Anime 90% jest zjebana, fabuła totalnie nie trzymająca się kupy. Duża część tego to również gówno zapchane po brzegi erotycznymi wątkami, dedykowane dla ciot jarających się narysowanymi dziewczynami. Zdarza się pare perełek ale to zdecydowana rzadkość. Już nie mowie o tym ze niemal wszyscy oglądacze "animango" stają się momentalnie mangozjebami. Zaczyna się niewinnie od avatarów na steamie, a kończysz z całym profilem steam zajebanym anime, tłem z jakiegoś gównianego anime, setkami godzin w jakieś japońskie gówno gry oraz nickiem zawierającym jakieś zjebane OTAKU imie jak KAWAI, KAKASHI czy chujoza-san. Do tego jeszcze dochodzą do grupek z anime gdzie wszyscy jarają się narysowanymi dziewczynami. Tapety na PC/Telefon też pokroju jakiegoś anime, podświadomie ustawiasz tapetki z anime(tfu), a potem kupujesz akcesoria z anime takie jak plecaki, piórniki czy długopisy. Wszystko żeby się odróżnić, jaki to jesteś OTAKU, OSU I WAIFU jednoczesnie. Od takie, kółeczko spierdolenia. Nie szanuje. Próbowałem kiedyś oglądac, ale na szczęście nie spodobało mi sie jakoś bardzo, nie wciągneło mnie xD