30
Products
reviewed
1230
Products
in account

Recent reviews by Blackthorn

< 1  2  3 >
Showing 1-10 of 30 entries
No one has rated this review as helpful yet
73.2 hrs on record
Często czytam opinie, że Yakuza 3 to najgorsza część z serii. To trochę zabawne, bo jeszcze za czasów PS3 to ta część była szczególnie chwalona i na dodatek dzięki tej części zakochałem się w serii. Na dodatek przeszedłem grę już po raz 2.

Yakuza 3 jest grą niepozbawioną wad i to głównie z tego powodu, że ta część nakreśliła serii kierunek którym podążała każda kolejna gra. Oczywiście każda kolejna część zawierała już w sobie poprawki, udogodnienia oraz przebudowała pewne elementy, ale pod względem fabuły, reżyserii i questów pobocznych jest to wciąż ten sam wysoki poziom, którą szczyci się cała seria (oprócz dead souls).
Co do zalet trzeba przede wszystkim pochwalić fabułę. Kiryu udaje się w końcu odejść od życia yakuzy i postanawia zająć się prowadzeniem sierocińca, ale oczywiście sprawy muszą się skomplikować, a przeszłość musi przypomnieć o sobie. Nie brakuje intryg, walk, ale też postawiono spory nacisk bezpośrednio na sierociniec czyli opiekę i rodzicielstwo. Każda z postaci jest bardzo ciekawie.
W tej części gry zwiedzimy 2 miasta - Okinawę oraz oczywiście tradycyjnie dla całej serii czyli Kamurocho. Na Okinawie mamy do zwiedzania Śródmieściu Ryukyu (polecam zainstalować moda z nexusa "Removal of the loud ambient audio in Downtown Ryukyu to better match the PS3 and PS4 versions" ponieważ wersja PC jest spartolona i m.in. Ryukyu jest strasznie hałaśliwe w przeciwieństwie do oryginalnych wersji. Oprócz Ryukyu jest także niewielki ale ładny obszar sierocińca Morning Glory oraz plaża gdzie można połowić ryby (koniecznie włączyć tryb 30 fps, bo w trybie 60 fps nie wyświetlają się QTE).

Side questy w tej części są oczywiście tak samo ciekawe jak w całej serii, ale bardzo łatwo jest ukończyć quest niepowodzeniem (np zaniechując udzielenia pomocy), więc warto grę regularnie zapisywać. Questów w grze jest 118, a mi udało się ukończyć niecałe 100 i jak dotąd jest to pierwsza gra z serii, której nie ukończyłem w 100% czyli nie doszedłem do walki z Amonem (najtrudniejszy tyb Bossa w każdej części serii). Sporo questów pobocznych jest poukrywana i trzeba np. zdobyć dużą ilość punktów w minigrach (w wersji pecetowej są mocno utrudnione przez kiepską jakość portu i zbyt czułe sterowanie lewego analoga) oraz udając się na randki w klubie hostess.
Co do walki to sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Zanim nie zaczniemy dobrze rozwijać naszą postać to walki potrafią być nie tyle trudne co długie i męczące. System rozwoju postaci jest pozornie prosty, ale to tylko pozornie. Expa wymieniamy na poziomy dla kilku typów umiejętności, które dodają nowe ataki oraz poprawiają mobilność postaci np. zadając szybciej ciosy, ale większość umiejętności zdobywa się w grze poprzez wykonywanie wyzwań, questów, kupowanie zwojów/podręczników, szkolenia u mistrza Komaki'ego, IF7 (maszyna z symulacjami walk z jednej z side questów) oraz tzw Revelations czyli zabawne animacje z QTE oraz z odpowiednim dobieraniem opisu do bloga prowadzonego przez Kiryu. Gdy się zbierze wszystko razem do kupy to rozwój postaci zdecydowanie jest bardziej rozbudowany niż prosty.
Przy walkach z postaciami to trzeba często po prostu wyczuć i znaleźć jakąś strategię. Czasem lepiej skupiać się na kontrach, czasem mobilność a czasem też broń i otoczenie będzie najlepszą metodą na pokonanie wroga.
Wadów zbyt wiele w tej grze nie ma. Najbardziej boli jakość konwersji i problemy o których opisałem wyżej. Na dodatek SSAO powodowało u mnie dosyć szybkie męczenie się oczu, więc musiałem wyłączyć tą opcję. Sterowanie postacią lewym analogiem jest w grze zbyt czułe i ciężko jest iść albo biec prosto. Bardzo duże utrudnienie przy pościgach, grze w kręgle i bilardzie. Przez co nawet nie ukończyłem wyzwań w minigrach oprócz pościgów.
Kolejna wada to częste blokowanie ciosów przez przeciwników. A raczej nie sama blokada, a to, że nie da się przez nią przebić.

Grę zdecydowanie polecam.
Posted 29 March, 2021.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
3 people found this review helpful
9.9 hrs on record
Szkoda wydawać pieniędzy na grę, którą Square Enix wybiera sobie platformy, które mają otrzymywać wsparcie techniczne, a które nie.
Posted 22 March, 2021.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
86.8 hrs on record
Yakuza Kiwami 2 to kiepski port świetnej gry, ale i tak warto zagrania. Przed zagraniem polecam zainstalować nieoficjalny patch Silent, który poprawia frame rate w grze.
https://steamproxy.net/sharedfiles/filedetails/?id=1977605079&searchtext=silent
Posted 16 March, 2021. Last edited 17 March, 2021.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
15 people found this review helpful
96.8 hrs on record (96.7 hrs at review time)
O ile w przypadku gier Obsidianu to głównym winowajcą były chore terminy wyznaczone przez wydawców tak tutaj mamy do czynienia po prostu ze zwykłym partactwem zarządu. Gra, która 7 lat była w produkcji (z czego 4 ostatnie lata wraz z ekipą z wiedźmina 3, która się nie pozwalniała) to wystarczająco długo czasu żeby zorientować się w jak kiepskiej sytuacji jest gra.

Ale pomijając bugi... Na chwilę obecną ta gra to zwyczajna skradanka z wyborami działających często na zasadzie - wybierz tą drogę, która akurat działa. Można je przechodzić tylko i wyłącznie na taki sposób jak bardzo przychylne będą bugi w grze - Czy to postać, która ma przyjść nie wtopi się gdzieś w podłogę, czy npce nie zaczną widzieć przez ściany, czy dialog się uruchomi, czy cel dodatkowy zostanie zaliczony... Przy żadnej grze tak się nie nadenerwowałem jak przy tej.

Grafika? Tutaj mam bardzo mieszane uczucia. Bo może i gra wygląda bardzo ładnie, ale wszystko psuje brak szlifu. Nie widać odbić naszej postaci przy włączonym RTX, widać doczytywanie się pojazdów (gra zainstalowana na szybkim dysku SSD M.2), a efekty pogodowe o ile się pojawią to są bardzo niedopracowane - w czasie deszczu nie widać kropel uderzających o chodnik, kałuże czy ogólnie o obiekty. Cień rzucany przez V to w ogóle materiał na memy. Jest szkaradny, a często się glitchuje w budynkach gdzie widać np. cień rzucany jedynie przez korpus i może czasem jakąś kończynę.

Walka? Istnieje tylko i wyłącznie na niskich levelach. Gra nie ma zaimplementowanego systemu pancerza mimo, że przeciwnicy wraz z poziomami stają się coraz silniejsi, a ubrania mają widoczne statystyki. Robiąc misje z przeciwnikami na poziomie 25-30 to jest się praktycznie na 1 strzał przez co gra wymusza jedynie opcje skradania i chowania się w miejscach niedostępnych.

Poruszanie się pojazdami to jest jedna wielka loteria. O ile oczywiście chce się grać w widoku FPP. Kamera w niektórych pojazdach jest za nisko i nie widać w ogóle drogi, a w innych światło tak się odbija za dnia, że też nie widać drogi, a jedynie jaskrawe białe światło.

Eksploracja jest spoko o ile chce się jedynie patrzeć na design miasta. Większość miejsc jest kompletnie pustych i co najwyżej co można znaleźć to randomowy złom.

Dużo przy tej grze naobiecywano, a w rzeczywistości gra nie radzi sobie nawet z podstawami. AI npców nie istnieje, policja jest bardzo agresywna i respi się w okolicy naszej postaci, opcje graficzne są zabugowane (a to tryb HDR psuje działanie nakładki steam).

Jedyne za co można grę pochwalić to za muzykę i dialogi, które trafią się niezglitchowane. Cała reszta wymaga dokończenia.
Posted 1 March, 2021.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
1 person found this review funny
48.8 hrs on record (8.1 hrs at review time)
Early Access Review
Pokonałem pierwszego bossa w samych gaciach, flint axe i pełnym brzuchem po tym jak mnie pokonał 2 krotnie. 10/10 :)
Posted 9 February, 2021.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
66.5 hrs on record
Dragon Ball Z: Kakarot to gra dobra, ale strasznie nierówna pod względem wykonania. Widać budżetowość gry na niemal każdej płaszczyźnie, ale potrafi wciągnąć niesamowicie. Gdyby twórcy umieściliby w grze więcej scen z serialu lub przynajmniej gdyby postawili cutscenki zamiast tekstowych opisów scen, poprawili teksturę świata na większości mapach (są strasznie rozmyte i pozbawione detali), zbieractwo działające na zasadzie strzelania kulami Ki w dinozaury i wieże Czerwonej Wstęgi ubogacili w jakiś sposób (nawet QTE byłoby lepsze) i nieco zbalansowali system ogłuszania przeciwników (system polega nie na ogłuszaniu a umęczeniu przeciwnika gdzie można robić efektowne finishery) to byłaby to prawdziwie świetna produkcja.

Najważniejsze, że gra jest bardzo grywalna pomimo wad i niedoróbek. Wykonałem prawie wszystkie misje poboczne (2 niestety pominąłem w czasie robienia fabuły i nie mogę wrócić) oraz pokonałem opcjonalnego bossa Mirę. Misje to tandetne fetch questy, ale robi się je dosyć szybko i dają dużo expa, więc nie wykonuje się ich jakoś szczególnie ciężko.

Najważniejsza rzecz - ta gra to ACTION JRPG a nie bijatyka. Walka w tej grze opiera się głównie na zarządzaniu energią i wybieraniem umiejętności z listy (oraz zarządzaniem towarzyszami) niż "wklepywanie" kombosów.

Czy gra warta kupna? Uważam, że tak, ale lepiej poczekać na jakąś dobrą zniżkę.

PS: Nie jestem jakimś fanem serii Dragon Ball, ale gra mnie zachęciła do oglądania anime.
Posted 22 February, 2020.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
4 people found this review helpful
56.1 hrs on record
Disco Elysium to jest prawdziwy Diament. Chociaż mógłbym nawet powiedzieć, że bardziej to jest Diamencik. Dlaczego? Odpowiedź na to opiszę poniżej.

O grze usłyszałem pierwszy raz jeszcze wtedy kiedy nosiła tytuł "No truce with furies". Nie powiedziałbym, że wyczekiwałem gry z wielkim zainteresowaniem, ale też miałem gdzieś nadzieję, że kiedyś zagram w tą grę.

O czym jest gra? Jest to pełnoprawny cRPG detektywistyczny, którego akcja dzieje się w fikcyjnym świecie, z całkowicie odmienną technologią (stawiałbym na inspieracje Nikolą Teslą, ale ten temat zostawiłbym znawcom). Kim jest główny bohater? Najlepiej to dowiedzieć się samemu, bo jest temu poświęcony bardzo ciekawa linia fabularna. Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest to osoba, która w bliżej nieokreślonych okolicznościach straciła pamięć i musi rozwikłać zagadkę morderstwa. Cały wątek dot. morderstwa oraz zadań pobocznych są napisane na bardzo wysokim poziomie. Z chęcią bym napisał bardziej szczegółowo na ten temat, ale jest to gra, która nie tylko lepiej fabułę i świat gry odkrywać samemu, ale też najlepiej wiedzieć jak najmniej przed zagranie w nią.

Gameplay. Głównym zadaniem w grze jest prowadzenie dialogów oraz rozwijanie własnej postaci, jak i poszerzanie wiadomości o świecie gry i postaciach. Gra posiada bardzo głęboki system dialogów. Nie tylko jest bardzo istotne to co i o czym rozmawiamy z npcami, ale też konsekwencje doboru słów i tutaj jest najbardziej zaskakująca cecha. GRA nagradza gracza alternatywnie za porażkę jaką osiągnął. Co to oznacza? A to, że w grze jest też m.in. system "Skill Check" w którym gracz podaje testowi specjalnej opcji dialogowej wymagającej określonej cechy postaci np. Empatii czy Pewności siebie. Później system symuluje rzut kostką z procentową szansą sukcesu, co efektem może być Pass lub Fail. O dziwo nie zawsze najlepszą opcją będzie zaliczenie Passa. Może pominąć ciekawy wątek lub może uniknąć cię nagroda lub przynajmniej zabawny dialog. A natomiast postać możemy rozwijać na 3 sposoby. Pierwszy to przeznaczanie punktów umiejętności na same umiejętności. Jest to najbardziej jasna, ale przewidywalna opcja. Druga to przebieranki. Każdy element ubioru ma bonus lub też karę do Umiejętności postaci np. bluza dresowa da premię do pewności siebie :). Zdecydowanie często będziemy przebierać swoją postać, ale niestety nie można tego robić w czasie dialogów i gdy trafi się Czerwony Skill Check (jednorazowy) to musimy polegać tylko i wyłącznie na szczęściu lub dodać punkt do umiejętności (albo poprowadzić dialog dalej z nadzieją, że pojawi się jakiś bonus do Skill Checku). Ostatnia opcja rozwoju postaci jest najbardziej ryzykowna, ale też możesz odblokować nowe interakcje. Jest to tzw. Thoughts czyli Idea. Ideę przypomina mocno system Perków z Fallouta, tyle tylko, że mogą lub nie muszą dodawać nowe opcje dialogowe. Same Idee odkrywasz poprzez prowadzenie dialogów (np. kiedy będziesz wypowiadać się zbyt lewicowo to możesz odblokować ideę komunisty dla głównego bohatera), musisz potem umieścić ją w wolnym slocie (które kolejne odblokujesz poświęcając 1 Skill Point) i po upływie określonej ilości godzin w grze, Idea zostanie aktywowana. W tym czasie możesz mieć kary do określonych umiejętności. Ideę można oczywiście usunąć, ale będzie kosztować 1 Skill Point i jest to opcja nieodwracalna.

Nie będę się dłużej rozpisywał na temat mechanik gier, bo gra sama je wyjaśnia w bardzo klimatyczny i klarowny sposób.

Lore gry. I tutaj właśnie wyjaśnię dlaczego ta gra to jest Diamencik a nie Diament. Świat wykreowany w grze jest po prostu ogromny, bardzo rozbudowany i ciekawy. Przeplata się ze sobą znane i nieznane. Tyle tylko, że tylko cząstka jest pokazana bezpośrednio w grze. Myślę, że jest to zabieg z myślą o kontynuacji. Po coś twórcy spędzili wiele lat nad kreacją świata gry. Mimo wszystko to co jest zawarte w samej grze i to co gracz jest w stanie uświadczyć "na własnej skórze" jest czymś niesamowitym.

Oprawa audiowizualna trzyma równy i wysoki poziom. To jest jedna z tych gier, których tytuły padają przy tematyce "Gra, jako forma sztuki". Mapa nie jest wielkich rozmiarów, ale forma i styl w jakim została ręcznie stworzona zasługuje na spore uznanie. Gracz ma wpływ na niektóre elementy wizualne w grze. Każda zmiana jest poprzedzona klimatycznym dialogiem/wydarzeniem.

Liczę na kolejne gry z tego uniwersum i grę polecam miłośnikom gier cRPG, którym nie przeszkadza duża ilość dialogów, brak walki typowej dla gatunku oraz oczywiście brak polskiej wersji językowej (na tą chwilę).
Posted 11 January, 2020. Last edited 14 January, 2020.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
2 people found this review helpful
3.5 hrs on record (3.3 hrs at review time)
Early Access Review
From open world action rpg to garbage diablo clone. Good work devs.
Posted 11 January, 2020.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
1 person found this review funny
17.8 hrs on record
DONTNOD Entertainment surely has some deal with producents of tissues.
Posted 29 December, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
1 person found this review helpful
1 person found this review funny
1.6 hrs on record (1.2 hrs at review time)
Bardzo podoba mi się to świeże podejście do serii Gothic. Nie jestem szczególnym fanem jedynki, ze względu na dziury fabularne (lub zły projekt), liczne bugi, kiepski model walki (a nie chcę grać z kodami). Gra mi się podobała właśnie ze względu na klimat, który był tworzony dzięki muzyce, dialogom, interakcjom ze świata i rutynom npców. To niestety szybko przepadało wraz z postępem fabularnym.
Remake Gothica może poprawić to z czym oryginał słabo sobie radził. Oczywiście na chwilę obecną jest to wróżenie z fusów, ale powinniśmy docenić, że twórcy chcą tworzyć Gothica wraz z fanami. Zamiast im to utrudniać to powinniśmy mimo wszystko dać kredyt zaufania.
Co do samej gry... Widać, że jest to prototyp, ale bardzo solidny. Walka rodem For Honor bardzo mi się spodobała. Graficznie też jest ładnie i podoba mi się świeże podejście do fabuły Gothica, bo widać od razu, że twórcy są świadomi błędów i braku dopracowania oryginału.
Zdecydowanie grę kupię na premierę lub w jej okolicach. Projekt ma ogromny potencjał i to widać od samego początku. Premiera gry jest dopiero za 2 lata (lub więcej), także wszystko może się zmienić.

Jestem w 100% na tak.
Posted 14 December, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1  2  3 >
Showing 1-10 of 30 entries