Uwierzyłem w prace, okej nie liczę na farta
Idę własną ścieżką ty idziesz tą, która jest przetarta
Przeszłość nie odpuszcza co dzień skacze mi do gardła
Tak naprawdę to nikt poza mną nie wie jaka jest prawda

Chciałaś mnie naprawić, ale to się tu nie sprawdza
Uwierz, że jak coś odjebiesz w moich oczach jesteś martwa
Skumaj to, nie mam wyboru, pizgam to od malca
Chciałaś chwycić mnie za dłoń, a dostałaś tylko z palca

Straciłem trochę ziomali, bo nie umiem się dogadać
Ciężko skakać z radości kiedy ciąży coś na barach
Jak czegoś nie kumasz to serio możesz spierdalać
Wszystkie plotki o nas ej, wszystkie oczy na nas

Nie wiem czemu chce mnie ona, ona nie wie
W jakim stanie moja głowa jest będzie lepiej
Twój ziomal wali w chuja cię jak cię po plecach klepie
Zwracasz uwagę na ludzi, lepiej zwróć na siebie, okej

Pierwszy rok, drugi rok, który jestem w tym
Nie wiem może ktoś policz to
Ona wali Ciebie w chuja ty się dalej liczysz z nią
Ja trenuje punch’e w chacie, choćbym kurwa ćwiczył boks

No i co dzień wkładam prace, a nie tańczę Mili Rok na bibie
Twój ziom nie ma luzu zobacz jak się na klipach gibie
Co dzień poziom wyżej, twój stary już słyszał o tej ksywce
Same hity typie, same hity typie trzaskam je na cripie

Ona chce sobie mnie przy sobie mieć, więc wcale się nie dziwie
Wezmę ją na stronę na chwile, a potem niech już idzie
Nie tylko na Voxach masz dealey jest do tyłu ze stylem
W każdy track’u chce pokazać jak was nienawidze

24 na 7 jebać polski rząd i policje
Ludzie głupi w chuj w tym kraju są, na zmiany nie liczę
Małolata wejść tu chce i dać mi buzi w policzek
Małolata okej mała okej podejdź, poliż mnie

Znów pod blokiem z okien patrzą jak nisko krok noszę
Stare ziomy nie chcą uwierzyć jak Łukaszek poszedł
Nie jest self-made, ale o nic was nie proszę
Praca każdy dzień, mogę być dla Ciebie wzorem

Może zapisz się na siłkę bo lata na ciebie białko
Kładę na mapę całe pierdolne miasto ej
Mała ♥♥♥♥♥, okej przewiduje fun z nią
Mam pigułki okej mieszany to z fantą

Musiałbym mieć głowę w dupie, by się przejąć twoją bandą
Ty zwracasz dupie głowę trochę słabo
Tak naprawdę under jest dla mnie zabawą już
Zero konkurencji może się poprawią

Najebany latam lewa, prawa slalom
Wcale się nie dziwie, że w necie mnie chwalą
Taka twarda, okej a pęka jak balon
Minęło parę wiosen, okej to już nie to samo
b] ---------------------------------------------------------------------