Đánh giá gần đây bởi Rivet

+ dużo różnorodnych jednostek
+ sensowna mini-kampania (bardziej wymagająca i różnorodna)
+ mini-kampania/główna 2 frakcje dostępne, mozna grać coopa
+ po przejściu mini-kampanii otrzymujemy nowego legendarnego lorda (Czerwony Diuk) do rostera Wampirów oraz frakcje do gry na multi
+ udźwiękowienie
+ wygląd jednostek
+ Animacje
- spadek fpsów

Po względem jakości Elfy biją na głowe Beastmenów. Cena niestety dalej wydaje się dość duża lecz DLC warte swojej ceny.

Ho Ho HO Ho HO

- Ta frakcja powinna być za darmo w grze.
- To samo co z Rome 2.
na + tylko jednostki, przy czym wiele i tak brakuje.

- Cena
- Mała ilość unikatowych jednostek
- Biedna mini kampania (niepotrzebna)
+ Dubbing
+ po przejściu mini kampani otrzymuje sie lorda do Imperium

Logika CA:
CA dlaczego te DLC jest takie drogie ? - Pytają gracze
No wiecie kochani nowe tekstury i modele to kosztuje. - Odpowiada CA.
Ahaaa ale dlaczego nie ma takich jednostek jak harpie i kilka innych, przecież to podstawa armii Beastmenów ? - Pytają gracze.
No wiecie jakbyśmy stworzyli te jednostki to by gra stała się zbyt droga. - Odpowiada CA.

Tak lepiej dodać biedakampanie i tłumaczyć to tak wysoka ceną, zamiast stworzyć kompletny roster jednostek.

Kupować tylko na przecenie!

- W końcu wydaj w miarę dobrze działajacą grę na premiere.
- Fani się cieszą, gra się dobrze.
- Rozkręć hype tak żeby ludzie ślinili się i wręcz domagali się DLC, bo tak gra im sie podoba.
- Bądź zachłanną firmą. Pierdzielnij największą cenę jaką do tej pory życzyłeś sobie za DLC.
- Miej nadzieję, że głupi gracze to łykną i jeszcze grzecznie podziękują.

Nie, ludzie tego nie łyką.

Nie polecam inwestować na tym etapie w tą grę. TW Warhammer staje sie tylko platformą horrendalnie wysokich cenowo DLC. (polecam czekać na wyprzedaże)

Argumenty jakich używają twórcy tłumacząc taka cene są śmieszne.

TW: Warhammer naprawdę zaczął odbudowywać zaufanie do marki. Niestety polityka cenowa jaką prowadzą twórcy nie pozwala zasłonić tej oczywistej i brutalnej prawdy. Gry są po to żeby zarabiać pieniądzę. Nie ma w tym nic złego ale jak robi się to tak perfidnie i zachłannie, to już nie jest to w porządku.

Jedni mogą powiedzieć, dobra to nie jest recenzja gry tylko wyrażenie niezadowolenia z polityki cenowej twórców. Osobiście wychodzę z takiego założenia, że podejście do fanów/graczy jest tak samo ważne jak jakość gry. Dlatego taka recenzja a nie inna.

Moja recenzja opierać będzie się na opini osoby (ja), która nigdy nie grała w gry tego typu.

Cities: Skylines jest grą, która w bardzo ciekawy i czasem zabawny (ćwierkacz) sposób ukazuje problemy z jakimi spotykają się osoby, które w świecie realnym planują rozrost aglomeracji. Gra stawia przed tobą masę logicznych problemów, zagadek które musisz rozwiązać po to aby twoje miasto mogło się rozrastać. Jest to niesamowicie wciągające. Wszystkie zależności jakie zostały wprowadzone do rozgrywki przypominają w pewnym sensie grę w szachy. Czyli wykonujesz jakieś ruchy bardziej lub mniej przemyślane i po jakimś czasie pojawiają się ich konsekwencje. Grafika jest bardzo przyjemna dla oka, co do dźwięku nie mam również zastrzeżeń.

Grę polecam osobom, które lubią tworzyć, planować troszkę pogłówkować.
Życzę dobrej zabawy w świecie Cities: Skylines !
Niech moc będzie z wami !

Prowadzę potężną armię nagle z lewej flanki atakuje
rosyjska kawaleria prawdopodobnie kozacy.
Wydaję rozkaz piechocie utworzenia czworoboków.
Własną kawalerię wysyłam do wsparcia czworoboków.
Artylerii rozkazuję ostrzał pozycji wrogiej piechoty,
Kule armatnie urządzają prawdziwą jatkę, słychać wrzaski i jęki rannych żołnierzy.
Cały ten widok skąpany jest w gryzącym dymie i zapachu prochu.
Wszędzie widać śmierć. Nadszedł czas pogardy. Uwielbiam ten widok.

Nagle z zadumy wyrywa mnie mój oficer gwardii wykrzykując:
NIech żyje Cesarz !
Chwała Francji !
Wygraliśmy !
Wróg rozbity!

Nagle obudziłem się, kurna miałem niezły sen.

co do gry, może być