NAJBARDZIEJ GEJOWA GRA #ꞘմƇⱩLGBT #norainbowallowed

Każdy na start otrzymuje swojego prywatnego opiekuna, który o każdej porze będzie czuwał za plecami nowicjusza. Wynika to z faktu, że troskliwych osób jest więcej niż normalnych. Jeżeli jednak nie dostałeś jakimś dziwnym trafem takiego modelu (jak użytkownicy Apple ładowarki bądź jacka), skontaktuj się ze znajomymi, ponieważ granie razem jest przyjemniejsze. Możecie się od nich dowiedzieć o waszym braku współpracy (przykładowo podczas gdy zabójca obierze jeden cel i dopóki go nie osiągnie, nic wiecej go nie będzie interesować), czasami dowiecie się o nieprzydatności naprawiania generatorów (przykładem mogą być nieliczne momenty, w których wasz przyjaciel jest bacznie obserwowany przez zabójcę) lub nawet usłyszycie w jakie nowe umiejętności i/lub przedmioty powinniście się zaopatrzyć przed kolejną grą (niezależnie od tego w jakich sytuacjach mogą się one faktycznie przydać). System kar jest na wysokim poziomie, porównywalnym z jakością Apple/BMW/Xiaomi (ciekawe powiązanie z Apple/EA to też forma nabywania dodatków). Mało jest także anulowanych meczy, ze względu na nowoczesne technologie (najskuteczniekszymi z nich są router na korbkę bądź żetony, komputer na chomika, prąd w workach i ostatecznie pasek LED dołączony do obudowy komputera). Ciekawą sprawą są również skrzynki rozsiane po mapie, w których znajdują się najbardziej potrzebne przedmioty w danej chwili. Wystarczy zajrzeć do losowego pojemnika. Ponadto gra otrzymuje regularnie aktualizacje, które wzbogacają grę o nowe błędy. Jeżeli mieliście kiedyś ochotę zagrać w Hitmana, wiedzcie, że ta gra jest kolejną odsłoną tej serii. Niektóre przedmioty, którymi można strzelać bądź rzucać, posiadają wbudowane czipy autonamierzania i śledzenia celu, co sprawia, że są celniejsze od niejednej rakiety ze zbioru samego Kim Dzong Una. Grając w tę grę każdy ocalały jest większy niż nie jedna stodoła. Każdy opiekuńczy zabójca mający cela, jak przysłowiowa baba z wesela, jest w stanie trafić oddalonego o 50 metrów ocalałego, chowającego się w szafce kilka ścian dalej. Jest to zapewne wina za długich włosów postaci, które ciągną się jak lista awarii sieci Inea. Gra jest tak dopracowana jak sam światłowód tego znakomitego dostawcy. Nowi zabójcy są jak najbardziej zbalansowani i nie potrzebują żadnych zmian jak jednorazowa maseczka mająca chronić przed wirusami takimi jak Covid19. Zdumiewający jest fakt, iż do gry została dodana korona, która jest czysto kosmetyczna i idealnie nawiązuje do sytuacji panującej na świecie. Jest równie potrzebna jak ta z przyrostkiem wirus. Trudność w znalezieniu owej części garderoby można przyrównać do trudności wyleczenia wirusa o tej samej nazwie. Niestety ludzie spotykający się w miejscach publicznych takich jak przedszkole w Springwood czy wybuchy ognisk w niejednych zakładach pracy, skutkują pojawianiem się większej ilości koron i przepełnianiem szpitali. Niestety lekarze dla pieniędzy, potrafią nawet porazić prądem, zamiast podać tlen. Nowi zabójcy, którzy zostali dodani podczas znanej już wszystkim epidemii, wyglądają na mocno zmutowanych. Nie jest się trudno domyślić, że zostali oni albo ukąszeni przez nietoperza (na co może wskazywać umiejętność latania Viktora) albo w środkach mających pomóc, były chociażby śladowe ilości jadu nietoperza (na co może wskazywać przedawkowanie Serum Zarazy dodawanego do apteczek). Kolejną kwestią wartą uwagi jest aktualizacja wyglądu i zawartości. Każdorazowe zmiany są dopracowywane i przekładane tak jak w przypadku gry Cyberpunk2077. Niestety efekt finalny nie różni się wcale od tego, który gracze zastali we wspomnianej grze. Twórcy zamiast skupić się na kwestiach balansu i wykluczaniu błędów, skupiają się na rzeczach takich jak animacja wpełznięcia do włazu. Przykładowymi błędami nowych map są: możliwość wdrapywania się na przeróżne obiekty (głównie Yamaoka), nakładanie się obiektów (głównie Ormond), blokada przechodzenia pomiędzy niektórymi obiektami dla jednej ze stron, częsta ilość przesadnie dobrych palet (głównie Mięsny), bezsensowne ściany do rozwalenia, które nie wnoszą nic, gdyż zaraz obok nich jest większe przejście (głównie Mięsny), ściany przez które można przejść (głównie Przytułek). Dodatkowo lenistwo twórców sięga zenitu podczas udostępniania nowych Rozdziałów, gdzie przez aktualizację całokształtu gry od prawie roku nie pojawiła się nowa mapa bądź wymiar. Aktualizacja 4.5.0 pozwala Michaelowi Myersowi na używanie noża Piramidy. Każdy zabójca po tej aktualizacji dostał moc atakowania podmuchem wiatru, wywołanym poprzez zamachnięcie (u Freddy'ego owa moc została podwojona). Twórcy zaczęli urozmaicać grę o nowe rodzaje trunków wyskokowych. Poprzednio ich efekt był tylko negatywny, teraz po zażyciu można poczuć się jak Speedy Gonzales. Gracze czekając na reset rank, który ma być całkowicie inny niż poprzednie, próbując wzbić się na wyżyny swoich możliwości, zostają potraktowani przez grę tak jak powinno się traktować zabójców przesadnie troszczących się o ocalałych. Niestety tym dobrym zawsze lądują kłody pod nogami i jedyne co można w takim momencie zrobić to się przewrócić i czekać na łaskawą aktualizację od twórców, która może naprawi owy błąd, ale przy okazji na pewno wprowadzi sporo nowych. Twórcy próbując załagodzić sytuację po aktualizacji zachowują się jak znani "politycy" po wprowadzeniu kolejnych bezsensownych ustaw (aborcyjna, cukrowa, reklamowa). Chodzi tutaj o tuszowanie wadliwych rzeczy innymi i nie zważanie na opinię społeczności. Kolejnym istotnym szczegółem jest fakt, iż umiejętność "Oszustwo" powinna mieć nazwę "Niewychowany kaszojad". Kto to widział tak trzaskać drzwiami. Cieszyć się można natomiast z faktu, iż jedyne graffiti w grze to te z umiejętności wiedza uliczna. Miejmy nadzieję, że twórcy nie pójdą w ślady popularnego fps'a. Napis "gotowy" na patch 4.5.0 powinien zostać zastąpiony słowami Norbiego "To jak kręcimy dalej?", gdyż aktualne punkty rangi działają na zasadzie koła fortuny, w którym większość pół to bankrut. Gra po aktualizacji jest jak światowa gospodarka w dobie epidemii - wali się. Czas na ciekawostkę. Z wiadomości z chatu, dołączonego do gry, można napisać epopeję. Niektóre kwestie pisane przez społeczność są tak denne i puste, że bezsensownym jest się śmiać czy płakać. Najlepsza jest modlitwa za takich delikwentów. Nic innego im nie pomoże, nawet okienko życia. Poradniki stworzone do tej gry są również kwitnącymi eposami, spisane przez samych arcypoetów. Wystarczy spojrzeć na tytuły, by ujrzeć zawarty w nich przekaz i piękno oraz prostotę słów. W niedalekiej przyszłości można będzie naprawdę wcielić się w ocalałego bądź zabójcę dzięki wsparciu dla wirtualnej rzeczywistości. Niestety wprowadzając tak potężną innowację, należy liczyć się z tym, że będzie ona zawierać więcej błędów niż ostatnia gra CDProjekt. Jest też alternatywna opcja. Można się spodziewać również wydania gry dostosowanej dla tej platformy na oficjalnych sklepach. Osobiście, poza wsparciem VR, czekam już tylko na integrację z RAZER Chroma. Każdorazowa próba zebrania pełnego składu do tej gry, który jest w miarę uzdolniony, jest tak trudna jak delegalizacja kpopu w Polsce, która nigdy nie dojdzie do skutku przez napalone na Azjatów trzynastolatki. Prawdziwym problemem, który powinien zostać poruszony i zdelegalizowany jest każdorazowa odmiana anime. Wszystkie osoby mające poniżej 1 iq, które jest wymagane, by umieć włączyć grę, mają na profilowych ryżowe opowieści z doliny Huang-He. Taka osoba jest niezdolna do wykonywania akcji kooperatywnych, nie jest w stanie myśleć racjonalnie, jedyne co potrafi zrobić to złożyć się w kącie jak elitarny fanatyk tej patologicznej sfery niszczącej szare komórki. Jej oczy są zamglone przez orientalne zło. Morał z tej recenzji jest następujący, jeżeli spotkasz gdziekolwiek rejmona, wiedz, że jest to P-dofil.
PS. Franklin patronem zgub.

RECENZJA ZOSTAŁA NAPISANA HUMORYSTYCZNYCH I NALEŻY DO NIEJ PODEJŚĆ Z DYSTANSEM [2020Ti]

Deweloperzy ewidentnie mają graczy tak głęboko jak masterka czy brazilowa miała dorodnego ogóra. Gra wolna od optymalizacji, wszystkie błędy zawarte w niej są na miejscu i zdarzają się w najbardziej oczywistych momentach (podobnie jak w bemewe, nadgryzionym, wybrakowanym japku czy srajomi). Wabikiem możesz popolować na kaczki NOŻEM (wystrzeliwując się powyżej 319 kratki). Gra jest ewidentną konkurencją duolingo i pomaga w nauce takich języków jak rսѕкi, ukraski, turecki (indycki). Zwierzęta nie powinny grać na serwerach z ludźmi. Najbardziej znaną taktyką z tej gry stosowaną również za wschodnią granicą przez obie armie (które są równie dobre i strategiczne jak sojusznicy w drużynie) jest rush B sսка вլіат. Najbliższa operacja to może być jąder, gdyż takowej w grze nie było (ostatnia w CS:GO i też długo, długo przez jego zastąpieniem przez CS2). Serwery gry różnią się tylko opóźnieniem. Niezależnie od tego, na którym serwerze zagrasz i tak natrafisz na ameby i płaczki, na poziomie zwierzyńca zza wschodnich granic, ponadto z jeszcze niższym średnim IQ (zusammen do kupy) niżeli ma pantofelek. Flashe tych zawodników są bardziej przemyślane niż Enigma czy 9/11. Ich granaty zadają nie tylko obrażenia w grze, lecz także mentalne, a co za tym idzie fizyczne. Obrażenia fizyczne z kolei przekładają się na zwiększone przejawy agresji kończące się wynoszeniem meblościanki (gdyż się rozwaliła). Kolejnym jakże ważnym aspektem tej gry są KOSMETYKI w postaci skórek do broni, przywieszek, postaci, naszywek, graffiti, wlepek, murali, logotypów, stylizacji, fryzur, zwierzaków, rękawic, koszul, szalików, rodzaju chmury i jej koloru zależnego od tego co jest na grzale. Kolor włosów mangozյeвów spotykanych w tej grze jest adekwatny do koloru tęczy, którym się identyfikują. Każdy kolor tęczy może zostać odwzorowany różnymi związkami chemicznymi, by uzyskać odpowiadający i pasujący im kolor w celu podpalenia podpałki. Gra jest mniej geյowa niż valokant i posiada na szczęście więcej zwierząt, niż niedoյевanych bliżej nieokreślonych stworzeń spod tęczowego szyldu czy krzakoustych zółtych niziołków, tych samych co czyszczą rury przy wypiciu większej ilości płynów. Wracając do tematu kosmetycznych dodatków, nad którymi maćki i julki poziom 12 spuszczają się na kartę kredytową starych, której użyli przy doładowaniu jak narkoman w żyłę. Z elementów kosmetycznych można określić kim jest ich posiadacz. Największy popyt jest na małe sprośne rysowane…, a chędożyć ten wątek jak całą kulturę wschodu i ich kreski. Kreskę to można zaյевać na doładowanie. Wracając doładowania, w grze istnieje przedmiot nazwany zastrzykiem leczniczym, który można porównać do doładowania narkomana. Kończąc już z używkami (na przykład twoją starą, bo ją każdy używał (i są na to dowody (bliżej niż pepićkom do wody (mórz bądź oceanów)))) balsamy (kosmetyki, mleczka, szczotki, grzebienie) mają indywidualne wartości, które służą do ich identyfikacji i wpływają w różnoraki sposób na ich wygląd, cenę, konkurencyjność na rynku, wizerunek kreatora, zróżnicowanie identycznych produktów obecnych w obiegu, dostępność alternatyw. Gra po dopisaniu “2” do tytułu stała się równie dobra jak poprzednia gra, która dopisała “2” do tytułu i również przeszła na model free-to-play. Mowa tutaj o overwatchu, którego nie ma dalej w takiej formie jaką pamiętamy z CS:GO. Przytaczając już kolejny raz wcześniej wspomniane granaty (bo ta recenzja jest tak poukładana i przejrzysta jak rozյевany jest aktualny stan recenzowanej produkcji) i wcześniej wspomniane i opisane typy bytów grających w tą grę, łącząc jedno z drugim w celu stworzenia wieloaspektowych mechanik oraz budowania strategiczności gry, oraz jej jakkolwiek znikomej immersji wychodzi większe bagno niż w produkcji DreamWorks. Sojusznicy nie są w stanie używać mózgu bądź czegokolwiek co powinno się znaleźć w tym miejscu (ale tego tam nie ma bo się jest jednym ze wcześniej wspomnianych bytów), a co dopiero umiejętnie granatów. Do dyspozycji jest: granat odłamkowy, który zostawia w ciele sojuszników tyle odłamków co plemniorów na ciele sashki szarej; granat hukowo-błyskowy, który odwzorowuje huk jak im stary zaյевie przez łeb za takie rzucanie granatów (rzucić to się może z mostu (jak ich stary(oczywiście irl (w GTARP))) o ile nie poszedł po mleko (tonik, szczotkę, kosmetyk) bądź z torbami po wyniesieniu ostatniej meblościanki przez komornika czy ostatniego gruza jak w przypadku bud(d)y do której ciągną psy, oraz błysk tak wielki że się uśmiechają jak blondynki w burzy, bo myślą, że ktoś im zdjęcia robi (błyszczeć to mogą jak się brokatem posypią, bo na pewno nie przy takich umiejętnościach strategiczno-ruchowych (rսснаł to ich stary ze szwagrem po wigilii na dwa baty, jak w zwrocie Maty)); granat zapalający/molotov, który najczęściej jest wykorzystywany do zapewnienia wakacji bytom zza wschodniej granicy i w ciepło otulających go słowach wysłaniu na siedmiodniowe VACacje (otulają to ich wary butle od vanisha z każdej strony); granat dywersyjny (dźwiękonaśladowczy (dobrze że nie rzyga jak mangusy)), przypominający dywersje przy naprawie gruza i klasycznych słowach “mi świecisz czy sobie” (dywersje to mogą zrobić jak walnie w gacie i powie, że to tylko pierd (skutek wiadomy jak spadek z rangi)); granat dymny, który przypomina dymy jak na urzędniczej. Kolejnym pokazem umiejętności dopasowania zakresu rang, rankingu jak i doboru graczy oraz skuteczność samego systemu jest faceit (który jest jeszcze bardziej bezsensowny jak same premiery). Ludzie grający mecze na faceit i szczycący się posiadaniem wysokiego rankingu kompletnie nie odwzorowuje poziomu gry na jakim są. Jest to totalne dno dla jeszcze większych przegrywów niż byt oglądający szit wars. Następnym wartym poruszenia obszarem są serwery społeczności, które cieszą się większym uznaniem niżeli oficjalne serwery. Można tam potrenować swoje umiejętności, nie tylko strzeleckie, ale również liryczne (poprzez chłostę kidosków). W grze można także zagrać ze znajomymi na prywatnym serwerze w wiele różnych trybów i modyfikacji. Przechodząc do najważniejszych czyli map bez których nie byłoby gdzie kaleczyć granaty przy okazji nie kalecząc przeciwników o ułamek jego zdrowia. Zaczynając od aktualnej puli, najbardziej zbalansowana mapa to Anubis. Nie ma tu za dużo do gadania, gdyż po prostu tak jest. Rotacja na tej mapie jest znakomita, lokacje zróżnicowane i estetyczne. Kolejną równie dobrą mapą jest Nuke, który przy aktualnej puli map awansował dość wysoko, również dobra rotacja, estetyczna i spójna tematycznie jak ułomny byt w drużynie po wybuchu w 1986. Kolejną mapą jest Vertigo, które ciągle jest dostosowywane do dynamiki panującej w grze. Mapa świetna, dobra rotacja, zachowany balans. Następna, ewidentnie niedoceniona przez twórców jest mapa spoza puli Overpass (powinna być wcześniej, lecz skończyły się te warte uwagi). Mapa ma nienaganną rotację, w miarę dobry balans, lecz zmiany wprowadzane na niej są podważalne. Kolejna równie dobra mapa to Inferno, na którym IQ sojuszników jest dzielone przez 0. Jest to jednym z powodów dla którego ta piękna mapa upadła tak nisko. Ma jednak inną wadę - rotację, która im bliżej B tym gorsza. Pomijając te fakty jest to dobra, estetyczna i strategicznie dostosowana mapa. Następną mapą, która również pochodzi spoza puli jest Office oraz Italy. Mimo iż są to mapy zakładników są naprawde dobre pod wieloma względami. Kolejną i ostatnią dobrą mapą jest mapa Shoots - mapa na wyścig zbrojeń, co nie skreśla jej jako dobrej mapy. Ostatnią mapą, która znalazła się po tej stronie jest Train. Przeszedł on pozytywne zmiany i jest znacząco lepszy od poprzednika. Stary jak twój stary (Ancient) jeszcze ujdzie, lecz brak mu jakiejkolwiek rotacji. Pozostałe dwie mapy czyli wylęgarnia rusków (Dust 2) i pseudo “narodowy” (ha tfu Mirage) są do wyjebania. Brak jakiejkolwiek rotacji i ameby, które nie widzą innych map sprawiają że są one w większej mierze niegrywalne i przerսснаne jak odbyt tych ameb.
PS. kajman=pago