Recent reviews by Kjerad

This game has made me laugh, cry and made me feel a little anxious about what's next. Perhaps most importantly however, it's also made me reflect on my own perception of human-on-human emotions. It's brilliant, charming, thrilling and sometimes funny, but mostly terrifying in its own unsettling way.

There are no correct endings to this game's narrative - there's only new beginnings and fresh perspectives.

Try not to read too much into other reviews - try it for yourself, see if you like it, and if you don't, then always remember that there's no wrong way to play it (but at the very least DO consider buying it).

WIP on the updated review, post-patch 13.

Remedy robi świetne gry. Moim zdaniem ta gra jest tego przykładem.

Gra podzielona jest na odcinki tak jak serial. Każdy dzieje się w ciągu dnia i nocy. Z rana opowiada historię z przeszłości lub teraźniejszości Alana. Możemy się wtedy zrelaksować, poznać nieco bliżej realia życia w małej, amerykańskiej wiosce lub losy naszego protagonisty. Za to w nocy latamy jak głupi po lesie dzierżąc w ręku broń (pistolet, strzelbę, karabin myśliwski itp.), latarkę (zwykła, za "pińć złoty z Biedronki"; latarki mniejsze, większe; szperacze) i ewentualnie kieszeniami wypchanymi flarami .

Wyróżnia się tutaj sposób prowadzenia historii - odnajdywanie stron maszynopisu powieści Alana, której nasz bohater nie pamięta. Kolejne strony nie tylko są nietypowym spoilerem tego co się może zaraz wydarzyć, a również opowiadają historię której nie widać z perspektywy bohatera, ale dzieje się w tym samym czasie.

Walka oparta na motywie walki dobra (światła) ze złem (cień) to ciekawy sposób na rozgrywkę. Niestety po dłuższym czasie jest to dość monotonne i gdy przechodziłem grę po raz drugi już mnie to trochę nudziło.

Warto przejść choćby jeden raz. Polecam!

Pierwsza strzelanka, która nie znudziła mi się po miesięciu grania. Valve, dobra robota <trzaska allachy>