Siema fajny d1ck, pokaż mi go
To nie jest zapalniczka bic
Mam vvyjebane, wypiłem tyskie na hita
On też wypił, bo on przecież jest od Rafonixa gita
I nie pierd0l mi tutaj
Bo nie damy kvrwa sobie pluć w pysk
To nie jest kvrwa jakiś chamski gryps
To nie jest kvrwa więzienie w Iławie
To jest kvrwa na naszym stanie
Tutaj leśna dolina, kvrwa, coś Ci to przypomina?
Białystok, kvrwa, leśna dolina, czy coś Ci to przypomina?
Przekmiń kvrwa ten tekst
R0zjebanych samochodów potem sześć
Mam vvyjebane w dzielnicowego bo to jest pała jeb4n4 od rana
Więc mam vvyjebane w tego borowika
Niech on tu kvrwa mnie o szóstej przywita
Ja mu nie otworzę
Wypierd0lę kvrwa dzidę
Spuszczę się po linie
Skręcę z prześcieradła dobrą kvrwa linę
I się obniżę, jak na Exani Tera
To nie jest bajera
Mam vvyjebane, shovel, leczołel, to jest to
Kvrwa kminisz bro? to nie jest to, kvrwa
Moje płuca oddychają
Bombę z piwa wydalają
Z wódki fazę vvypierdalają
Nie dam się złożyć jakiejś głupiej wódce i temu piwu
Bo mam vvyjebane, zajebeem bucha
Ale to mnie nie poskłada
Bo przecież to nie jest kvrwa jakiś koks
Daj spokój, gościu, j3b w nos
Nie daj się kvrwa złożyć, jak pizd4 po buchu
Potem kvrwa śpisz, jak pizd4
Odmul się bracie
Siedź do piątej rano w chacie
Wyśpij się bracie, do trzynastej
Zjedz obiad, miej vvyjebane i tak kvrwa rano wstaniesz
Jak nowonarodzony
Twój dzień nie jest wcale skończony
Możesz bawić się do rana
To jest kvrwa nasza obłada
Ja do niego wbijam, dzwonię demofonem
On otwiera, wpadam do niego, jak kvrwa do ziomka na widzenie
I mam wypi3rdolon3 kvrwa w twoje myślenie
Więc mi kvrwa nie mów tego
że nie jestem wart jego
Więc on dla mnie jest jak brat
Ty nie kumasz tego, minął kvrwa szmat
Więc nie pierd0l mi tutaj
Bo to nie jest kvrwa jakaś cienka linia
To jest gruba linia
Twoja stara to pinda
Przekmiń ten tekst
J3b4ny jesteś jak pies
Kvrwa
Rapujemy tutaj, vvyjebane mamy kvrwa
Bo i tak damy rade
I kvrwa, hortex kvrwa, vvypierdalam, kvrwa, jak w deseń
I chvj kłade na wulkany, kvrwa
Twoje stany w USA, mam vvyjebane
Kvrwa, rakiety z nasa odpalam
VVypierdalam, kvrwa, pół polski się r0zpierdala
Ja nie rozj3bi3 się
Ty nie pokonasz mnie
Kvrwo jeb4n4
Czy ty będziesz się do mnie pruła?
Twoja stara to rura
Nie pierd0l mi
Bo i tak r0zpierdole Ci drzwi
Kvrwa, z shotguna
VVypierdole Ci kvrwa, jak łeb, kvrwa, od dzbana
I nie pierd0l mi, bo jeb4ny jest Twój stary, jak siwy dzik
I chvj mu w dvpę
NIE BANUJ GO, bo to jest kvrwa
I nie pierd0l z nim, kvrwa
Twoja stara się z ziemią zrówna
I chvj...