli przedzierać się przez tereny, w których błoto i woda są największymi wrogami. Nasze działania obudowane zostają prostą historią - okoliczne tereny zostały zalane podczas powodzi, a my musimy odbudować okolice i pomóc mieszkańcom. Bardzo dokładny samouczek w języku polskim pozwala nawet największym laikom złapać zasady gry, choć to, czy w późniejszej fazie się od niej odbijemy czy nie, zależy już od oczekiwań względem gry.

Sam świat wydaje się dość pusty, bez żadnych oznak życia. Tak jakby wszyscy byli na kwarantannie, a jedyny zdrowy człowiek bawi się w kuriera w postapokaliptycznym świecie. Trochę takie Death Stranding z tą różnicą, że w tym przypadku używamy wszelkiej maści pojazdów, a w dziele Hideo Kojimy najczęściej pokonywaliśmy trasy pieszo. Czy to jednak źle? Absolutnie nie! Wsłuchiwanie się w odgłosy natury i ryk silników o ogromnej pojemności, bez zbędnych dialogów czy innych ludzi wykonujących podobne zlecenia sprawia, iż przy SnowRunner można się nawet wyluzować, o ile umie się połączyć wyzwania z relaksem.

Poświęciłem trochę czasu DD2 w ciągu ostatnich kilku dni (30 godzin), mimo że chciałem poczekać.
Mam to na PS5... jeśli masz moc komputera, powinieneś kupić to na PC.
Na początku w menu głównym pomyślałem „okej, grafika była lepsza w Gothic 4…”
Stworzono postać, co zajęło dużo czasu, a potem przystąpiono do walki. Sterowanie mogłoby być lepsze, ale można się do nich dość szybko przyzwyczaić. Początkowe obawy dotyczące grafiki znikają dość szybko, nawet jeśli czasami spada liczba klatek na sekundę. Woda/wodospady, lasy, łąki, pustynie i miasta wyglądają naprawdę dobrze, nawet w wersji konsolowej. O rozgrywce: na początku zajmuje trochę czasu, zanim opanujesz swoją „grupę”, ponieważ wciąż jesteś bardzo zajęty podejmowaniem decyzji, którą „klasą” powinieneś grać, a później dodawane są jeszcze 4, co nie ułatwia sprawy. Niebezpieczeństwo odsunięcia się od centrali i po prostu spacerowania i odkrywania miejsc jest bardzo wysokie! Nie raz szedłem za róg i tak honorowo zostałem poćwiartowany przez smoka, minotaura, ogra, trolla czy chimerę 😅
O tak, jest tak wiele rzeczy, które latają i atakują cię z góry. Nie zdziwiłbym się, gdybym wzdrygnął się w RL, gdy coś byłoby nade mną...
Można się spierać co do systemu szybkiej podróży, według mnie jest naprawdę fajny, ale to też badziewie, bo można go kupić za pieniądze w sklepie, mimo że tytuł kosztuje masę pieniędzy. Ale cóż, ogólnie jestem fanem i mogę polecić, jeśli masz na to czas. Poświęcę teraz temu trochę więcej czasu i zobaczę, co jeszcze mają.

Muszę przyznać, że ta gra jest fenomenalna. Tu i ówdzie zdarzają się pewne problemy, takie jak ujadanie pionków, ale jestem pewien, że przyszłe aktualizacje/poprawki rozwiążą większość, jeśli nie wszystkie, problemy wyrażone w tych recenzjach. Kolejną rzeczą, którą chciałem dodać na początku tej recenzji, jest to, że zwracam się do wszystkich osób narzekających na mikrotransakcje: po prostu ich nie kupujcie, każdej można zdobyć po prostu grając w grę i jest tego mnóstwo. Wszystkie drobne problemy nie psują mi gry. Na szczęście mam wystarczająco dobry komputer, aby móc uruchomić grę za pomocą DLSS3 Enabler. Jeśli grasz na komputerze i o tym nie słyszałeś, polecam sprawdzić to. (Nawet dla osób, które nie mają procesorów graficznych z serii 40) Głębia gry jest szalona, ​​uwielbiam gry RPG z otwartym światem i ta jest strzałem w dziesiątkę. Minęło 30 godzin, musiałem teraz dwukrotnie cofnąć zapis z powodu błędów, które popełniłem (zabijanie ważnych NPC), więc bądź ostrożny i mądrze korzystaj z zapisu w gospodzie i głównych zapisów, i pamiętaj, że stracisz zadania i może przerwać grę, jeśli zabijesz niewłaściwego NPC. Biorąc to wszystko pod uwagę, nadal daję jej 5 gwiazdek ze względu na niesamowite funkcje, jakie oferuje ta gra. Dla kogoś, kto nigdy nie grał w pierwszą część, system walki jest niewiarygodnie płynny i po prostu świetny! Zmieniłem zawód (klasę) i wypróbowałem różne typy i naprawdę podoba mi się to, co z tym zrobili. Powiem, że wrogowie są szybcy i mogą być irytujący swoimi kombinacjami, ale to sprawia, że ​​jest jeszcze fajniej, gdy ich całkowicie wypalisz. Ogólnie rzecz biorąc, naprawdę podobała mi się ta gra i prawdopodobnie będzie ona jedną z moich ulubionych gier dla jednego gracza wszechczasów.